Quo Vadis, CD-Action?
Tekst, dokładniej jego zarys, powstał w mojej głowie już ładne kilka miesięcy temu. Chyba po raz pierwszy, gdy zobaczyłem internetową wersję recenzji gry, która posiadała inną skalę ocen, gry która miała ukazać się w przyszłym CDA. Potem doszły recenzje konsolowe, recenzje papierowe przeniesione na ekran komputera, skurczenie się AR, itd., itd.
Chcę tutaj zaprezentować kilka pomysłów na temat ewolucji CDA w przeciągu przyszłych nastu lat. Będą to tylko moje i wyłącznie moje domysły, przemyślenia, zgadywanki związane z przyszłością najlepszego na rynku polskim czasopisma dla graczy (nie tylko tych pecetowych, buu!), z którymi macie pełne prawo się nie zgadzać. Dorzucę też trochę narzekań, tak od siebie.
Wersja 1:
CDA zostanie w takim stanie, w jakim jest. Może dojść do delikatnych zmian, takich jak nowe działy, kolejna zmiana papieru pod okładkę (kto wpadł na ten pomysł, kto?!), ogólnie żadnych drastycznych zmian.
Prawdopodobieństwo: największe i najmniejsze (wszak ekipka CDA pokazała nam jak lubuje się w zmianie wizerunku, kto wie co nas czeka)
Ryzyko dla magazynu: praktycznie zerowe, tłum wiernych fanów go przecież nie zje za to, że się nie zmienia
Wersja 2:
Widzicie na stronie głównej napis ?beta?? On zniknie, a strona przeistoczy się w pełnoprawne odzwierciedlenie magazynu. Będziemy mogli wykupić subskrypcję na, załóżmy, miesiąc, trzy, dziewięć i dwanaście. Po jej zdobyciu uzyskamy dostęp do ekskluzywnych materiałów, recenzji, pełnych wersji do ściągnięcia, publicystyki recenzentów, czegoś podobnego do AR i NL. Po wygaśnięciu subskrypcji tracimy wszystkie opcje zarezerwowane dla ?vipów? i jesteśmy ponownie zwykłymi szaraczkami. A dla szaraczków strona będzie funkcjonowała jak dawniej, może w lekko okrojonej wersji, bez recenzji i (holy crap!) konkursów, ale stale z dostępem do forum i blogów. Jeżeli by to nie wypaliło, powróciliby do poprzednie modelu, jeżeliby wypaliło, mogą zostać przy tym, lub przejść do wersji 3.
Prawdopodobieństwo: największe, na pewno zdali sobie sprawę z tego, że wiele osób przesiadło się na portale internetowe zawierające recenzje i inne dupsy. Oni chcąc iść z tym cholernym duchem czasu wypróbują model podobny do tego.
Ryzyko dla magazynu: większe niż wcześniej, kaprysy ludzi na to, że się zmieniają, zwiększony problem z piractwem (dystrybucja cyfrowa, nie wiem jak chcieli by tego uniknąć). Z drugiej strony zachwyty od reszty, za to że się uspołeczniają.
Wersja 3:
Likwidacja odpowiednika prasowego, przejście do dystrybucji cyfrowej magazynu. To samo co w wariancie drugim wcześniej, tylko na większą skalę. Dodajmy do tego wersję magazynu bez płyty, na czytniki ebooków.
Prawdopodobieństwo: jak na razie najmniejsze, potem może stać jedynym możliwym rozwiązaniem
Ryzyko dla magazynu: płacz, jęki, qq i ogólnie wszystko co najgorsze od rzeszy czytelników. Liczne morderstwa, najazdy na redakcję, samobójstwa, ogólnie nie przysporzy im to pozytywnej sławy. Z drugiej strony, znowu, zachwyty i gratulacje od ludzi, którym pasuje nie ruszanie się z domu i czytanie na ekranie monitora (czego ja nie znoszę),
Wersja 4:
Radykalne posunięcie, jakim jest rozpad magazynu na trzy części, dla PC'ta, Xbox'a i PS3, każda zawierająca ekskluzywne wywiady, recenzje, newsy, zapowiedzi oraz pełne wersje.
Prawdopodobieństwo: jak najmniejsze, jest to tak chory pomysł, że wątpię by ktokolwiek chciał ryzykować inwestowanie w niego. Jeśli się uprzemy, to możemy zamienić wszystkie trzy opcje na dystrybucję cyfrową, gierki będą pobierane na konsole, czytadło na czytniki.
Ryzyko dla magazynu: ogromne, co tu więcej mówić.
A tak naprawdę, co będzie z CDA w przyszłości? Czas pokaże .
8 Comments
Recommended Comments