Joe Dirt!
Kiedy przedwczoraj zawitałem do Auchan, największego sklepu w mojej prawie Warszawie nie spodziewałem się, że kupie tak wspaniały film za 10 złotych.
Joe Dirt został tak opisany na FilmWebie:
David Spade gra Joe'ego, młodego człowieka z prowincji, który wyrusza do Los Angeles na poszukiwanie swych prawdziwych rodziców. Dobry humor nie opuszcza go ani na chwilę, mimo iż na swej drodze spotyka licznych ekscentryków, a wśród nich: spragnioną seksu dziewczynę o złotym sercu (Brittany Daniel), nieobliczalnego stróża (Christopher Walken) i psychopatycznego kanibala (Brian Thompson). Gdy Joe dociera do Los Angeles, wpada w szpony cynicznego discjockeya (Dennis Miller), który chce z niego uczynić atrakcję jednego ze swoich programów. Joe nie poddaje się jednak i szybko zjednuje sobie grono wiernych słuchaczy, którzy postanawiają mu pomóc. Dzięki nim odnajdzie szczęście rodzinne, o którym marzył od tak dawna.
Jestem pasjonatem tradycyjnych rockowych brzmień więc dla mnie ogromnym plusem był Soundtrack a w nim takie zespoły jak Doobie Brothers, Lynyrd Skynyrd, Blue Oyster Cult.
Zastrzeżenia mógłbym mieć tylko i wyłącznie do zakończenia, które jest troszkę... Amerykańskie.
Film ma w sobie bardzo wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, śmiesznych sytuacji oraz co najważniejsze przesłań jak można żyć i że można będąc innym.
Bo w TYM filmie i w CAŁYM naszym życiu najważniejsze to nie tracić nadziei i wierzyć w SIEBIE!
filmu nie będe recenzował ani opisywał. nie chce zabierać nikomu radości z oglądania go. moge powiedzieć tyle, że nie zawiedzie się.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.