GMO - Games-Movies-Other

Tak się zastanawiam czy masz pojęcia co to jest Halloween...

Także się zastanawiam czy masz pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak tradycja Polska...

Chyba że chcesz zrobić z Polski drugą Amerykę, po Japonii i Irlandii to w sumie jakaś odmiana. Kandydujesz w następnych wyborach?

Zdaję się, że już Pawlak chciał robić z nas drugą Kalifornię(nie mam nic przeciwko- tropiki, Dolina Krzemowa, Hollywood+ 4 kluby NBA:D)--> przynajmniej tak kiedyś było na jednym democie^^

A ja osobiście jakoś nie czuję sie do tradycji polskiej zbytnio przywiązany, więc sprawa Halloween mi, kolokwialnie pisząc, zwisa. Jedynie by mnie wkurzała sprawa "psikusów"- banda bachorów niszczących mi moje mienie bo IM nie dałem cukierka( heh, w naszych warunkach to by chyba w wódkę/ dopalacze prosiły;P)?

A co to mam byc w USA zeby poczuc klimat Helołwin? Wystarczy pomysl i w PL masz lepsze helołwin niz w usa i kanadzie razem wzietych

Heh, imo to głupie, ale gdyby miało formę nieszkodliwej zabawy, wcale by mi to nie przeszkadzało. Kolega miał całą klatkę w mące bo nie dał cukierków. Takie przypadki należy dla przykładu wywie... eee, karać. nom. nie mam pojęcia jak, ale strrrrasznie głupie toto.

Także się zastanawiam czy masz pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak tradycja Polska...

Oho, patrioci się wtrącili!

Przestań w takim razie żreć hamburgery, oglądać filmy z Sylvestrem Stallone* mówić "sorka", żuć gumę, mówić "joł", nosić adidasy i dżinsy itp., itd.

Wtedy pogadamy o "polskiej tradycji".

*wstaw dowolnego aktora z holyłudu.

Heh, imo to głupie, ale gdyby miało formę nieszkodliwej zabawy, wcale by mi to nie przeszkadzało. Kolega miał całą klatkę w mące bo nie dał cukierków.

A to wina głupiej amerykańskiej tradycji, czy głupich Polaków?

Jedynie by mnie wkurzała sprawa "psikusów"- banda bachorów niszczących mi moje mienie bo IM nie dałem cukierka( heh, w naszych warunkach to by chyba w wódkę/ dopalacze prosiły;P)?

Ponownie - od kiedy częścią Halloween jest niszczenie czegokolwiek?

Przejmujemy wszystkie bezsensowne święta od USA zapominając o swoich własnych. Pozornie nie ma w tym nic złego, ale jeszcze kilka lat temu żaden dzieciak nie pomyślałby o jakimś absurdalnym Halloween, rozumiem że to względy kulturowe, ale denerwuje mnie ta Amerykanizacja każdego aspektu naszego życia. Język Polski też dostaje baty przez różne bezsensowne angielskie słówka, które się jakoś u nas utrwaliły. Nie chodzi też o to czy jesteśmy ''prawdziwymi'' patriotami, lecz raczej o to że nie podoba nam się to ciągle celebrowanie waszego ukochanego ju-es-ej. Można od nich trochę podłapać, ale bez przesady...

Przejmujemy wszystkie bezsensowne święta od USA zapominając o swoich własnych. Pozornie nie ma w tym nic złego, ale jeszcze kilka lat temu żaden dzieciak nie pomyślałby o jakimś absurdalnym Halloween, rozumiem że to względy kulturowe, ale denerwuje mnie ta Amerykanizacja każdego aspektu naszego życia. Język Polski też dostaje baty przez różne bezsensowne angielskie słówka, które się jakoś u nas utrwaliły. Nie chodzi też o to czy jesteśmy ''prawdziwymi'' patriotami, lecz raczej o to że nie podoba nam się to ciągle celebrowanie waszego ukochanego ju-es-ej. Można od nich trochę podłapać, ale bez przesady...

Hmm jak ktoś chcę być nacjonalistyczny to musi ze wszystkiego zrezygnować bo prawie żadna polska firma nawet nie dominuje na rynku . {fanatyczni patrioci już dawno chyba umarli z głodu }

jakimś absurdalnym Halloween

To jakże polska arogancja...

Język Polski

To kocham u wszystkich "patriotów" - bronią języka, a nie umieją go poprawnie używać i tym samym uszanować .

To kocham u wszystkich "patriotów" - bronią języka, a nie umieją go poprawnie używać i tym samym uszanować .

Prawdziwy patriota broni krzyża!

Ależ nie lubimy Ameryki. Mi absolutnie nie przeszkadza ichnie Halloween. "Trupią" otoczkę ściągnęli z Meksyku, od siebie dorobili słodycze - i jest spoko. Mają dzień zabawy. Tak jak u nas Dzień Dziecka, czy coś w tym stylu.

Nie rozumiałem nigdy czemu to komukolwiek przeszkadza, że raz w roku Amerykańce zrobią sobie imprezy Halołinowe, a młodsi połażą po domach po cukierki xd

Amerykańce

Amerykańce nie przeszkadzją.

Przestań w takim razie żreć hamburgery, oglądać filmy z Sylvestrem Stallone* mówić "sorka", żuć gumę, mówić "joł", nosić adidasy i dżinsy itp., itd.

Wtedy pogadamy o "polskiej tradycji".

Przejmowanie potraw tudzież oglądanie filmów z Ameryki NIECO różni się od odprawiania durnych świąt w kraju o zupełnie innych tradycjach i przyzwyczajeniach, panie ekspercie od wszystkiego.

To kocham u wszystkich "patriotów" - bronią języka, a nie umieją go poprawnie używać i tym samym uszanować

Tego nienawidzę u wszystkich ludzi - wymądrzanie się nad człowiekiem o niższym stopniu wiedzy z danego zakresu. Jeśli nie opanowałem do końca języka polskiego, to znaczy, że nie potrafię go uszanować? Niech się niektóre osoby palną w łeb, zanim coś napiszą.

@Quetz - Tak się zastanawiam czy piszesz ponieważ jesteś utwierdzony w przekonaniu że masz rację, czy piszesz aby pisać, niekoniecznie się przejmując warstwą merytoryczną.

Z Twojego zdania wnioskuję że każdy kto ogląda filmy i używa przedmiotów które nie są wytworzone w Polsce nie jest patriotą? To jest naprawdę ciekawe założenie, powinieneś się starać o nobla.

P.S. - Nie używam polsko-angielskiego w stylu "joł joł" "sorki" "elo" ani nic w tym stylu, a czy mi uwierzysz w to mam gdzieś...

Z Twojego zdania wnioskuję że każdy kto ogląda filmy i używa przedmiotów które nie są wytworzone w Polsce nie jest patriotą?

Źle wnioskujesz.

Poza tym, panowie, zostawiając na boku agresję ("ekspert od wszystkiego", "nienawidzę", itd.) polecam przyjrzeć się "polskiej" tradycji. Tacyście wszyscy "polscy"? To wypierdzielić choinki z domów (bo to niemiecki zwyczaj!), prezenty spod choinki (cały świat tak robi!) i nie jeść wigilijnej kolacji (starożytny Rzym, dekadenccy poganie!) i poszukać "prawdziwie polskich" obyczajów. Powodzenia .

Zacytuj dokładnie tę moją "nienawiść" bo jakoś jej nie zauważyłem.

1. Zgadza się, choinki to zwyczaj pogański i przeniesiony z Niemiec. A tam się mocno rozpowszechnił przy pomocy Marcina Lutera, lecz nie wiem czy zauważyłeś symbol choinki został "podchwycony" przez władzę Kościoła("oficjalnej" w Polsce religii) i tak jak to było kiedyś, tak dzisiaj w KrK jest uważana za symbol życia. Więc sama tradycja pochodzi bardziej od religii.

2. Nie wiem czy wiesz, ale samo dawanie prezentów wywodzi się z także z religii, a dokładniej świętego Mikołaja, lecz nie tego dziadka z brodą, lecz biskupa Miry, który rozdawał prezenty biednym

3. Tak w skrócie mówiąc, to też jest tradycja Chrześcijańska, a mocniej mi się nie chce rozpisywać.

4. Sam byłbym za tym aby olać walentynki i obchodzić Noc Kupały

3. Tak w skrócie mówiąc, to też jest tradycja Chrześcijańska, a mocniej mi się nie chce rozpisywać.

Saturnalia chrześcijańskie? To by było. :-D

4. Sam byłbym za tym aby olać walentynki i obchodzić Noc Kupały

Oczywiście, tylko po co?

Yo!

@Quetz - Saturnalia, łał to mnie zagiąłeś. Bo przecież Saturnalia to to samo co wigilijna kolacja, mniejsza z tym że jedno jest 17 grudnia, drugie 24 grudnia, taka mała, acz dużo znacząca różnica. I radziłbym się najpierw dokładnie dowiedzieć co to jest wigilijna kolacja a potem snuć i wysuwać jakieś mało związane z prawdą argumenty.

Oczywiście, tylko po co?

1. Bo to jest święto Polskie.

2. Walentynki są tak kiczowate że nawet na myśl o nich mnie mdli...

Bo przecież Saturnalia to to samo co wigilijna kolacja, mniejsza z tym że jedno jest 17 grudnia, drugie 24 grudnia

A Jezus się 25 grudnia roku 0 urodził?

1. Bo to jest święto Polskie.

Po pierwsze - znowu ortograf. Po drugie - taki z Ciebie chrześcijanin, a słowiańskie święta chcesz obchodzić? Zdecyduj się .

@Quetz - Jezus urodził się mniej więcej w 6 r. tylko nie pamiętam czy w nowej, czy starej erze. Ale jak pewnie pamiętasz jest coś takiego jak tradycja

Łał, zapomniałem że żeby być patriotą trzeba na pamięć wkuć słownik ortograficzny aby nie popełnić żadnego błędu, dzięki że mi przypomniałeś.

A po drugie, wiem że to jest święto "pogańskie", lecz "rzeczy" które wymieniłem wcześniej należą do tradycji katolickiej, a akurat to święto powinno należeć do tradycji polskiej.

Twoja odporność na ironię jest niemal równie urocza jak zacietrzewienie .

Zobacz jaka ładna dzisiaj pogoda, może jutro też tak będzie?

Żeby używać ironii, najpierw trzeba jej umieć używać...

A jak już pomyślimy "o! Z tego zdania można by na zrobić ironię aby poczuć się fajniejszy", to nie myślmy że ktoś specjalnie na to zwróci uwagę.

Po za tym, widać że ta dyskusja ma coraz mniej sensu, szczególnie że jedna strona z postu na post odpowiada na coraz mniejszą ilość argumentów. Ciekawe, nie sądzisz?

Ech, no dobra, odpornyś jak Fort Knox to wyłożę kawę na ławę:

odpowiada na coraz mniejszą ilość argumentów.

Argument, że saturnalia były 17 grudnia więc nie mogą być przodkiem wigilijnej tradycji jest po prostu zbyt mocny, wybacz...

Poza tym w ostatnim poście była tylko frustracja wylana ("Łał, zapomniałem że żeby być patriotą trzeba na pamięć wkuć słownik ortograficzny aby nie popełnić żadnego błędu"), ździebko bez sensu, więc wybacz, że nie zareagowałem...

I radziłbym się najpierw dokładnie dowiedzieć co to jest wigilijna kolacja

Toż napisałem - tradycja, która najprawdopodobniej z pogańskich saturnaliów się wywodzi. Gdzie masz brakujące ogniwo?

No i nazywanie Nocy Kupały polską... Facet, podobnych obyczajów/ zwyczajów/ obrządków jest na świecie mnóstwo. W Stanach mają Halloween (zresztą wcale nie amerykańskie, tylko... No właśnie, jakie?), u nas jest Dzień Zaduszny. Wyznaczanie w tym aspekcie jakichkolwiek granic "narodowościowych" świadczy li i jedynie o totalnym niezorientowaniu w historii kultury połączonym z dość naiwnym uwielbieniem dla "swoich" tradycji. Pamiętaj, że Polacy to jeden z najbardziej skundlonych narodów Europy i wpływy ogromnej ilości różnych kultur krzyżowały się właśnie u nas na przestrzeni wieków.

Stąd wartościowanie jakichkolwiek tradycji pod względem sensu/bezsensu uważam za śmieszne.

A jak już pomyślimy "o! Z tego zdania można by na zrobić ironię aby poczuć się fajniejszy", to nie myślmy że ktoś specjalnie na to zwróci uwagę.

Z iście sienkiewiczowskim zacięciem składasz ogromne zdania, tylko że w przeciwieństwie do Sz.P. Henryka Twoje są nieco trudniejsze w odbiorze.

Krócej - o czym Ty mówisz?

Żeby używać ironii, najpierw trzeba jej umieć używać...

Ucz mnie zatem!

Ech, no dobra, odpornyś jak Fort Knox to wyłożę kawę na ławę:

Aktualnie to jestem odporny na brak sensownych argumentów

Argument, że saturnalia były 17 grudnia więc nie mogą być przodkiem wigilijnej tradycji jest po prostu zbyt mocny, wybacz...

Dobrze, więc te dwa "święta" mają naprawdę bardzo dużo wspólnego, tylko to że odbywały/odbywają się w podobnym okresie w roku i podobny sposób obchodzenia. Lecz nie wiem czy zauważyłeś, ale to są jednak lekko inne "okazje" do świętowania, nie sądzisz?

Poza tym w ostatnim poście była tylko frustracja wylana

Cóż, frustracji raczej ocenić nie potrafisz. Po za tym czym miałbym się frustrować? Że jakaś osoba której prawdopodobnie w życiu nie spotkam, piszę posty sprzeczne z tymi co ja piszę. Naprawdę duży powód do frustracji...

Ja raczej bym to nazwał powodem do dyskusji.

Toż napisałem - tradycja, która najprawdopodobniej z pogańskich saturnaliów się wywodzi. Gdzie masz brakujące ogniwo?

Samo założenie świętowania w tym czasie pochodzi od Rzymian, ale jak już pisałem wyżej, okazje są trochę inne, co mocno zmienia postać rzeczy.

No i nazywanie Nocy Kupały polską...

Dokładniej słowiańską, o czym racja, nie pisałem. Co do reszty zdania, rozumiem jeśli pojawiają się nowe "święta", tylko jest pewien problem, Halloween powoli wypiera tradycyjne polskie święto, co już takie fajne nie jest. Samo Halloween samo w sobie mi nie przeszkadza, gdyby nie dwie pewne rzeczy.

1. To że wypiera to polskie święto

2. Banda dzieciaków które tak naprawdę nie wiedzą o co chodzi.

A już trochę mniej frustrującą rzeczą jest to, że to po prostu kolejna okazja do zarobienia dużej kasy przez sklepy w Polsce.

Krócej - o czym Ty mówisz?

O tym że używanie na siłę ironii jest infantylne, tak w dużym skrócie mówiąc.

Ucz mnie zatem!

...

O tym że używanie na siłę ironii jest infantylne, tak w dużym skrócie mówiąc.

Yeap, wysilony sarkazm też kiepsko się broni .

1. To że wypiera to polskie święto

Jak obchodziłeś Dzień Zaduszny przed pojawieniem się u nas Halloween? Jak u nas obchodzi się Halloween a jak Dzień Zaduszny? Gdzie Ty to wypieranie widzisz?

Lecz nie wiem czy zauważyłeś, ale to są jednak lekko inne "okazje" do świętowania, nie sądzisz?

Fakt pozostaje faktem - chrześcijaństwo adaptowało od metra pogańskich zwyczajów by u nowonawróconych zmniejszyć frustrację tym, że się ich zmusza do zmiany wiary. "Czyste" chrześcijaństwo miało jakby mniej tej "rytualnej" otoczki, pod którą teraz się ugina...

Yeap, wysilony sarkazm też kiepsko się broni .

Zapamiętam na przyszłość, może się kiedyś przyda.

Jak obchodziłeś Dzień Zaduszny przed pojawieniem się u nas Halloween? Jak u nas obchodzi się Halloween a jak Dzień Zaduszny? Gdzie Ty to wypieranie widzisz?

Nie chodzi mi tu konkretnie o Dzień Zaduszny, lecz trochę inną tradycję, którą jest odwiedzanie zmarłych na grobach. I pewnie też zauważyłeś że coraz mniej ludzi odwiedza potomków na grobach, a coraz więcej lata po nocach aby zdobyć cukierki/kasę

Fakt pozostaje faktem - chrześcijaństwo adaptowało od metra pogańskich zwyczajów by u nowonawróconych zmniejszyć frustrację tym, że się ich zmusza do zmiany wiary. "Czyste" chrześcijaństwo miało jakby mniej tej "rytualnej" otoczki, pod którą teraz się ugina...

W początkach chrześcijaństwa nikogo się do wiary nie zmuszało, to później się paliło na stosach niewiernych i nawracało za pomocą miecza, ale to było dużo później niż okres starożytnego Rzymu i początków chrześcijaństwa.