Planescape Torment
Jakiś czas temu zachciało mi się wrócić do starych, poczciwych rpg. Baldur's Gate i Icewind Dale w jakiś sposób przejadły mi się, choć niezaprzeczalnie ten pierwszy zyskał miano kultowego. Do ID na dłuższą metę nie mogłam się przekonać i po kilku godzinach katowania się, rzucałam grę w kąt. Nie ma co ukrywać, że fabuła Wrót na pozór wypada bardzo płytko, ale wystarczy poświęcić jej odrobinę czasu i chęci na eksplorację świata oraz zagłębienia się w poboczne questy, a może nas całkowicie pochłonąć. Ale na dłuższą metę BG brak mrocznej strony AD&D, którą wręcz Planescape Torment ocieka.
I właśnie ten detal stanowi o atrakcyjności PT, który rok po roku wciąż przyciąga moją uwagę. A poza mrocznym klimatem z kostnicą w tle i zombie w roli głównej, PT różni się od swoich rpg'owych poprzedniczek faktem, że latanie z wielką kosą i zabijanie wszystkich wokół nie jest głównym sposobem przejścia gry, natomiast ciekawe pogadanki jak najbardziej. I powiedzcie mi, że w mroczno-dragon-age'owej-dobie PT to shit, a uduszę!
Obecnie każdy gracz, posiadający dobry sprzęt i uwielbiający PT może borykać się z pewnymi trudnościami. A to grafika nie działa tak jak potrzeba, a to gra się wiesza i wywala do windowsa, a to cholera wie, co jeszcze. Jeśli macie właśnie takie problemy i to czytacie to polecam odwiedzenie tej strony, na której macie opisane krok po kroku jak poradzić sobie z tego typu niedogodnościami i móc spokojnie grać. Mi - póki co - pomogło
PS. Taka moja drobna sugestia - jeśli chcecie w pełni cieszyć się grą w PT, zwłaszcza w ostatnich rozdziałach to polecam przy rozdzielaniu współczynników na początku gry ustawić:
Siła 12
Inteligencja 15
Mądrość 15
Zręczność 15
Charyzma 9
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.