Te przeklęte sterowniki.
Ostatnio zachciało mi się przetestować Windows 7. A z racji rychło nadchodzącej potrzeby formata i reinstalki systemu, owa chęć tylko się wzmogła. Zaciekawiona możliwościami kolejnego shitu Microsoftu (o Viście na lapku wspominać już nie będę, bo słów szkoda i zdrowia), pobrałam go sobie w ramach MSDN AA. Rozsiadłam się wygodnie z kubkiem kawy w krześle, odpaliłam instalke i... Zaledwie po kilku-kilkunastu minutach Win 7 przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!
Tylu nerwów i zmarnowanych godzin, takiej irytacji i zgrzytania zębami nad przegenialnym produktem Microsoftu, a może Microshitu to się w całym swoim życiu nie nabawiłam. I co, niezbyt, zaskakujące - nie tylko ja. Nie pomogło nagranie obrazu z najmniejszą prędkością, wyjęcie kości pamięci i grzebanie w biosie.
Zrezygnowana powróciłam do starego XP'ka. Jednak format i ponowna instalacja systemu wymagała również wgrania sterowników. I w tym właśnie momencie z pomocą przyszedł mi pewien program, który dziś chciałabym Wam przedstawić. O ile, rzecz jasna, jeszcze go nie znacie. Mowa mianowicie o Driver Genius Professional - programie, dzięki któremu możemy pobawić się z naszymi sterownikami. Oprócz funkcji przywracania sterowników i robienia ich kopii zapasowej, najważniejszą z nich jest... Ich aktualizacja. Wystarczy wygodnie rozsiąść się przed naszym blaszakiem i poczekać chwilę, a DGP wskaże, które sterowniki są przestarzałe i odszuka dla nas ich nowsze wersje. Ale to nie wszystko. Program ten jest w stanie pobrać je i zainstalować. Jednak ta ostatnia funkcja jest kosztowna, gdyż posiadają ją jedynie opłacone i zarejestrowane wersje programu.
Z pewnością istnieje masa programów do wyszukiwania i aktualizowania sterowników, jednak nie miałam przyjemności przetestować ich działania. Wszelkie porady będą mile widziane
Pozdrawiam i dobrej nocy.
8 Comments
Recommended Comments