Mój pierwszy "GIERMASZ" i przydugi post
Dziś wstałem o 7:45 i wyszedłem o 8:05 z domu z racji tego iż był "Giermasz" w Warszawie od 9... Na miejscu (czyli Jagiellońska 74 hala "E") byłem 2 minuty po 9 i byłem na końcu kolejki (nienawidzę komunikacji miejskiej i mojego farta) oczywiście w miarę stania i czekania pojawiło się sporo osób za mną więc nie byłem tak całkowicie ostatni:) Ochroniarz wpuszczał po 5-7 osób więc kolejka ciągnęła się niemiłosiernie. Stałem ponad półtorej godziny...albo nawet 2 0_o. W czasie oczekiwania na swoją kolej można było zobaczyć listę gier. Powiem że fajna sprawa bo już można było zobaczyć ile kosztują poszczególne tytuły. Jak już się doczekałem wejścia do środka okazało się że w środku jest następna kolejka przed właściwym punktem programu. Maksymalnie w środku mogło być 40 osób. 20 w poczekalni i 20 w sklepie. W poczekalni były miejsca do siedzenia, 2 stanowiska z xbox360, dystrybutor wody i ekran na którym były wyświetlane trailery z gier.Zapomniał bym o ścianie z dyplomami które cdp otrzymało od różnych firm typu:najlepsza gra targów gamescom itd. Plecak musiałem zostawić przed wejściem,wziąłem koszyk i poszedłem kupować. Gry były umieszczone w kartonach i na pułkach. Gier było całkiem sporo. W końcu zacząłem wybierać szukać itd itd. Patrzę i widzę metro 2033 za 30zł idę dalej tu jest stalker "jedynka" i czyste niebo... za 20zł każda. (jak się potem przy kasie okazało czyste niebo kosztowało 30zł... więc trochę się zdziwiłem) Edycje kolekcjonerskie frontlines fuel of war,alone in the dark, wiedźmin z figurką,stare edycje extra klasyki a w niej np.toca race driver,gry z topseller... Sam polowałem na stranglehold, total overdose. Nie mówiąc o stalkerze bo w jego posiadaniu chciałem być już dawno. Miałem 100zł myśląc że to dużo zacząłem liczyć ile mnie wyniesie za te gry które chciałem wziąć. Byli tacy którzy kupili gry za wartość 400zł więc moje 100 to jakaś kpina:) W koszyku miałem stalker 1 i czyste niebo w sumie 40zł (nie wiedząc że czyste niebo kosztowało 10zł drożej),frontlines fuel of war ek 20zł, stranglehold i total overdose po 5 zł każda. Kupiłem jeszcze saints row 2 w edycji specjalnej. Kosztowała 10 zł drożej niż w zwykłej edycji czyli 30zł. W końcu zdecydowałem się by nie kupować frontlines by zaoszczędzić trochę kasy i jak się okazało przy kasie nie starczyło by mi jeszcze na tę grę. W łapskach miałem jeszcze lost planet,fear 2,turok...ale nie kupiłem bo by mi nie starczyło. Przy kasie za wszystko zapłaciłem 90zł...zaraz miało być 80! Obczaiłem w domu że czyste niebo kosztowało dychę drożej. Ponad to dostałem wydżubisty piórnik z kredeczkamii i flamajstrami z logiem królika bystrzaka za darmochę! Kurczę ale odjazd. Za friko były jeszcze plakaty z wiedźminem i tzw.dekoracje z filmów i gier takich jak:"surogaci" ,"toy story 3" ,"split second"... Ja wziąłem "split second","toy story 3" i "piorun". Było niezbyt komfortowo aby te tekturowe dekoracje przewieść tramwajem i autobusem ale nie były to godziny szczytu więc nie było tak źle. Na pewno wyglądałem inaczej niż inni ludzie z tymi tekturami a że jak człowiek inny to tym bardziej ciekawy czułem ich spojrzenia na mnie jak się z tym telepie. Nie będę pisał o mojej podróży do domu bo trzeba by było ją opisać w następnym temacie... Powiem tylko tyle że się zamotałem i powinienem być w domu jakieś dobre 30 minut wcześniej. Z jednej strony mam gry które normalnie bym miał za 2 razy tyle a z drugiej mój budżet został maksymalnie okrojony a jest dopiero 4 września! Zdaje się że nie mówiłem o ważnych szczegółach. Nie jadłem śniadania a do tego chciało mi się "załatwić" a nie było zbytnio jak. Tych co nie było niech żałują ale nie do końca. 2 godziny w kolejce to przesada dodajmy ludzkie potrzeby i jeszcze tyle kasy wydanej w parę chwil. Normalnie w sklepie bym wydał połowę tego albo w ogóle nic. Mimo to jestem zadowolony i fajnie że jest coś takiego organizowane. Tyyle gier do "przegrania" a wakacji już nie ma:( Pozdrawiam.
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze