Wyrostek...
Witam, witam? Trochę tu nie pisałem. Nie potrafiłem. Miałem pewne problemy i po prostu po paru zdaniach się ?blokowałem?. Ale kiedyś trzeba wrócić ? I właśnie nadszedł ten czas. Zapraszam:
Jadąc wczoraj do Krakowa, poczułem silny ból w prawym boku. Zignorowałem to i zasnąłem. Później ból cały czas Mi towarzyszył, a Ja zacząłem się nieco denerwować. Kiedy wróciłem już do domu, miałem gotową diagnozę (nie ma to jak Internet w telefonie). Postanowiłem powiadomić rodziców. Ci, wzięli Mnie dziś do lekarza. Rozmowa była bardzo krótka, ponieważ już na samym początku zasugerowałem diagnozę i poprosiłem o wymienione przeze Mnie badania. Lekarz wykonał podstawowe badania fizykalne, i tak jak podejrzewałem, powiedział że nie jest to jednoznaczne. Do jutra mam czekać, bo a nuż Mi przejdzie , a jeśli nie, to nadczo mam jutro z rana zjawić się do badania krwi, USG i tomografii komputerowej brzucha. Cóż, jeśli będzie to rzeczywiście zapalenie wyrostka robaczkowego, jedynym wyjściem jest operacja? A Ja, szczerze mówiąc, nie jestem z tego powodu zadowolony. Bo chyba nikt nie lubi być operowanym, a siebie zawsze wyobrażałem sobie tylko po drugiej stronie stołu .
Tylko co Was to interesuje? Nie mam pojęcia, ale przecież nikt Was nie zmusza do czytania. Poza tym, jakoś trzeba zacząć pisanie na blogu po pewnej przerwie, a ten temat w tej chwili męczy Mnie najbardziej.
45 komentarzy
Rekomendowane komentarze