O pierdołach okiem SiMi'ego

2 lipca Oo? Ja już dostałem wyniki i... zakfalifikowałem się

-

Edytowano Październik 26, 2019 przez Dapis

Ja już po pierwszej klasie lic widzę, że lepiej było wybrac technikum i jakiś profil pasujący mi. No nic, przebrnę te dwa lata i pójde na jakiś kierunek. I nie rozumiem was, nigdy nie miałem stresa związanego z tym, czy się dostanę Oo.

A ci radzę popykać w tf'a ;p.

Liceum pomaga i to dużo. Po liceum jeśli jest ukierunkowane na naukę np. matematyki/fizyki albo biologiczno-chemicznych przedmiotów, to umiesz o wiele więcej niż inni uczęszczający do normalnych szkół (typowe ogólniaki). Gdyby tak było, że szkoła nie ma wpływu na obecność na studiach, to znajdowałyby się na nich także osoby po szkołach zawodowych... a takowych nie widzę wokół. Nauczyciele dużo pomagają przez to, że są wymagający.

A na pewno licea nastawione na nauczanie w danym kierunku. Rozszerzone przedmioty może i wydają się głupie, bo rozszerzenie na maturze to jest podstawa + logiczne myślenie zamiast wykucia. Ale na studiach pojawiają się rzeczy, które albo były w całości, albo było do nich wprowadzenie w liceum. Tak było w przypadku genetyki molekularnej na AM, którą miałem wcześniej bardzo obszernie omówioną w liceum. Co przełożyło się na więcej czasu nauki do innych przedmiotów. A tutaj liczy się wręcz każda sekunda.

Z tego co wiem technikum jest lepsze bo można iść do zawodu jak i studia robić, jednak wolę liceum - profil humanistyczny i potem filozofia ew. Fizjoterapia/psychologia

Gorilazz rzondzi!! Idealne do czilowania, a ode mnie dodam że mnie odstresowują kawałki Dilated peoples, np.: