Czy TF2 naprawdę umarł?
Zacznijmy od początku. Valve tworzyło dla graczy w TF-ie darmowe update'y przez 3, może i nawet 4 lata, także nic dziwnego, że postanowili wprowadzić do TF SKLEPIK, nie tak jak krzyczą wzburzeni gracze "mikrotransakcje", co jest słowem przesadzonym, mówiąc o TF.
Kwestia balansu za kasę? KAŻDA broń może wciąż ci wypaść, bądź możesz ją skrafcić, czyli mówienie tu, że "ci bogaci będą mieli przewagę" ma tyle sensu, co wiewiórki na Venus. Jedyne, co jest za kasę, to farby, klucze do skrzynek (w których czają się rzadkie bronie/czapki), minigierka pojedynkowa (jedyna poważna strata), oraz czapki, czyli notabene zmiany tylko i wyłącznie kosmetyczne. Buffy przy ubieraniu setów broni? Śmiechem zabiję, te buffy są przynajmniej moim zdaniem bardzo mizerne i naprawdę nie wprowadzą do gry jakichś wyjątkowych zmian.
Jedyne, o co jeszcze prosiłbym Valve, to dodanie sekcji czatu stworzonej na trade, byłoby naprawdę miło, bo ostatnio trochę syf robił się na czatach wszelakich przy ludziach chcących się zamieniać.
Ostatni apel, tym razem do czytelników: przestańcie zawracać tyłek, trując i marudząc, że "niedobre Valve pokusiło sie o dodatkowy zarobek, RIP TF", bo jest to bzdurą.
MYTH BUSTED!
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze