Bioshock a Bioshock 2 - jak zniszczyć klimat i całą resztę
Na początek śmiem uprzedzić, iż to reaktywacja mojego bloga (poprzednie wpisy były do bani).Zaczynajmy :
Bioshocka (pomarańczowa kolekcja) kupiłem w realu gdy ostatnio byłem w Warszawie.Zauroczył mnie klimatem,był ciekawy i poruszał ważne kwestie jak degradacja człowieka (adam jak narkotyk) czy ludzką zachłanność (przez plazmidy i toniki ludzie stawali się bogami).Bioshock stał się 2 z moich ulubionych gier (wyżej jest tylko Morrowind) a i sama konstrukcja poziomów (poruszasz się po całym poziomie jak chcesz,nie ma żadnych niewidzialnych ścian itp.) jest dla mnie przykładem jak się powinno robić poziomy w fpsach.Bronie były niczego sobie,ot,standard:granatnik,shotgun,karabin,rewolwer,ale największą gwiazdą były plazmidy (ogromny wybór : od spopielenia do przymrożenia przez wabik oraz rój os) i toniki (wybór jeszcze większy niż w przypadku plazmidów : bernardyn,atleta,żywe inferno...).gdy jeszcze dołożyć do tego Big Daddych,Little Sisters,kamery,boty,wieżyczki,automaty,system hakowania oraz warunek WYK otrzymamy HIT.Osobiście Bioshockowi wystawiłbym nawet dziś,ocenę 10,bo grafa ani trochę (moim zdaniem) się nie zestarzała.
Inna sprawa jest z Bioshockiem 2.Sama fabuła jest niczego sobie : sterujemy pierwszym Big Daddym (objektem Delta) i szukamy zabranej nam przez nową władczynię miasta (Sophię Lamb) siostrzyczki.Niestety nie ma tam wyrazistych postaci jak Andrew Ryan,Fontaine/Atlas czy Sacha Cohen,za to są mało wyraziste jak Grace Hollaway ( może żle napisałem) czy były redaktor gazety Rapture ,a jednymi postaciami które będę pamiętać z kontynuacji Bioshocka to Sinclar (głównie przez jego amerykański akcent) oraz (mniej) Sophię Lamb.w Bioshocku ciągle miało się uczucie zagrożenia,które potęgowały odgłosy dochodzące z nikąd...w Bioshocku 2 NIE MA KLIMATU,NIE MA KLIMATU GROZY,NIE MA KLIMATU W OGÓLE.Grając w Bioshocka 2 tylko dwa razy się wzdrygnąłem,ANI RAZU NIE PRZESTARSZYŁEM.Za klika rzeczy muszę jednak Bioshock 2 pochwalić:bardzo podoba mi się pomysł z 3 usprawnieniem broni,fajny jest nowy rodzaj genofagów : genofagi bestie,ciekawy jest równiż nowy system hakowania,choć ja wolałem stary.
Reasumując:Bioshock 2 jest o wiele gorszy od Bioshocka jedynki.Bioshocka 2 oceniłbym jako samodzielną grę na 7+/8- na 10,ale jako kontunuacja Bioshocka dostałaby 6/6+ na 10.Rzekłem.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze