Ulubione soundtracki z gier.
Wpis za wpisem, widać, że mam dużo wolnego czasu ;d. Pomyślałem, że wrzucę tu moje ulubione soundtracki z gier,
które zapadły mi długo w pamięć i do tej pory mam je na playliście odsłuchując co jakiś czas. Oto one:
Wrażenia: Soundtrack z samobójczej misji w Mass Effect 2. Po prostu wgniótł mnie w ziemię. Strasznie dużo akcji, walka o przetrwanie, ucieczka, w ostatniej chwili nadchodzi ratunek, w czasie gry akcja i ścieżka dźwiękowa złączyły się w jedno. To działa jak morale, lepiej się walczyło i łatwiej wczuć się w klimat.
Wrażenia: Soundtrack z ostatniej misji Call Of Duty: Modern Warfare 2. Śmigając motorówką między skałami ta muzyka dodawała pewności siebie, działała jak nitro, ani się nie obejrzałem, a już dogoniłem głównego przeciwnika i wraz z Cpt. Price'm rozprawiliśmy się z Nim. Ścieżka równie dobra jak cała gra ( Single player ;] )
Wrażenia: Soundtrack z gry Assassin's creed 2. Jeden z najlepszych jakie miałem przyjemność odsłuchać. Ciężko to w ogóle opisać słowami, po prostu słuchając tego mam ochotę rozłożyć się wygodnie i po prostu odpłynąć.
Najlepszy moment przy pojawieniu się tytułu Assassin's creed 2 i rozmowa braci na dachu kościoła:
"It is a good? life we lead, brother.
Yes. May it never change.
..and may it never change us."
Wrażenia: Soundtrack z najnowszego Medal Of Honor. Tym razem coś bardziej przygnębiającego wprawiającego w zadumę. Ta ścieżka dźwiękowa aż się prosi o dodanie jej na koniec gry. Nie wszystko jest pełne akcji szybkie i szczęśliwie się kończy. Ot, takie gadanie... Wystarczy posłuchać.
Wrażenia: Ścieżka dźwiękowa pochodzi z Ojca Chrzestnego i została wzięta do gry o tej samej nazwie. Po prostu klasyk. Bardzo miło się słucha zwłaszcza podczas uczestniczenia w życiu "rodziny".
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze