Szpital da się lubić
Jedno z krótkich opowiadań, które lubię wyskrobać. Mam zaszczyt (akurat, zaszczyt.. ) zaprezentować opowiadanko pt. 'Szpital da się lubić'. Napisane rzecz jasna przeze mnie, nieco ponad tydzień temu, myślę że w pełni pasuje do klimatu tego rozwiniętego inaczej bloga. Enjoy!
- Pacjent gotowy?
- Jeszcze chwilę, podałam ketaminę i ativan które powinny za chwilę zacząć działać.
Pacjent uśpiony.
- Skalpel, 7.
Doktor Martin Sullivan rozcina tkankę skórną i tłuszczową brzucha.
- Doktorze Davidson, proszę trzymać ten ssak głębiej!
- Przepraszam.
- Skalpel piątka. Rozcinam mięsień, tu jest też tętnica więc proszę o przygotowanie gaziku nasączonego anatoksyną.
Martin przecina mięsień, arteria nienaruszona.
- Widać woreczek żółciowy. Wygląda całkiem normalnie.. Sprawdziłeś kartotekę?.. Zresztą, to pacjent Richmonda, my tylko operujemy, prawda Davidson? Siódemka.
Pielęgniarka podaje skalpel. Martin robi duże nacięcie z lewej strony a następnie odcina niewielkie żyły i tętnice łączące woreczek z pozostałymi narządami, próbując tym ruchem nienaruszyć żadnej innej tkanki.
- Pięknie, doktorze. - mówi z podziwem Davidson.
- Ucz się od najlepszych, a zajdziesz daleko.
Aparatura pomiarowa wydaje kilka szybkich dźwięków. Anestezjolog pospiesznie wypowiada wyczytane informacje.
- Tachykardia!
- Cholera jasna! Davidson, podaj amiodaron, szybko!
- Migotanie komór.
Siostra wybiega z sali. Doktor Davidson podaje dosercowo amiodaron, liczba uderzeń serca spada.
- Przecież niczego nie uszkodziłem, co się stało?!
Do sali wbiega ordynator, a za nim siostra z kartoteką pacjenta. Ordynator podnosi głos i wykrzykuje.
- Sullivan, czy ty upadłeś na głowę?! Przecież Crawford poprowadził wczoraj za ciebie operację wyrostka, zapomniałeś? Temu człowiekowi miałeś tylko usunąć migdałki!
- O mój Boże. Hej, Davidson - mówiłem żebyś lepiej sprawdził kartotekę.. Trudno.
- Co teraz robimy?
- Głupio się pytasz. Podaj strzykawkę z pavulonem, podam go dosercowo i odbędzie się bez problemów, ty jak zwykle sprzedasz rodzinie tekst o 'śmiertelnych powikłaniach' i kroimy kolejnego. Następny!
2 komentarze
Rekomendowane komentarze