Windows 3.1
Dzisiaj nietypowo. Nie często się zdarzy bym pisał o oprogramowaniu, ale o jednej małej perełce w mojej kolekcji warto napisać. Uważni jak dobrze pamiętają, we wpisie o Toshibie T2110 wspominałem, że warto poświęcić jeden wpis na ten system. I o to jest. Przed Wami krótkie przedstawienie Windows?a 3.1
Na początek, by wiedzieć o czym mówię, krótka metryka dotycząca wymagań systemowych. Posłużę się danymi z pudełka:
- System MS-DOS w wersji 3.1 lub nowszej (rekomendowana wersja 5.0 lub nowsza),
- Procesor 80286 lub nowszy (rekomendowany 80386SX lub nowszy),
- 640Kb pamięci operacyjnej + 256Kb pamięci operacyjnej dodatkowej (rekomendowane 1024Kb dla procesora 80286 i 2048Kb dla procesora 80386),
- stacja dyskietek 5.25?? (1,2 MB) lub 3.5?? i dysk twardy o pojemności 6MB (rekomendowane 10MB),
- Karta graficzna EGA, VGA, super VGA, XGA, 8514/A, Hercules? lub w pełni kompatybilna i monitor wspierany przez system Windows (rekomendowany kolorowy VGA lub lepszy).
Opcje:
- Mysz Microsoft lub w pełni kompatybilna,
- Modem wspierający standard Hayes? lub w pełni kompatybilny,
- Karta dźwiękowa,
- Napęd CD-ROM,
- Media Control Interface (MCI).
?Janus?, bo tak brzmi kodowa nazwa systemu Windows 3.1, jest pierwszym multimedialnym systemem Microsoftu. Do systemu dołączone zostały programy umożliwiające nagrywanie dźwięku i odtwarzanie płyt CD z muzyką. Jest to także pierwszy system giganta z Redmond wydany w wersji polskiej.
Cechami charakterystycznymi tego wydania są na pewno:
- pulpit ze wszystkimi aplikacjami i folderami o nazwie ?Menadżer programów?, który otwarty jest w formie okna od razu po uruchomieniu systemu, zastępował ówczesny ?Mój komputer?,
- ww. ?Menadżer programów? posiada pasek, dzięki któremu można m.in. uruchomić program za pomocą narzędzia ?Uruchom? czy zamknąć system,
- przy minimalizacji programów, wędrują one na pulpit w postaci ikony,
- brak menu kontekstowego pod prawym klawiszem myszy.
To tyle co mi przychodzi do głowy i ?mówi? Wikipedia . Tak jak wcześniej wspomniałem, Windows 3.1 jest pierwszym systemem Microsoftu w pełni po polsku. Został wydany 18 marca 1992 roku i od razu zebrał przychylne opinie. Jest prekursorem późniejszego wydania 3.11, które przed pojawieniem się systemu Windows 95, zdobywało coraz większą popularność na świecie. Windows 3.0, który zapoczątkował linię 3.x jako zaawansowana nakładka graficzna na system MS-DOS, został wyprodukowany w liczbie ponad 10 milionów egzemplarzy. Był to poważny krok dla Microsoftu i przełomowy punkt w historii informatyki, który pozwolił Microsoftowi zdobyć pozycję monopolisty i kontynuować rozwijanie rodziny systemów Windows.
Mój egzemplarz, jako jeden z wielu milionów pudełkowych wydań, znalazł się w moich rękach wraz z niedawno opisywaną Toshibą. Stąd między innymi naklejka licencyjna na tym właśnie laptopie. Całość prezentuje się wyśmienicie i poza lekko zniszczonymi brzegami pudełka, mogę rzec, że jest w stanie idealnym . Cały zestaw, przez swoją liczną zawartość, waży prawie dwa kilogramy. Po wyjęciu z pudełka tekturowej wkładki i otwarciu jej jak na zdjęciu, naszym oczom ukazują się wszystkie elementy zestawu. Są to kolejno: książeczka ?Getting Started? przedstawiająca krótki wstęp do środowiska Windows 3.1 i opisująca podstawowe funkcje systemu, krótka broszurka z licencją, wkładka z adresami dystrybutorów w wielu krajach (brak Polski), kilkustronicowy spis sprzętu kompatybilnego z systemem Windows 3.1 (jest tego naprawdę sporo) oraz karta rejestracyjna do wysłania pocztą. Ówcześnie nie było rejestracji przez Internet
. Po przedarciu się przez te kilka elementów drukowanych, przechodzimy do sedna. Czyli dyskietek, bo w takiej formie sprzedawany był ten system. Aktualnie posiadam dwie wersje. Angielską i oczywiście polską. Angielska została wydana na siedmiu szarych dyskietkach z brakiem możliwości zapisu na nich czegokolwiek. Polska podobnie, tyle że na czarnych i w ośmiu sztukach, gdzie ósma przechowuje sterowniki drukarek i dodatkowe programy do obsługi ich. Na koniec, w pudełku znajduje się gruba i masywna książka zatytułowana ?User?s Guide?, która przedstawia wszystkie aspekty tego systemu. To za sprawą niej tak dużo całość waży. Odwołując się jeszcze na koniec do dyskietek, mogę tylko jedno rzec: odczyt do dnia dzisiejszego nie sprawia żadnego problemu. I oby przetrwały kolejne dwadzieścia lat
.
Sam system, zainstalowany na znanej Wam Toshibie, sprawuje się wyśmienicie. Właśnie tak jak Windows 3.1 pracujący na tym laptopie, powinien pracować każdy system na współczesnych komputerach. System staruje w dosłownie pięć sekund i od razu gotowy jest do użycia. W czasie pracy w samym systemie, a nie na dodatkowych aplikacjach, nie zauważyłem w ogóle żadnego spadku wydajności. Dokładnych testów nie przeprowadziłem, ale sądzę, że nie miałbym jakichkolwiek zastrzeżeń do czegokolwiek. Choć muszę o tym wspomnieć, że Toshiba na której postawiony jest ten system, znacząco przewyższa nawet rekomendowane wymagania. I pewnie w tym tkwi problem, piorunującego działania .
Na zakończenie wspomnę tylko o własnych doświadczeniach z rodziną systemów 3.x. Osobiście po raz pierwszy z systemem 3.11 spotkałem się jakieś sześć lat temu. Do tego czasu nie miałem okazji na nim pracować. Oczywiście dobrze znałem i wiedziałem co się działo przed Windows?em 95 , ale właśnie jeden z komputerów w technikum które skończyłem, miał zainstalowany ten system. W domu gdy przechodziłem długą drogę z komputerami, zawsze używałem MS-DOS?a. Do pełni szczęścia z zainstalowanym Norton Commander?em. Nie było potrzeby ani pieniędzy w domu by kupić system Windows. Moja dogłębna przygoda z systemami Windows, rozpoczęła się dopiero za sprawą Windows?a 95, a skończyła przy XP, który do 2014 ma mieć pełne wsparcie i przez ten czas na pewno go nie zmienię. Co będzie potem? Zobaczymy.
A by łatwiej byłoby Wam zrozumieć o czym tu była mowa, przekonajcie się sami jaki to był i jest Windows 3.1 .
C:\>ver
MS-DOS Version 6.22
C:\>run <==
13 Comments
Recommended Comments