Skocz do zawartości

Age denerwuje ludzi

  • wpisy
    7
  • komentarzy
    15
  • wyświetleń
    2335

A Avatar niech się schowa


age

319 wyświetleń

Pzedstawiam wam moje ulubione filmy ,które nigdy się nie doczekaly kontynuacji i moim zdaniem już nigdy nie powinny się doczekać. Są doskonałe takie jakie są. Przynajmniej według mnie.

Aha w tym zestawieniu nie bedzie Avatara, uprzedzam na wszelki wypadek. To film ,który fajnie się ogląda ale po seansie wszystko co się pamieta to efekty. A te filmy poniżej ,żyć będą wiecznie.

Pierwszym filmem ,a zarazem filmem który jest moim ulubionym jest Gladiator Ridleya Scotta

Świetne przedstawienie Rzymu u szczytu potęgi i tego co było tam i jest do dziś znakiem firmowym tego miasta, a mianowcie koloseum. Film opowiada o generale ,który bardzo szybko staje się wrogiem numer jeden ,jednak los jest przeciwny jego śmierci i daje mu życie gladiatora. Dzięki temu mozemy obejrzeć kilkanaście genialnych walk ,które prowadzą do celu głównego bohatera, a także do tego co wydawałoby się utracił bezpowrotnie.

Film próbował lansować przez jakiś czas hasło

" what we do in life echoes in eternity " ,ostatecznie jednak hasło gdzieś przepadło.

Jeśli istnieje ktoś kto nie uronił łezki w finale to chyba powinien się gdzieś zgłosić na leczenie ;), piosenka "Now we are free" Lisy Gerrard i końcowa scena robią swoje.

"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy się nie wie na co się trafi" ,czyli Forrest Gump Roberta Zemeckisa. Tytułowego bohatera poznajemy na przystanku autobusowym, wydaje się być zwykłym gościem jakich wielu ,ale już po chwili kiedy zaczyna nam przedstawiać historię swojego życia, wiemy że nie będzie to zwykły film. Poczynając opowieść od podstawówki ,do której dostał się problematycznie z powodu zbyt niskiego IQ poprzez studia , wietnam i wiele innych aż do miejsca w którym znajduje się teraz.

Niezwykly film, niezwykły bohater. Niewątpliwie film muszą doceniać redaktorzy CDA którzy co jakiś czas dorzucają do screena sprarafrazowany tekst

"run, Forrest , run !".

Kolejnym świetnym filmem ,którym po prostu nie można się znudzić jest Szeregowiec Ryan, tak jak poprzednio ,tak i tutaj główną rolę gra Tom Hanks ,nie gra jednak roli tytułowej. Szeregowiec Ryan to kino wojenne, pokazujące jak wojna wyglądała naprawdę. Film tworzono we współpracy z weteranami i w oparciu o ich wspomnienia. Dzięki temu widziwmy że nie każdy był bohaterem, zresztą ciężko być bohaterem kiedy obok twojemu koledze urwało połowę ciała ,a trzeba powiedzieć ,że efekty specjalne dopracowana maxymalnie. Wiec i wybuchy i ich skutki mozemy podziwiać z zachwytem bądź obrzydzeniem. Film opowiada o prostym zadaniu - odnaleźć jednego człowieka. Nie o bitwach czy innych operacjach od których zależy wynik wojny. Chociaż batalii tutaj nie brakuje i ukazano je chyba tak jak chyba nigdzie indziej. Szeregowiec Ryan do zaoferowania ma nie tylko to, pokazuje on także jak wielkie mogą być więzi miedzy żołnierzami ,ile koledzy są w stanie dla ciebie zrobić kiedy zaczynasz zwiedzać zaświaty.

Cóż, niedawno skończyłem oglądać ten film poraz kolejny i dalej mi się nie znudził. Ostani dobry film Spielberaga moim zdaniem, zrobiony po mistrzowsku chociaż ostanimi czasy to mocno oklepane słowo.

Ostatnim filmem ,który chciałbym pokazać jest Leon Zawodowiec Luca Bessona. Film w któym odwrócono schemat bandyta - policjant i tym dobrym okazuje się być ten po ,którym cięzko by było się tego spodziewać. Film przedstawia nam Leona, zarabia na życie jak on to określa "sprzątając". Ma też kilka swoich zasad ,lubi popijać mleko. Nie rusza kobiet i dzieci. W pewnym momencie zaprasza Matyldę , córkę sąsiadów do siebie.... i zaczyna się. Każdy czerpie z tej znajomości korzyści ( nie takie jak wam się wydaje ;) ). Jedno uczy się od drugiego różnych obowiazków i rzeczy przydatnych w życiu. Pojawia się też wątek romatyczny jednak miłość nie moze zaistnieć miedzy nimi. Wszystko to prowadzi do finału ,poświęcenia dla dobra drugiej osoby i smutnej lecz pięknej piosenki "shape of my heart".

Myślę ,że jeśli obejrzysz te filmy na pewno się nie znudzisz i nie stracisz czasu. Polecam i żegnam do następnego razu.

Podkreślam jeszcze raz ,że pisałem o filmach które nigdy nie doczekały się kontynuacji, za jakis czas dopiszę filmy będące trylogami ,które również uważam za genialne.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Wreszcie doczekałem się wpisu, który nie wychwala Avatara(który według mnie jest słabym filmem) pod niebiosa a mówi całą prawdę o tym filmie, czyli że ten film ma fenomenalne efekty i... yyy noo na tym koniec. Filmy, które opisałeś również mi się podobają może nie są u mnie na szczycie listy przebojów, ale są dobre. Jeśli chodzi o film wojenny to polecam ci "Full Metal Jacket" jeśli nie widziałeś. Zresztą w Half-Life: Opposing Force jest świetne nawiązanie do tego filmu.

Link do komentarza

@lukaszsa: Avatar może i nie jest najlepszym filmem wszech czasów, ale mówienie że jest słaby, to popadanie w drugą skrajność. Nie jest to film wybitny, ale dobry, a nawet moim zdaniem bardzo dobry i mówienie, że jego jedynym atutem są efekty specjalne to duże niedopowiedzenie. To co ten film posiada, a czego nie ma wiele współczesnych, a także tych starszych, to niesamowity klimat. Oglądając go (najlepiej w kinie w 3D, ale kino domowe z odpowiednio dużym TV oraz dolby surround też daje radę; w innych warunkach to już niestety nie to samo) widz czuje się, jakby oglądał cała akcją nie z fotela przed telewizorem, a jako jej bezpośredni uczestnik. Same efekty specjalne nie dałyby takiego rezultatu, a na końcowy efekt składa się także fenomenalna muzyka i udźwiękowienie, oraz "scenografia", która w tym przypadku jest w całości dziełem grafików, co nie zmienia faktu, że jest wspaniała. Myślę, że tak naprawdę można by się przyczepić do tego, że fabuła Avatara jest dość wtórna i mało oryginalna, ale przecież dla kogoś kto nie widział chociażby takiego Pocachontas nie będzie to odczuwalne.

Co do listy z wpisu, to każdy z tych filmów jest dobry, ale jakbym miał wybierać mój ulubiony, to wskazałbym na Forrest Gumpa i pewnie dodałbym kilka filmów spoza listy.

Link do komentarza

Napisałem, że według *mnie* jest słaby. Nie jest dobry tym bardziej bardzo dobry. Klimatu ja nie poczułem, akcji też nie za wiele(idąc na niego nastawiałem się na średniej klasy kino rozrywkowe, czyli nastawione na akcję oraz efekty tylko, że przez pierwszą połowę filmu to było bieganie po dżungli, więc nawet akcji nie miał) prócz akcji to jak sam wspomniałeś brakowało mu porządnej fabuły a jak dla mnie film, który nazywam dobrym nie może być filmem ze słabą fabułą słabą akcją i słabym albo nawet żadnym klimatem(ponieważ klimat tworzy historia opowiedziana w filmie). Wybacz, ale dobre efekty, muzyka oraz ?scenografia?(czyli w tym wypadku efekty) nie ratują filmu a tym bardziej nie czynią go dobrym. Jak dla mnie to za mało. Dobry film S-F to Łowca Androidów, Odyseja Kosmiczna, Mechaniczna Pomarańcza, a z takich bardziej nastawionych na efekciarstwo to Matrix.

Link do komentarza

Moja lista genialnych filmów bez kontynuacji:

"Misja"

"Dobry, Brzydki, Zły" (co prawda są inne części "Trylogii Dolara" ale to nie to samo"

"Łowca Jeleni"

Jest jeszcze wiele, ale to jest ścisła czołówka.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...