Painkiller: Overdose
Drogi pamiętniczku! Wpadłem dzisiaj na genialny pomysł ? wraz z moim studiem, stworzymy kontynuację polskiego dzieła ? Painkillera. Oprócz znanej marki mam tylko chęć tworzenia ? ale przecież zawsze trzeba w siebie wierzyć, czyż nie?
Dzień 1
Cóż, muszę pomyśleć nad fabułą ? na pewno nie możemy stworzyć takiego samego, milczącego frajera który nie potrafi się nawet słówkiem odezwać. Gość musi mieć jaja ? musimy dać graczom do zrozumienia, że postać jest prawdziwym twardzielem ? i żaden Pudzian czy inny Sylvio mu nie straszny. Cóż, na pewno odpowiedni będzie półdemon-półanioł. Tak? i będzie walczył przeciw wszystkim! Taki bohater tragiczny? Czyż to nie epickie?
A sama historia? najlepiej zapleść ją tak, by przedstawiała walkę, która rozgrywa się tuż obok głównego wątku z oryginału? Tak. To jest wspaniały pomysł ? gracze lubią poboczne wątki.
Dzień 4
Czas wymyślić bronie ? oczywiście, najlepiej wzorując się na tych z oryginalnego Painkillera. Tytułową broń zastąpimy sześcianem o tych samych właściwościach. Ze strzelby zrobimy Kościostrzelbę ? o tym samym działaniu, ale za to groźniej wyglądającą. Minigun z rakietnicą będzie tym samym ? tylko inny wygląd. Z kołkownicy rezygnujemy, wrzucamy za to coś na wzór bełtacza ? z obowiązkowym celownikiem. Oprócz tego złamany miecz który strzela trzema czaszkami (logiki w tym za nic, ale nikt z zespołu nie miał lepszych pomysłów), głowa demona, strzelba z kwasem i na koniec coś, czego brakowało w oryginalnym Painkillerze ? granaty! Wyglądające jak zgniłe jajko demona! Mniam!
Dzień 7
Pamiętniczku mój! Wpadłem na cudowny pomysł! Wiem jak rozwiązać problem długości gry ? by nikt nie psioczył, iż 16 poziomów to zbyt mało! Otóż, stworzymy odporniejszych wrogów ? i damy im potężniejsze bronie. Tym samym, by nie było łatwo, graczowi osłabimy odporność, a jego bronie uczynimy słabszymi. I damy do nich bardzo mało amunicji ? ha! Niech teraz głowi się, jak skończyć ten poziom i uważa na amunicję. Nie możemy pozwolić by za łatwo mu się grało.
Dzień 15
Praca nad grą nie jest taka łatwa ? już nam się nie chce tworzyć nowych potworów? Chyba nikt nie będzie narzekał, jeśli wkleimy kilku starych przeciwników? Tak? tak z połowę. I nie ważne, że nie będą pasowały do lokacji ? w końcu na asteroidach też mogą znaleźć się jacyś mnisi. Przynajmniej nie będzie trzeba programować każdego z nich od nowa?
Hm? Wydaje mi się że nie będzie też problemu, jeśli przeniesiemy jedną planszę w połowie z oryginału ? w końcu będzie to oznaką, że wzorujemy się na najlepszym!
Dzień 21
Betatesty? nie chce mi się ich przeprowadzać. Nikomu się nie chce? Cóż, zostawimy to tak jak jest ? wprawdzie znaleźliśmy już dwa błędy, ale nikomu się nie chce ich poprawiać? Co z tego że skorpiony poruszają się na jakby były na kółkach, mimo że mają nogi. A i te dziwne kościotrupy z asteroid ? co z tego że zamiast chodzić na nogach, suną po powierzchni? Gracz w ferworze walki (oraz gdy będzie się starał za wszelką cenę znaleźć zdrowie/amunicję lub będzie chciał nie zginąć) tego nie zauważy?
Podsumowanie
Cóż, teraz bardziej zrozumiale: poziom trudności został szalenie podkręcony ? w pierwszej części był wspaniale zbalansowany ? nigdy nie musiałem co chwilę wczytywać poziomu, ale też musiałem mieć się na baczności ? tu cały czas trzeba latać w poszukiwaniu amunicji? W grze, w które powinienem naparzać do wrogów z jak największego gnata, nie przejmując się pustoszejącym magazynkiem (ale bez przesady?). Rozśmieszyły mnie niekiedy projekty potworów - na czele z kartonami z planszy Studia. Najlepiej zaprojektowanymi przeciwnikami byli? tak ? ci żywcem wycięci z podstawowego PK. Jak i również, najbardziej klimatyczna mapa to Lunapark ? w połowie wycięty z pierwszego dodatku. Reszta poziomów wygląda jakby ktoś chciał Painkillera skrzyżować z Seriousem Samem ? nie wyszło, zdecydowanie nie wyszło? Bronie? Nie znalazłem niczego, co swym działaniem by mi się spodobało (być może to kwestia tego, że mając braki w amunicji nigdy nie mogłem używać jednej broni na tyle, by ją polubić). Na koniec dodam też, że oprócz dwóch niedoróbek co do poruszania się stworów, znalazłem jeszcze kilka innych błędów (jak np. amunicja której nie mogę zebrać, bo leży poza planszą). Mam wrażenie, że twórcy postawili na znaną markę, na zasadzie "bo i tak się sprzeda". Tym sposobem więc? nie polecam ? chyba że kupicie naprawdę tanio.
Ocena: 4/10
7 Comments
Recommended Comments