Zmiana Tematu ?
Sam nie wiem dlaczego, ten wpis będzie miał taką tematykę. Opowiem wam coś. 3 miesiące temu po raz 3 przeszedłem Wiedźmina. Przedwczoraj zabrałem się do 4 przechodzenia. Wybór w rozdziale 3(?) mianowicie o matkę Alvina. Zawsze wybierałem Shani. Bardziej ją lubiłem itd. itp. Tym razem wybrałem Triss. I coś się we mnie odezwało. Jakiś takiś wewnętrzny duszek mówiący mi " Dlaczego ? Rafał For Why ? " przeżyłem to z wielkim bólem serca. Sam nie wiem dlaczego ale czułem że zrobiłem coś nie tak coś be.Że to był zły wybór. Co się stało to się nie odstanie. Jednak jeszcze większa rozpacz pojawiła się w DA:O. Chodzi mi tu o Questa z urną świętych prochów. Uwaga spoiler !
W drużynie miałem Ogherna, Wynne oraz Lelianę. Po dojściu do urny i dołączeniu do kultystów, musiałem zabić Wynne i Lelianę...
. Mówię sobie ok, wstaną. Za przeproszeniem cholera jasna, odciąłem im głowę ! To zniszczyło me nadzieje że wstaną. I tutaj była wielka rozpacz i tęsknota za tymi dwoma postaciami.Bo były fajne. Bo Wynne to healer. Bo Leliana to bard, i obie miały ciekawą historię. Wyłączyłem Dragona , wyłączyłem komputer, wziąłem CD-Action do ręki i zacząłem czytać . Trudno następnym razem będę przeciwko kultystom i nie wybiorę Triss. Bo wtedy jest miło i fajnie i ja się nie czuję źle.
Pozdrawiam !
2 Comments
Recommended Comments