Blog Zakiewicza

Jak można obrazić uczucia? Pomyślmy nad tym chwilę. Jeśli komuś coś się podoba, interesuje go, a ja ten fakt ignoruję, to go obrażam? Czy obrażam jego uczucia? Albo przykład z życia:

Koleżanka:"Kocham Leonardio Di Caprio"

Ja - "Leo jest brzydki"

I już, na mocy polskiego prawodastwa, mogę odbyć spotkanie z Anną Marią Wesołowską, bo w końcu obraziłem czyjeś uczucia, a więc złamałem prawo.

Tak naprawdę to paragraf stworzony w państwie katolickim po to, zeby zamknąć usta osobom niewierzącym i o innym wyznaniu/przekonaniach. Powiecie, że teoria spiskowa, żydzi, etc., ale zastanówcie się - kogo pozywa się za "obrazę uczuć religijnych"? I kto pozywa? Dotychczas słyszałem tylko o przypadkach, gdy:

A)Pozywali politycy pewnej partii

B)Pozywani byli artyści za swoje czyny/słowa

Nasuwa się taka refleksja (no dobra, cytat) - Monty Python w Polsce gniłby w więzieniu.

Jestem Ateistą mi to zwisa ale gra bardzo fajna

Jak można obrazić uczucia? Pomyślmy nad tym chwilę. Jeśli komuś coś się podoba, interesuje go, a ja ten fakt ignoruję, to go obrażam? Czy obrażam jego uczucia? Albo przykład z życia:

Koleżanka:"Kocham Leonardio Di Caprio"

Ja - "Leo jest brzydki"

I już, na mocy polskiego prawodastwa, mogę odbyć spotkanie z Anną Marią Wesołowską, bo w końcu obraziłem czyjeś uczucia, a więc złamałem prawo.

Tak naprawdę to paragraf stworzony w państwie katolickim po to, zeby zamknąć usta osobom niewierzącym i o innym wyznaniu/przekonaniach. Powiecie, że teoria spiskowa, żydzi, etc., ale zastanówcie się - kogo pozywa się za "obrazę uczuć religijnych"? I kto pozywa? Dotychczas słyszałem tylko o przypadkach, gdy:

A)Pozywali politycy pewnej partii

B)Pozywani byli artyści za swoje czyny/słowa

Nasuwa się taka refleksja (no dobra, cytat) - Monty Python w Polsce gniłby w więzieniu.

To może trochę sprostuje: Dla mnie nie ma obrażania moich "katolickich" uczuć

Możecie sobie robić jaja tylko bez przesady, w granicach rozsądku

Jak można obrazić uczucia? Pomyślmy nad tym chwilę. Jeśli komuś coś się podoba, interesuje go, a ja ten fakt ignoruję, to go obrażam? Czy obrażam jego uczucia? Albo przykład z życia:

Koleżanka:"Kocham Leonardio Di Caprio"

Ja - "Leo jest brzydki"

I już, na mocy polskiego prawodastwa, mogę odbyć spotkanie z Anną Marią Wesołowską, bo w końcu obraziłem czyjeś uczucia, a więc złamałem prawo.

Tak naprawdę to paragraf stworzony w państwie katolickim po to, zeby zamknąć usta osobom niewierzącym i o innym wyznaniu/przekonaniach. Powiecie, że teoria spiskowa, żydzi, etc., ale zastanówcie się - kogo pozywa się za "obrazę uczuć religijnych"? I kto pozywa? Dotychczas słyszałem tylko o przypadkach, gdy:

A)Pozywali politycy pewnej partii

B)Pozywani byli artyści za swoje czyny/słowa

Nasuwa się taka refleksja (no dobra, cytat) - Monty Python w Polsce gniłby w więzieniu.

To może trochę sprostuje: Dla mnie nie ma obrażania moich "katolickich" uczuć

Możecie sobie robić jaja tylko bez przesady, w granicach rozsądku

Napisałeś że nie ma obrażania uczuć (twoich), ale chwilę potem napisałeś że w granicach rozsądku, czyli że jednak dla ciebie istnieję coś takiego ale masz "granice" której nie radzisz przekraczać ;D

Jak można obrazić uczucia? Pomyślmy nad tym chwilę. Jeśli komuś coś się podoba, interesuje go, a ja ten fakt ignoruję, to go obrażam? Czy obrażam jego uczucia? Albo przykład z życia:

Koleżanka:"Kocham Leonardio Di Caprio"

Ja - "Leo jest brzydki"

I już, na mocy polskiego prawodastwa, mogę odbyć spotkanie z Anną Marią Wesołowską, bo w końcu obraziłem czyjeś uczucia, a więc złamałem prawo.

Tak naprawdę to paragraf stworzony w państwie katolickim po to, zeby zamknąć usta osobom niewierzącym i o innym wyznaniu/przekonaniach. Powiecie, że teoria spiskowa, żydzi, etc., ale zastanówcie się - kogo pozywa się za "obrazę uczuć religijnych"? I kto pozywa? Dotychczas słyszałem tylko o przypadkach, gdy:

A)Pozywali politycy pewnej partii

B)Pozywani byli artyści za swoje czyny/słowa

Nasuwa się taka refleksja (no dobra, cytat) - Monty Python w Polsce gniłby w więzieniu.

To może trochę sprostuje: Dla mnie nie ma obrażania moich "katolickich" uczuć

Możecie sobie robić jaja tylko bez przesady, w granicach rozsądku

Napisałeś że nie ma obrażania uczuć (twoich), ale chwilę potem napisałeś że w granicach rozsądku, czyli że jednak dla ciebie istnieję coś takiego ale masz "granice" której nie radzisz przekraczać ;D

Oj niemiluchu! Znów muszę prostować .

Dla mnie nie ma obrazy uczuć jeśli gość tego EWIDENTNIE I OSTRO nie robi

Teraz rozumiecie

Znam przypadek gdzie to religia (chrześcijaństwo) obrazilo czyjeś wyznania religijne i przez to nie mógł się ukazać bilboard z cytatem z pisma świetego... Paranoja. Sory ale jeżeli tworzysz,grasz w grę gdzie zabijasz Jezusa to co pomyśl jak byś się czuł jak by ktoś do gry wstawił twego ojca i inni by go zabijali.(lub coś na czym ci zależy w co wierzysz itd) Każdy jest tolerancyjny do czasu aż go nie urażą. Ech są takie religie za których obrazę można stracić głowę. Przynajmniej nikt się ich nie czepia a z Chrześcijaństwa robią sobie co chcą,często patrząc na jednego człowieka (księdza) który nie powinien nim być. Pełni obowiązki księdza ale nim nie jest bo swoją postawą tego nie wykazuje. W mediach wam pokażą księdza gwałciciela to już jesteście pewni że każdy taki jest? Kto by chciał pisać o tym jak to dobrze ktoś sobie radzi? Po prostu to co złe jest nagłaśniane a dobro? Ech... Ja podchodzę krytycznei do serialu south park. Nie mówię że nie obejrzę czasem ale to w jaki sposób śmieją się katolików to nawet jest nie śmieszne a niesmaczne.

@L1zard - można się w ten sposób odnieść do 90% gier. Zakazać MoH, bo zabijają żołnierzy NATO, a więc może im chodzić o mojego brata, ojca. Idźmy dalej - bardzo lubię Mitsubishi, a w NFSie można go rozbić, i obrazić tym moje uczucia do tej marki.

Rozumiem że trzeba uszanować czyjeś poglądy, ale jeśli komuś przeszkadza, że ktoś inny mówi otwarcie, że nie wierzy w to, co on, to nie można ustanawiać prawa, żeby chronić jego niedojrzałe uczucia. Zwłaszcza że katolicy mają zwyczaj przyjmowania ze swojej religii i Biblii tylko tego, co jest im na rękę i udawanie że tego, co im akurat nie pasuje, po prostu nie ma.

Polecam lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego, jeśli ktoś chce głębiej poznać kwestię uczuć w wiarze chrześcijańskiej.