Drużyna A wrażenia
O tak wczoraj dane mi było obejrzeć film "Drużyna A" w ostatnim dniu emisji w kinach (ma się farta).
Fabuła filmu "jest" i tyle o niej można powiedzieć, jest to czynnik, który ma na celu pchać akcję do przodu i pokazywać jeszcze więcej "Bum i Pizd". Poza tym fabuła jest tak pokręcona i niezrozumiała jak w Modern Warfare 2, ktoś zdradził później okazuje sie że ktoś inny jest sojusznikiem a pierwszy nie zdradził za to ten drugi tak w czym pomagał mu ten trzeci... Ogólnie całość skupia się na odzyskaniu Matryc i dobrego imienia drużyny, banalne prawda?
Postacie są zagrane dobrze choć nie wszystkie, do "Team-A" należą:
John 'Hannibal' Smith (Liam Neeson) - czyli spec od "planów" które są tak szalone że aż genialne postać najmniej wyrazista w całej drużynie.
B.A. Baracus (Quinton 'Rampage' Jackson) - czyli mechanik bardzo dobrze zagrany i dość zabawny
zwłaszcza jeśli chodzi o wejście do pojazdu latającego.
Face (Bradley Cooper) - przystojniak i kieszonkowiec
w końcowej fazie filmu obmyśla plan co jest dość osobliwe bo jest osobą porywczą
wspaniale zagrana postać podobna do księcia persji z 2008 roku.
H.M. Murdock (Sharlto Copley) - pilot obdarzony również talentem do gotowania, który jest "lekko" zwariowany; postać zagrana DOSKONALE podobała mi się najbardziej z całego zespołu.
Cały film skupia się na akcji, sam film ma w sobie kilka momentów wręcz EPICKICH
min. spadające kontenery
co doskonale odpręża.
Jeśli chcecie się "zrelaksować" i pooglądać kawał dobrego kina akcji w takim razie polecam!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.