Kolejny cios w rynek wtórny. Bolesny.
http://technowinki.onet.pl/wiadomosci/sad-...64,artykul.html
Tak - wiem, że to Onet, ale jednak. Jeśli to prawda.... Jest to cios prosto między oczy i poprawka z kopa dla rynku wtórnego. Jasne, teraz niby chodzi tylko o program. Jednak to już precedens, który można swobodnie przenieść na gry i jestem pewny, że jeżeli apelacja nie pomoże to szybciutko się odpowiedni zapisek w EULI znajdzie.
"A na konsolach nie ma EULI, wiec kij im w oko" - no nie ma. Ale mysie pysie, to żaden problem. Jeśli ktoś pamięta czasy kaset VHS to wie, że przed wyświetleniem filmu pojawiał się ekranik z napisem, co jest wzbronione i zabronione. Cóż za problem dołożyć to samo przed wczytaniem gry? Pewnie żaden.
Co prawda na razie to tylko kwestia prawa w USA, a to żadna wyrocznia. Jednak w innych krajach może to też może się pojawić prędzej czy później.
Teraz wszyscy psioczą na Online pass i pomysły THQ. Oby się nie okazało, że niedługo to będzie najmniejszy z problemów.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze