No king rules forver
Witam.
Rzadko tu pisuję bo i rzadko mam ochotę by coś z siebie wyrzucić. Tym razem jednak coś mi lezy na duszy.
Kończę z World of Warcraft, po dzisiejszym dniu jestem tego całkowicie pewien. Już od dłuższego czasu nie przemawia do mnie obecna forma WoW w której podoba mi się w zasadzie tylko grafika.
Jestem smurfem co to lubi trudne gry i wyzwania ,kłody pod nogami i tego typu bajery. Grałem od 1.8.0 i pamietam jak trudno było wbijać reputację, pamiętam Blackrock mountain aka praprzodka wintergrasp. To jak powoli szedłem w stronę lvla 70 w TBC, wbijanie reputacji na honored, pierwsze HC i dowiedzenie się że za niektóre bronie trzeba zapłacić po 150 badge of justice co wymagało mnóstwa ukończonych instów HC no i oczywiście pierwszy Karazhan z mistrzem i mentorem Odkurzaczem. To było coś, skomplikowane taktyki raidowe i mnóstwo wipeów.
Zebranie gearu wymagało czasu ,teraz T9 można kupić za emblemy..... no kurczę, co to ma być ?, podobnie wyglądała dla mnie sprawa dostępu do BG i instów z każdego zakątka świata ,pare kliknięć i robię questy dalej.
Wbijanie reputacji jest prostackie nie licząc Sons of hodir z którymi to większość ludzi nie ma reputacji w ogóle.
Teraz Blizz posuwa się jeszcze dalej, a mianowicie ,będzie można robić quest,zabić 5/5 mobów a potem od razu w miejscu tak jak się stoi oddać quest i na dodatek wziąć następny z chaina (!) ocb! ?
Wydawało mi się że skoro jest to częściowo RPG to mam sie poczuć jakbym naprawdę był tym trollem i naprawdę żył w tym świecie, chodził pod summon stone'a, biegał w poszukiwaniu questów ,miał satysfakcję z tego że wtłukłem wreszcie czemuś naprawdę nie-smurfowemu. Tym czasem gra jest z patcha na patch coraz prostsza i nudniejsza, emocje uciekają ,klimat się ulatnia, nieraz się zdarzyło ze wszystkie słowa jakie wypowiadałem w party to "hello" ,taktyki na bossach to teraz głównie "lej póki nie padnie". Ekhem... podobne walki to są z bossami na privach gdzie brakuje skryptów i bossy leje się tak jak stoją.
Nadzieję miałem w chwili kiedy blizz powiedział że Korona Lodu będzie raidem nieco trudniejszym od pozostałych z racji tego że to finalna lokacja raidowa w tym dodatku. I znów kto pullował High King Maulgara i widział Black Temple wie że korona lodu to piaskownica w porównaniu z TBC.
Tak więc oto koniec i trochę mi szkoda bo poznałem fajnych ludzi, grałem w naprawdę świetnej gildii (moim zdaniem) i nie żałuję niczego, ani straconego czasu ani wydanej kasy. Szkoda mi tylko mojego ulubionego uniwersum i samej gry która była świetna i zmieniła się w moich oczach w przeciętniaka. No ale co zrobić ? albo mogę za to płacić albo zostawić to póki jeszcze mam o tym w miarę ciepłe myśli.
Wrócę jeśli Blizz uruchomi kiedyś serwery wyłącznie TBC, do tego czasu zainteresuję się The Old Republic, po ostatnim multiplayer trailerze odzyskałem nieco nadzieję w ten tytuł.
Tutaj Wezyr z Shattered Halls / Angeldark z Ghostlands. Pozdrawiam wszystkich ,wy wiecie kim jesteście Pracujcie nad gildią dalej bo juz na pewno nie padnie.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze