Jump to content

Konsola do gier ?!

  • entries
    2
  • comments
    0
  • views
    2,979

Killzone - Bo najważniejsza jest grywalność


Guest

213 views

Killzone: Liberation

29dgk4.jpg

31 października 2006 ( światowa data premiery )
08 listopada 2006 ( data wydania w Polsce )
03 listopada 2006 ( Europejska data premiery )
31 października 2006 ( data premiery w USA )



SONY często sięga po swoje dobrze znane tytuły z poprzednich konsol, które zdobyły rzesze fanów na całym świecie. Nie porzucono również popularnej w 2004 roku za sprawą PS2 gry Killzone. Niedługo potem pojawiła się wszystkim nam znana zminiaturyzowana PS2, czyli Playstation Portale(choć dla niektórych może być to stwierdzenie nieco na wyrost). Gracze musieli jeszcze swoje odczekać, bo dopiero w 2006 roku mogli zmierzyć się z Imperium Helghast. I tak na potrzeby gry zmieniono całkowicie jej charakter, porzucając typ FPS na rzecz stylu a la Metal Gear Solid. Holenderskie studio Guerilla Games postanowiło skupić się tylko na tej platformie, dlatego jest to tytuł tym bardziej warty uwagi, gdyż nie jest typowym wyciągaczem kasy na biednych zapalonych graczy.



Tak jest Pani Kapitanie!

W grze wcielamy się w charyzmatycznego kapitana Templara z ISA. W przeciwieństwie do wersji PS2 tutaj jesteśmy zdani prawie wyłącznie na siebie. I choć zdarzy nam się współpracować i wydawać komendy naszym najbliższym kompanom(m.in. Rico), to jednak jest to raczej forma miłej odskoczni od zadań w tzw. Pojedynkę. Templar nie daje za wygraną, przemierzając często trudne a zarazem wciągające misje w celu dopadnięcia okrutnego generała Metraca. Ów uzurpator więzi naszych przyjaciół w południowej części planety Vekta, więc cóż?. my mamy znowu powód by pomarnować trochę cennego czasu? grając.
9898n5.jpg

Słowem wstępu?.

Gry akcji FPS nie za bardzo lubią się z naszą małą konsolą PSP. Wynika to w większości z faktu nieszczęsnego braku drugiego analoga. Twórcy muszą się poważnie nagimnastykować by wydać dobrą grę, nie denerwującą ? z prostym sterowaniem które wydaje się być śmieszną błahostką dla twórców gier PC, gdzie taki problem nie istnieje. Po włączeniu konsoli i chwilowym ?chrupnięciu? w czytniku UMD pojawia się nam moim zdaniem bardzo dobry i klimatyczny film wprowadzający nas w grę. Żeby nie być gołosłowny lub żebyście mieli okazję zakwestionować mój zachwyt umieszczam link do serwisu youtube w celu obejrzenia winowajcy.


whkuo0.jpg

Gra wita nas estetycznym menu, w którym możemy zacząć kampanię, zdobyć medale, zmienić język oraz napisy. Słowem: wszystko co potrzeba by dobrze się bawić, bez zbędnych opcji graficznych itp.



Ważne: nie zapomnijmy że do gry potrzebna nam jest sprawna karta pamięci Memory Stick Duo, lub M2 w przypadku PSP GO!(ale nie sądzę że zapełniliście całe 15 GB wewnętrznej pamięci będącą poza promocjami SONY jedyną poważną atrakcją przemawiającą za zakupem tej wersji konsoli).
Gameplay!

Rozgrywka, czyli to co tygrysy lubią najbardziej. Grafika w grze wygląda na pierwszy rzut oka nieźle, i tak też pozostanie do końca. Nie ma tu jakichś fajerwerków na miarę God Of War Chains of Olympus , ale nadal jest to poziom pierwszoligowy na PSP. Kamera z rzutu izometrycznego wydająca się z pozoru tylko skuteczna w strategii wcale nie jest taka zła. Pokazuje większość terenu, nie przeszkadza, i podczas całej gry nie przytrafiło się za jej sprawą jakieś przykre nieszczęście. Wygląd postaci jest przyzwoity natomiast otoczenie, mogłoby być lepsze, gdyż jest trochę mało szczegółowe, sterylne. Natomiast na uwagę zasługuję Havok zastosowany w grze. Fizyka w tej grze jest naprawdę zaskakująca, przy tym pamiętajmy że to wciąż mała konsolka nie różniąca się za bardzo wagą od pilota do telewizora. Żołnierze w efektowny sposób wylatują w powietrze, wyskakują do wody(woda wygląda całkiem dobrze), unosząc się na niej - efekt szmacianej lalki jest po prostu super. Czasem jednak pojawiają się lekkie zgrzyty, raz zdarzyło mi się gdy martwy oponent obracał się robiąc ciekawe kółka ;) .
2qlahjs.jpg

Również wybuchy nie powodują opadu szczęki. Przerywniki filmowe z polskim dubbingiem również na przyzwoitym poziomie. I chociaż na słuchawkach może się okazać trochę bardziej przeszkadzający to jednak nie mam się do czego przyczepić. To indywidualna sprawa każdego, a gra pozwala i na zmianę głosów , i napisów. Przesłuchałem również wersję angielską i nie jestem w stanie stwierdzić która lepsza. Efekty dźwiękowe i wszelkie wystrzały są dobrej jakości, również należy się pochwała. Kolejną bolączką jaka doskwierała mi w grach na Playstation Portable to ich długość. Niektóre, jak przytaczany już przeze mnie wcześniej God of War przekraczał cienką czerwoną linie tolerancji. Gra według mnie tak piękna, tak wciągająca okazała się zbyt krótka(4-5 h gry). W przypadku Killzone jest zupełnie inaczej. W grze mamy 5 aktów, do tego podłączając się do Internetu z poziomu PSP możemy całkowicie za darmo pobrać kolejny w formie dzisiejszych DLC.

Na liczniku miałem grubo ponad 10 h , dlatego myślę że to wystarczająca ilość na dorywcze granie. Oczywiście wliczmy w to zdobywanie medali , i poprawianie misji, ale tak czy inaczej jak na grę akcji to wynik powyżej przeciętnej. Przy okazji nadmienię że gra prowadzi ciekawe statystyki, liczy każdą sekundę spędzoną w grze, zdobyte waluty podczas misji tzw. Vektanskie , za które możemy ulepszyć naszą postać w lepsze bronie, jedna z moich ulubionych to snajperka, kusza których strzały wybuchały, oraz strzelba odrzucająca postać i przeszywająca wroga bolesnymi kulami. Możemy ulepszyć walkę wręcz(kastet), poprawić naszą wytrzymałość(cięższa kamizelka), zyskać dodatkowe miejsce na C4, oraz granaty dymne, wybuchowe, strzykawki(w grze nie ma automatycznej regeneracji zdrowia, są apteczki, a dla naszych kompanów strzykawki ;).

Poza przemierzaniem mamy więc możliwość skromnego pnięcia się w górę, stając się lepszym z lepszymi pukawkami. Naprawdę fajne ! Do każdego z aktów przydzielane są nam wyzwania za które zdobywamy medale. W niektórym musimy przeżyć zabijając jak największą ilość oponentów, np. 45 złoty, 40 srebrny, 35 brązowy , w innych z punktu A do B strzelamy do wyłaniających się kartonowych wrogów do których musimy między czasie strzelić, zielony daje dodatkowy czas, jeśli przez omyłkę trafimy w czerwony, tracimy cenne sekundy tym samym tracąc szanse w zmieszczeniu się w np. 20 sekundach ? złoty, 18 ? srebrny, 16 - brązowy. W innej natomiast musimy zawlec roboty-pająki(które wybuchają w okolicy wrogów) tak to sobie nazwałem do klatek. Przy okazji warto wspomnieć o tych niekiedy cennych pająkach pod kątem strategicznym. Umiejętne ich aktywowanie może ułatwić nam zadanie, gdyż zawsze gonią najbliższy cel, bez względu na frakcję. Myślę że wiecie o co chodzi. Ja bawiłem się świetnie ;). Warte odnotowania jest także podejście twórców do gry. Nie przemy przed siebie z karabinem i strzelamy a la Rambo. Czasem musimy przeczekać jednego oponenta, i strzelić mu w ?. Plecy. Nie jest to może bohaterskie i fair ale żeby uniknąć strzał ze strzelby sprawdza się znakomicie. Nie kiedy pomaga uaktywnienie pająka ? robota, podłożenie C4, wyrzucenie granatów dymnych.
2vn4205.jpg

Strategiczne myślenie w tej grze to nie tylko pusty frazes, dlatego polecam miłośnikom skradania się, tudzież pragnących jakiejkolwiek formy myślenia, zwłaszcza w dobie dzisiejszych bezmyślnych gier. Mógłbym tak długo rozwodzić się nad grą, myślę że jest to pozbawione sensu. Najważniejsze fakty zostały już powiedziane, na dodatek screeny, lub krótki filmik z gry pozwolą Wam wyrobić sobie opinie na temat produkcji Guerilla. Gra nosi ze sobą wady, jak dla niektórych sztampowa fabuła będąca tylko uzupełnieniem w dziele, ?tylko? średnia grafika oraz w niektórych sytuacjach namierzanie wrogów(syndrom delikatnego i ?precyzyjnego? analoga w PSP) . Moim zdaniem przyćmiewają te drobnostki wkład pracy w zrobieniu tej gry, w efekcie którego bawiłem się świetnie.

Spod kołderki polecam ten produkt z najczystszym sumieniem.
zmy5xk.jpg

Ocena końcowa 4/5

(plusy) +

Długość gry

elementy strategiczne

możliwość rozwoju postaci

poziom trudności

to wciąż grywalny Killzone

polski dubbing ( z opcją zmiany na np. ang.)

(minusy) -

sztampowa fabuła

grafika nie dla wszystkich

czasem namierzanie wrogów


Recenzja tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Wszelkie prawa zastrzeżone.

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...