Skocz do zawartości

andrealordBlog '

  • wpisy
    20
  • komentarzy
    76
  • wyświetleń
    12716

OPOWIADANIE


andrealord

250 wyświetleń

,, KTOŚ,,

Morgan szedł ulicą Los Angeles. Popatrzył na zegarek, o trzeciej miał przyjśc klient. Dziwna godzina jak na zlecenie, ale jego fach polegał na ty że wykonywał prośby ( a raczej żądania ) klientów. No, już druga czterdzieści , środek nocy, czas jechać do tej rudery, zwaną domem.

*

-Niech się pani uspokoi, pani Valmoorne- powiedział Morgan zapalając kolejnego, ósmego dzisaj papierosa.

- Zaginęło moje dziecko!! Ja panu zapłacę każdą sumę!!! Błagam pana!!- Morgan pomyślał. że zachowuje się jak pieprzona histeryczka.

- W jakich okolicznościach widziała go pani po raz pierwszy, ile ma lat, jak wygląda, czy jest na coś chory?

- Nie jest chory, widziałam go ... właściwie widziałam go ostatnio wczoraj o dwunastej. Jezus Maria, dlaczego wcześniej tego nie zgłosiłam, jaka ja jestem głupia!!!

- Ile ma lat, do [beeep] nędzy!!- dziwka natychmiast się uspokoiła - I jak wyglądał!

- 15 lat, brązowe włosy, delikatna uroda, niebieskie oczy, jasna karnacja.

- No już lepiej! Potrzebny mi adres domu i szkoły pani syna.

- Vellige road. Szkoła mieści się dwie przecznice dalej.

- Aha, no to zacznę niedługo poszukiwania, a na razie powiem pani, że zniknięcie pani syna może być związane, z

gwałcicielem-zabójcą. Jego ofiarami są nastolatkowie różnych płci od lat czternastu, do siedemnastu , napierw ich tnie żyletką , albo gwałci a następnie zabija, najczęściej nożem.

- Niech sie pan postara, błagam!!!!

- Ok.

*

Wyszedł z budynku, teraz miał na głowie dwie sprawy. W co ja się wpakowałem, pomyślał Morgan. Zaginięcie pietnastolatka i jeszcze ta sprawa z seryjnym zabójcą bachorów. Ech! Najważniejsze to nie zaczynać pracy przed trzynastą. Bo do trzynastej kac z poprzedniego wieczoru, nie pozwoli myśleć. To była najważniejsza zasada Morgana: nie zaczynać pracy przed trzynastą. Oparł się o latarnię, a po drugiej stronie, też pod latarnią była dziwka, nie wyglądała na więcej niż szesnaście lat. Idealna ofiara dla gwałciciela, pomyślał. Zapalił kolejnego papierosa. Dzisiejszego wieczora wyjątkowo nie bolała go głowa, ale nigdy nie złamie swojej żelaznej zasady.

*

Morgan, komendant do ciebie!!- powiedział Derek, asystent Morgana

- Czego?!- Odezwał się Morgan.- [beeep]!! Dobrze wiesz, że nie pracuję przed trzynastą, jest dwunasta, więc godzinę sobie poradzicie! [beeep] mnie to obchodzi, że macie kolejną ofiarę!- powiedział Morgan, rzucając słuchawką.

- Czego chciał?- spytał się Derek

- Żebym im pomógł z nową ofiarą.- zaśmiał się Morgan- Całe psy, kiedy sobie radzą to ,, [beeep] Morgan,, a kiedy potrzeba pomocy to dzwonią!

- Kto jest ofiarą?

- Jakaś nastoletnia dziwka.

*

Podoba się po poprawkach? piszcie komenty ;)

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Liczby pisz SŁOWNIE. I zdecyduj się na narrację - trzecioosobowa (Morgan szedł ulicą), czy pierwszoosobowa ("Błagam pana!!- powiedziała ta pieprzona histeryczka").

I w ogóle ogarnij najpierw język polski. I "echh"? Serio?

Link do komentarza
Gość
Ten wpis jest zamknięty na przyszłe komentarze.
×
×
  • Utwórz nowe...