Disciples III (recenzja 2/4)
Wczoraj zacząłem pisać moje wrażenia z gry Disciples 3, opisałem tam miasta i scenariusze. Dzisiaj przyjdzie pora na walkę i rozwój postaci.
Podobnie jak w Disciples 2, przywódcy awansowali, dostając przy każdym nową przydatną umiejętność, np. wiedza tajemna, która pozwalała używać magicznych ksiąg. W III jest nieco inaczej. Oprócz umiejętności których rozwój jest ciekawie zrobiony, możemy również rozdawać punkty na zwiększenie statystyk naszego bohatera, min: siła, wytrzymałość, intelekt, zwinność i zręczność. Oprócz naszych dowódców także, rozwijają się nasze jednostki. Podobnie jak w drugiej części ich rozwój wymagany jest od postawionego budynku i doświadczenia.
Jeżeli chcecie zgadywać jak wygląda walka to pomieszajcie te dwa systemy: heroes of might and magic 5 i Disciples
II, wsadźcie do piekarnika na 120°C i 15 min, otwórzcie oczy, a oto co zobaczycie.
Same walki przebiegają cudnie. Często na polach bitwy, znajdują się pojedyncze miejsca, które dają premię do walki. Standardowo można także w czasie walki ustawiać sobie opcję, np. włączyć widok siatki. Sama gra jak dla mnie jest trochę za trudna i chociaż można używać czarów, ważących losy bitew, to jednak Disciples 3 wymaga sporych umiejętności taktycznych.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.