Skocz do zawartości

Labirynt Pacmana

  • wpisy
    16
  • komentarzy
    63
  • wyświetleń
    14262

Dlaczego nie lubię konsol


Demilisz

541 wyświetleń

W Hitchcocka się bawił nie będę i odpowiem od razu: z powodu kosmicznego szumu i mgły mitów, jakie ludzie wokół nich wytworzyli. Doprawdy, wszelkie zachwyty dziennikarzy sportowych nad Barcą, Messim i reprezentacją Hiszpanii bledną przy tym, co już od kilku lat serwują nam grający na maszynkach Sony i MS (o dziwo, ci od zabawek Nintendo jakby tak nie wojują). Od razu zaznaczam, że tekst jest oparty na ogólnych obserwacjach, nie tylko tego forum.

1. Na konsolach wszystko się genialnie sprzedaje i tylko tutaj można zarobić.

Piękny mit i jakże często powtarzany. Niestety, specyfika rynku sprawia, że ani nie bardzo da się go obalić ani bronić. Wszystko będzie zależeć od punktu siedzenia. Obrońca konsol powie, że przecież MW 2 i RDR zeszły super. Przeciwnik może pokazać słaba sprzedaż Darksiders oraz Alan Wake. Jest to walka bez końca, gdyż w przypadku wielu gier jedyne dane serwuje mocno zawodne vgchartz (które obecnie wykazuje "marne" 970 000 sprzedanych kopii StarCrafta II mniej niż stan faktyczny). A twórcy jakoś średnio lubią chwalić się sprzedażą tytułów innych niż najbardziej wyczekiwane hity. Konsolowcy zachwyceni sprzedażą takiego hiciora zupełnie ignorują finansowe klapy (albo starają się je usprawiedliwiać). Jednocześnie nie omieszkają wytknąć PC każdego przykładu słabszej sprzedaży. Oliwy do ognia dolewają same pisma branżowe (choćby "Sega wprowadza Creative Assembly na rynek, na którym są prawdziwe pieniądze" z Neo+. Ciekawe, czy autor tych słów odważyłby się je teraz powtórzyć). Więc ostrożnie z tym hypowaniem konsolowego Eldorado, gdyż na każdy bestseller pewnie spokojnie znajdzie się wielki przegrany.

2. Pad jest super do FPS'ów, wystarczy się przyzwyczaić.

Ależ oczywiście, że tak. Tak samo jak wystarczy się przyzwyczaić i można klawiaturą zamiatać w FIFA czy PES. No i panowie: dlaczego JA mam się przyzwyczajać do sterowania w grze? Ja jestem dla niej czy ona dla mnie? Rozumiem, że są gatunki wymagające określonego kontrolera i nie mam pretensji do developera symulatora lotu, że najlepiej gra się na odpowiednim sprzęcie (przepustnice, joye itp.). Taka specyfika gatunku. Jednak w FPS'ach nic specyficznego nie ma i nie widzę żadnego powodu, dla którego miałby się przyzwyczajać do gry na padzie, kiedy mam alternatywę ze sterowaniem właściwie intuicyjnym.

3. Jeśli Iksiński mówi, że na konsoli zarobili więcej to cacy. Jak mówi, że lepiej im idzie na PC to kłamie.

To się właściwie wiąże z punktem 1. Ostatnio na blogu GOL'a był artykuł o zmianach na rynku PC (że niby wszystko idzie głównie w gry przeglądarkowe). Oczywiście nie trzeba było długo czekać na flejmik w komentarzach. W trakcie dyskusji nagle się okazało, że Gabe Novell musiał kłamać kiedy mówił w jakimś wywiadzie, że Orange Box lepiej zeszło na PC. Bo niby pokazał tylko procenty bez dokładnych liczb. Jednocześnie tej samej osobie nie przeszkadzało procentowe pokazanie sprzedaży Mafii II (gdzie wersja PC była najsłabsza). Na jakiej podstawie Novell miałby kłamać, a dane o Mafii miałyby być rzetelne? Nie mam pojęcia, jednak na mnie to działa odstraszająco. Nie chcę być kojarzony z takim matactwem i manipulowaniem danymi. Tak samo jak NIGDY nie tknę Warhammer Fantasy Battle z powodu zachowania środowiska graczy.

4. PC jest fuj, bo jest piractwo.

Generację temu konsole wcale wiele pod tym względem nie ustępowały. Ciekawe, że wtedy nikt nawet słowem nie pisnął w wojenkach na ten temat. Jest to sytuacja odwrotna do tej, która będzie zaprezentowana niżej: coś zniknęło z konsol, więc natychmiast staje się antypecetowym argumentem.

5. Co wolno konsoli, to nie Tobie piecuchu.

A tutaj mamy sytuację, w której coś, co wcześniej było tylko cechą piecy (i naturalnie ich olbrzymią wadą) staje się czymś wspaniałym (albo chociaż tolerowanym) w momencie wskoczenia na konsole. Split screen vs sieć: dopóki to drugie było domeną PC to "a fuj, złe, nie ma to jak kilku kumpli w chacie przy jednej konsoli". Teraz ludzie z uśmiechem na ustach płacą abonament za Live... 30 klatek vs 60 klatek: generację temu 60 uchodziło za absolutne minimum płynności i tylko na tym da się grać. Teraz magicznie 30 zaczęło wystarczać, a przecież jedyna zmiana to fakt, że występuje częściej na konsolach. Patche: wielka wada PC, która to je właściwie dyskwalifikowała nagle jest tolerowana. Choćby niesławna łatka do Uncharted 2, która wyłączyła multi. Na konsoli przeszła właściwie bez echa, jednak jestem święcie przekonany, iż gdyby dotknęło to jakiegoś głośnego exa z PC to rozdmuchano by to do rozmiaru standardu na tej platformie (tak jak to robiono choćby z najmniejszą bzdurką w poprzedniej generacji) i latami przywoływano jako argument przeciwko blaszakom.

Oczywiście ten punkt zapewne w głównej mierze wynika z tego, iż sporo osób weszło na konsole dopiero w tej generacji i nie wiedzą, jakimi argumentami wojowali ich koledzy w przeszłości.

6.Ogłupianie.

Co by było, gdyby na to forum weszła jakaś nowa osoba i zapytała czy lepiej zainwestować w PC czy w konsolę? Przy tym by zaznaczyła, że jest fanem slasherów. Na 99% została by natychmiast opadnięta przez konsolowców i namawiana do kupienia X0 albo PS3. Bo Bayonetta, bo God of War, a PC to ma tylko DMC 3 i 4 i dostanie Space Marines.

A co by się stało, gdyby ta sama osoba zadeklarowała miłość do strategii? O, tutaj zapewne by była przekonywana przez pecetowców, że blaszak to jedyna słuszna platforma w tym momencie, ale też znalazłby się ktoś namawiający na konsolę. Bo może i wybór mniejszy, ale przecież zaraz będzie RUSE (które jest kolejnym mesjaszem konsolowych strategii chociaż ssie strasznie, ale to temat na inny wpis), a jest też kilka starszych tytułów no i przecież nie da się ciągle grać w strategie, a konsole to takie bogactwo wyboru.

7. Świętokrowatość.

Kwestia już z czasów poprzedniej generacji. Konsole musisz kochać. Po prostu. Kochać, wielbić, postawić ołtarzyki w pokoju. I pod żadnym pozorem, NIGDY nie wymieniać żadnej wady. Bo urządzenia doskonałe wad nie mają. Jesteś z nami albo przeciwko nam, nie ma opcji pośredniej. Jeżeli Carmack w jednym wywiadzie chwali konsole to jest super. Jak w innym coś tam powiedział, że pad w FPSach jest gorszy od myszki i klawiatury to od razu idiota i się nie zna. Niestety, ale gracze w naszym kraju mają w większości myślenie zerojedynkowe. Jak masz konsolę to PC najlepiej wywal na śmietnik.

To wszystko działa zupełnie odwrotnie, niż powinno. W moich oczach takim zachowaniem konsolowcy strasznie jadą po własnych maszynkach, robiąc im tylko złą opinię. Być może jestem nieco bardziej wyczulony z powodu brania udziału w wojenkach poprzedniej generacji, gdzie wojowało kilku Janczarów (tak nazywam osoby, które przerzuciły się z PC na konsole i nagle zaciekle plują jadem na sprzęt, który jeszcze niedawno dawał im rozrywkę). Miejscami miałem wrażenie, że robią to tylko dlatego, aby samych siebie przekonać o słuszności wyboru. Wiecie to trochę jak z kobietami: choćbyśmy z jedną byli kilka lat i było super, to w momencie zerwania nagle okazuje się, że była miała mnóstwo wad i jak my w ogóle mogliśmy z nią wytrzymać 5 minut. Taki mechanizm obronny.

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dla mnie konsole są takie same jak PC. Służą do rozrywki (chodzi mi o przeznaczenie PC do gier) i nie ma powodu kłócić się co jest lepsze a co gorsze. Niestety debilni fani tego nie mogą pojąć...

Link do komentarza

Niektórzy wymiatają lepiej na padzie, niż większosć z Was na klawiaturze i myszce. Nie mówie tu o sobie, ja zaliczam gry zazwyczaj na medium (tylko wyjątki na hard), ale mam kumpla, który np na x360 jest prawdziwym mistrzem Call of Duty w multiplayer. Sam do pada raczej specjalnie przyzwyczajać sie nie musiałem. Zwróćcie uwagę w drugą stronę - czy gracz wychowany na tylko na gamepadzie po przejściu na klawiaturę i mysz nie będzie potrzebował treningu? Nie ma szans!!! Ja jestem multiplatformowcem, daję radę zarówno na PC, jak i X360. Ale do strzelanek wolę pada. Ktoś mi zabroni?

Swoją drogą na stronie, na której większość graczy to PC-towcy, którzy konsolę widzieli co najwyżej w sklepie (hmm śmiać mi się chce jak np. w takim media markt na panoramicznym telewizorze ustawiona jest rozdzielczość 480p. To ma zachęcić do kupna?) wydaje mi się , że taki wpis ma tylko i wyłącznie charakter prowokacyjny. Łatwe komentarze i spotęgowana liczba wejść gwarantowane. Tylko czego to dowodzi?

Temat powielony po raz n-ty, z poziomem innowacji porównywalnym do różnic między pasjansem na win xp, a tym z 7.

Link do komentarza

Mam konsole, nawet dwie, pierwsza czyli ***** w której popsuł się napęd z niewadomej przyczyny, leży już od 5 miesięcy i jakoś nic nie wskazuje na to że oddam ją do naprawy, poprostu, zwyczajnie nie chce mi się, nie odczuwam takiej potrzeby, nie ma takiej gry która skusiła by mnie do tego. Drugą konsolą (a właściwie konsolką) jest NDS, przydaje się podczas nudnych lekcji, długich i równie nudnych podróży, kolejki do gabinetu stomatologa etc. jest to sprzęt na który ani razu nie narzekałem. Mimo to uważam że PC było, jest i będzie potęgą, pomijając to że wychodzi na nią znacznie mniej udanych tytułów niż na konsole. Według mnie siedzenie przy komputerze na krześle przed monitorem otoczony głośnikami jest dużo przyjemniejsze niż siedzenie na wielkiej kanapie przed jeszcze większym telewizorem z padem w ręku, pc są o tyle lepsze że pozwalają wykonywać wiele czynności na raz choćby nawet możliwość zerknięcia do poradnika/solucji w dowolnym momencie rozgrywki bez ruszania się z miejsca.

Link do komentarza

Ciekawie! Zaskoczyła mnie rzeczowość i zastosowane zdania złożone w typowo flejmowym tekście ;) No ale zmierzając do rzeczy: na konsolę przesiadłem się niedawno, ale wcale nie wyrzucam PC, bo mimo wszystko mam jeszcze kilka gier niewydanych na PS3. Wydaje mi się zresztą, że w walce między platformami nie ma sensu. Wszyscy jesteśmy graczami i zamykanie sobie horyzontów jest złym podejściem. Nie mam zamiaru komentować poszczególnych punktów, bo napewno jest w nich sporo prawdy. Zacytuję tylko fragment:

W moich oczach takim zachowaniem konsolowcy strasznie jadą po własnych maszynkach, robiąc im tylko złą opinię.

Hmm... Napiszę tylko, że nie obchodzi mnie za bardzo opinia osób, które z konsolą mieli kontakt tylko za pośrednictwem portali i for internetowych :) Pozdrawiam.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...