Skocz do zawartości

What the hell?!

  • wpisy
    29
  • komentarzy
    206
  • wyświetleń
    22948

Twarde zasady blogowania


sv3n

745 wyświetleń

Oj dawno wpisu nie było, dawno. Właściwie do ostatniej chwili nie wiedziałem o czym napisać. Staram się nie rozmieniać na drobne i pisać o ważnych rzeczach, ciekawych rzeczach, nie o pierdołach. Czemu nie pisałem? A czasu nie miałem. Poprawianie ocen, kilkudniowa wycieczka do Auschwitz i okolic i mój osobisty "foch". Nie, z tym ostatnim przesadzam, ale jestem trochę rozczarowany wynikiem pierwszego pytania w ankiecie.

Ogłosiłem, że w wakacje z pewnością wrócę do pisania, a przynajmniej spróbuję. Zapytałem szczerze i wprost ankietowanego - czy przeczytałby opowiadanie, jeślibym jakieś zamieścił. Pomijając osoby, które po prostu zabłąkały się tu i szczerze odpowiedziały - o blogu zapomną i najpewniej po prostu już tu nie wejdą. Ale według mnie, sprawa ma głębsze dno, odnoszące się do każdego z blogów, nie tylko na Forum Actionum.

AA - Anonimowi Analfabeci

W dzisiejszych czasach bez odpowiedniej reklamy i liczby znajomych nie trafisz do ludzi jeśli zamieścisz długi na kilka akapitów tekst bez obowiązkowo krótkiego filmu czy chociaż zdjęć. Zanim pomyślicie zjadliwie "a może po prostu twoje wypociny są niewarte przeczytania, co?", pomyślcie sobie, czy nigdy nie było tak, że zobaczyliście ciągnący się tekst w jakimś wpisie i odruchowo zamknęliście zakładkę. Albo przeczytaliście raptem ze dwa zdania i machnęliście ręką.

Jeśli ty tak nie postępujesz, to sprawdźmy prawdzie w oczy: co robi większą furorę i przyciąga więcej czytelników, wyświetleń i komentarzy. Głupota przetykana emotami na trzy linijki czy wartościowy wpis? Przyrównajmy taki kącik pana Trupka do jakiegokolwiek krzykliwego bloga na FA. Czy blog emo martynki do raczej niszowego jakżyć. A gdy widzę jak ktoś, kto poświęcił dobrą godzinę czy dwie na porządny wpis przegrywa na starcie z popularnością studia FA, to myślę po prostu...

why-god-why1.jpg

Nie, chłopaki, nie myślcie, że nie lubię od czasu do czasu posłuchać tłiterka, pośmiać się z Owcowiczem czy zaanonsować coś w studiu. Boli mnie to, że naprawdę wartościowe wpisy nie mogą mieć nigdy tak dużej popularności jak te wasze.

Zrób to sam!

Myślę, że drogi do wylansowania swojego blogaska są różne. Albo twój kącik zginie w otchłani bliźniaczych wpisów recenzji i jedno-akapitowych "filozofów", albo wypłynie na powierzchnie. Droga do chwały, a przynajmniej sławy, zależy od kilku czynników.

Po pierwsze:...

ZWIEKSZ_MASE.jpg

... jeśli chcesz zatracić swoją osobowość lub po prostu taki jesteś, nikt nie stoi na przeszkodzie, żebyś nie zaczął atakować jednozdaniowymi wpisami zawierającymi mnóstwo emotów i powiedzonek internetowych, jak to wyżej. Jeśli uda ci się to odpowiednio wyważyć, ludzie dla rozrywki zaczną komentować takie wpisy, a później, kto wie? Zostaniesz następcą Dariusza?

Ważne też, żebyś wypowiadał się na forum. Ludzie zaczną cię kojarzyć z różnych postów i tematów, wejdą w profil, potem w blog, a później - masz czytelnika. Ja osobiście gubię się w gąszczu forum i zostaje tylko w strefie blogów, ale jest to dobry pomysł - będziesz po prostu rozpoznawalny.

Znajomości zawsze pomagają. Jeśli masz grono(.net) znajomych zapewnią ci oni pokaźny ruch w komentarzach, wystarczy popatrzyć na ostatni wyczyn Szłonka (ponad 1000 komentarzy, jak to zobaczyłem, to tylko: WHAT THE HELL?!). Zastanów się czy nie mógłbyś poprosić o obcykanie twojego bloga znajomych nie tylko z FA.

Jednym z blogów, które dodałem do ulubionych jest oczywiście Call of Owiec. Czemu? Złoty środek. Jasne, jest tam pełno spamu, ale w miłym tego słowa znaczeniu. Ale co kilka wpisów pojawia się naprawdę ciekawa rzecz, często wypromowana przez moderatorów. Jeśli to czytasz, Owiec, to po prostu dzięki, za taki "wyważony" blog :)

No tak, moderatorzy. Dzięki wam ci mniej znani mogą zyskać jako taki rozgłos. Naprawdę, jeśli masz to coś i przyłożysz się do wpisu, prędzej czy później, któryś cię wylansuje. Kto wie, jak nie będziesz się rozmieniał na drobne, może w końcu wypromują cały twój blog? Ja osobiście miałem w swojej karierze dwa wypromowane wpisy i jeśli czyta to moderator, który za to odpowiada - serdeczne dzięki.

Możesz też zostać Madonną i po prostu nastawić się na kontrowersję. Jednakże takich przypadków po prostu nie lubię. Kontrowersja nie musi oznaczać zła, ale jak słyszę niektóre głupoty (nie będę wytykał palcami, mama mnie uczyła za młodu, że tak się nie robi), to krew się we mnie gotuje. Mimo to, kontrowersja i głupia, i oświecona sprzyja popularności.

A gdzie w tym JA?

No cóż, nie ukrywam, że znajomości mam tyle, co kot napłakał, kontrowersyjny póki co nie jestem (chociaż planuję wpis o Kościele, ale to duża sprawa, o której już się kiedyś wypowiadałem na czyimś blogu), złożoności forum się boję, a rozmieniać na drobne nie zamierzam. Celuję raczej w małą ilość, a jakość.

Chociaż czasami wolałbym mieć większą widownię, nie żałuję decyzji. Może za kilkadziesiąt wpisów, w tym kilka promowanych uda mi się tu coś osiągnąć? Poza tym lubię pisać. Najbardziej mi szkoda tej ankiety odnośnie opowiadania. Warto byłoby, żeby opowiadanie zobaczył tak dobry pisarz jak pan Trupek (nie podlizuje się, "Sami" to po prostu kawał cholernie dobrego opowiadania i koniec). I uwierzcie mi: staram się czasami zajrzeć na jakiś świeżutki blog, wartościowy blog i głupiutki, ale zrobiony, z wyczuciem blog. Tym pierwszym mogę trochę rozruszać atmosferę, drugich po prostu aż warto słuchać, a trzeci po prostu czasem umieją zrobić fajną atmosferę. Za co wszystkim dziękuję i pozdrawiam.

P.S. Polecam wszystkim zobaczenie ankiety z poprzedniego wpisu i zagłosowanie. Aha, i nie spodziewajcie się kolejnego wpisu w najbliższym tygodniu. W środę rano lecę na Kretę, z czego obrzydliwie się cieszę i nie będzie mnie bodajże do 8 lipca. Kurde, zawsze chciałem zobaczyć Grecję, prawie tak bardzo jak Rzym.

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jeśli masz grono(.net) znajomych zapewnią ci oni pokaźny ruch w komentarzach, wystarczy popatrzyć na ostatni wyczyn Szłonka (ponad 1000 komentarzy, jak to zobaczyłem, to tylko: WHAT THE HELL?!).

Ach czuję się sławny :). To był mój 1000 komentarz :).

Co do promowania wpisów, to moderatorzy o tym nie decydują (o_O szok, gdy się o tym dowiedziałem), tylko ktoś co coś tam robi ze stroną (nazwy nie pamiętam).

Jeżeli chodzi o Owca, to on jest po prostu imba i niedoRASTAmy mu do pięt :).*

I masz nowego czytelnika, będę czekał na twój następny wpis.

*Wyjątkiem jest Zygmunt !!!

PS Oj coś mało komci, pewnie za dużo literek dla innych (tak, tak Szfonk !)

Link do komentarza

A tam, gadanie. Jak się wpis ma wybić, to się wybije.

W moim przypadku zdarza się różnie. Raz mam naprawdę niezłą ilość wejść, czy tam komentarzy, a raz jest inaczej. Z pewnością o tym, czy ktoś dany wpis przeczyta jest jego tematyka. Jak jest o literaturze, albo o muzyce nie sądzę, żeby gawiedź znalazła w nim lekturę. Wiem z autopsji. O losie wpisu decyduje również jego początek. Musi na tyle zafrapować czytelnika, że ten będzie chciał poznać cały tekst. Co jeszcze? Pewnie dużo ludzi patrzy na tytuł wpisu. Jak widzą coś z zakazanym napisem seks w tytule magnetyzuje to ich oczy i umysły i chcąc, nie chcąc dany tekst czytają.

Link do komentarza

Zireael -> photo-60946.jpg

Przewróciłeś mój świat do góry nogami, prawie jak rodzice z Mikołajem :(. A ja naiwny, myślałem, że to Lord albo Rankin myśleli, że jestem fajny. Dziękuję i z przyjemnością zaserwuje kolejny wpis, może przed tą środą, żebyś nie musiał długo czekać :)

Add3k -> Tak chciałem zrobić, to niedobruchy w ankiecie głosowały, że albo liter za dużo albo, że nie, bo nie. Ale na pohybel, jak to mówią, więc jak coś wyskrobię naprawdę dobrego w Wordzie, pewnie zamieszczę i tak.

mikul1991 -> simpsons_apu.jpg

Owiec -> Ty mi nie mów o meczach, załamany jestem jak Anglicy dzisiaj dostali :( England in Roo-ins. A co do gwiazdeczek, to i na planecie Owiec się znajdzie komplet gwiazd. A mój ostatni promowany był o Deus Ex, o!

Sunset -> Dziękuję upshejmię, za to na twoim blogasku od dawna pustawo, ojojoj.

Knockers -> Z pewnością, ale ile osób tak naprawdę jest dalej zagorzalymi fanami pokemonów? A teraz spójrz na tłiterek. Nie mówię, że wcale to nie działa, ale to o czym pisałem, to wyniki moich długotrwałych obserwacji. A ty też coś ucichłeś po tym E3. Ja się tam nie ujawniałem, bo Kinect, PlayStation Move, Nintendo Wii - nie moje klimaty, tymbardziej, że jestem pecetowcem z dodatkiem PSP (w którym nawet PlayStation Network nie umiem używać, tylko włączyć grę albo film z trudem :P).

Link do komentarza

Szczerze? Nie zależy mi na popularności, bo ta wiele swoich złych stron. Mi zależy na tym, by być lubianym przez forumowiczów. Zależy mi na tym, by przy wpisach dostać od zaufanej grupki szczery komentarz, który w racjonalny sposób oddawał będzie zawartość wpisu, a nie podlizywanie się, czy - co gorsza - krytykę antyfanów pomimo faktu, że tekst mu się podobał. Ilość komentarzy również nie jest najważniejsza - wystarczą trzy z serca, niżeliby pięćdziesiąt bezsensownych.

Link do komentarza

Muszę przyznać, jestem tu może drugi raz, ale ten wpis zachęcił mnie do odwiedzania, jak napiszesz tu opowiadanie, to pewnie wpadnę, a co do zagłosowania w ankiecie to wziąłem udział.

życzę miłego wypoczynku!

Link do komentarza

To może i ja się wypowiem:).

Na początek dzięki wielkie, wielkie, wielkie, sv3n, za takie o mnie ładne słowa:). I w sumie tyle, bo co może być lepsze od szczerych (prosto z pikawy) podziękowań?:) Fajnie poczytać coś takiego o sobie. Moi rodzice znów są ze mnie dumni :D.

A teraz Mój Mały Przepis Na Sukces:

po first - udało mi się założyć bloga w miarę wcześnie (zdążyłem 2 dni przed wydaniem tego numeru CDA, w którym pisano o możliwości założenia na forum bloga. Wtedy dopiero zaczął się boom!);

po second - postanowiłem pisać tak jak mi się podoba i o tym, na co mam ochotę. Pełna swoboda - czasem piszę o grach, czasem o filmach, niekiedy o muzyce, wiele o życiu i moich przemyśleniach. Krótko mówiąc - wedle humoru. I to jest dobre! Dlaczemu?

Chcesz przeczytać jakieś (nieskromnie mówiąc) ciekawe opowiadanie? Wal do Trupka.

Pragniesz kilku życiowych porad, lub trochę pomyśleć nad tym czy innym tekstem? Włącz "Kącik twórczy pana Trupka".

A może interesujesz się tematyką grową i chcesz coś o grach poczytać? Pan Trupek ma też coś dla Ciebie!

I taki miszmasz ma to do siebie dobrego, że praktycznie nie muszę nakładać na siebie żadnych granic, jeśli chodzi o tematykę;

po... trzecie:) - jak wypromować blogaska? Ja stosuję jak na razie cały czas to samo - co wpis zmieniam motto na gronie (w którym zawsze piszę: "http://forum.cdaction.pl/blog/pantrupek/ nowy wpis" i tu data), opis na gg i od czasu do czasu wpisuję adres bloga na śledziku w Naszej Klasie. Kilkanaście (-dziesiąt?) dodatkowych wejść ekstra. Ale to nie wszystko;

Po czwarte (moje zdolności angielskiego skończyły się już na trójce:) - taak, dobry początek musi być. Musi zainteresować ciekawy tytuł i świetny wstęp. Bez tego masz ileś tam wejść w tył. No i pisanie dobrych tytułów i wstępów to świetna zabawa:).

Najważniejsze (czyli po piąte) - mój styl pisania, tematyka, jaką podejmuję, to, w jaki sposób opisuję itd. po prostu się sprawdziły. Czasem też mi odwala i piszę jakieś kompletne prywaty, ale wszyscy to jakoś wybaczają i dalej jest git. Cieszę się, że mam grupę osób, które lubią mnie czytać, które wchodzą i nie zapominają. Bo to jest, wiecie, bardzo przyjemne, gdy wchodzę dzień po opublikowaniu nowego wpisu i patrzę - jest 7 komentarzy. A potem siadam, podrapawszy się najpierw w okolicach jajek, stawiam na biurku herbatę (Lipton, dwie łyżeczki cukru - tak było dzisiaj na przykład. Ale herbaty zmieniam, jak rękawiczki. Bo uwielbiam ten napój:) i zaczynam czytać. Ryjek mi się cieszy, nastaje błogie uczucie. Myślę sobie w takich momentach, że warto pisać. Że, choć mówią, że dla humanistów już nie ma w tym kraju pracy, to ja wiem, że będę pisał i że naprawdę warto to robić. Bo daje to taką satysfakcję, jak przejście "Call of Duty Classic" na PS3 na Veteranie (podobno ciężko jest i pada chce się o ścianę rozwalić). A nawet i większą.

Dlatego piszcie, piszcie wszyscy. Powtórzę po raz kolejny - to świetna zabawa!

Sv3n - opublikuj to swoje opowiadanie, niezależnie od wyników ankiety. Dlaczego? Bo to Ty jesteś Panem i Władcą na tym okręcie, nazwanym ciekawie "What the hell?!". Ty rządzisz na tym skrawku ziemi, zwanym blogiem. W końcu to Ty decydujesz, co pokażesz, a co nie!

I tym kończę ten przydługi komentarz. Chętnie dowiedziałbym się, o czym to opowiadanko miałoby być.;)

Z wiatrem, chłopcze!

Pozdrowionka śle pT.

P.S. Przeczytałem właśnie ten swój komentarz - chaotycznie wyszedł. Ale myślę, że wybaczysz:). To przez natłok myśli, który wywołałeś u mnie swoim wpisem. I przez strzał bodajże dopaminy (czyli, dla niekumatych, tzw. "hormonu przyjemności"), którego powodem też jest Twój wpis:).

Link do komentarza

Pat5 -> Szczerze, widziałem na razie tylko recenzję Dragon Age, i muszę przyznać, że była odpowiednio obszerna i fajnie napisana. Skrobniesz, to wpadnę :)

Marix240 -> A zatem zapraszam, i powodzenia z "Wiedźmińską Klasą". Moje porady to trochę przesadzona fantazja Wiedźminem głównego bohatera, aż może zdenerwować. Jasne, kilka błędów bym znalazł, ale nie jest źle, pisz dalej, bo idzie ci całkiem dobrze.

pT -> Nie sądziłem, że tu wpadniesz, ale miło mnie zaskoczyłeś. Nie ma sprawy, piszę, to co myślę, i powodzenia z blogiem, także w wakacje, bo wtedy jest jeszcze mniej czasu niż zazwyczaj. Pewnie pomogło ci też promowanie bloga ;) A chaotyczność - no nie przesadzaj, ale i tak niech grzechy zostaną ci odpuszczone.

Dzięki wszystkim za miłe słowa dotyczące opowiadania i na pewno je zamieszczę. O czym by było? Na pewno jedno MUSIAŁOBY być fantasy, ponieważ uwielbiam fantastykę i to właśnie fantasy opowiadania do tej pory pisałem. Mam nadzieję, że mimo twojej awersji, i tak to przeczytasz. I tak warto to zamieścić, skoro mam aż tylu chętnych. Cya, spadam już na Kretę i sorry za brak wpisu kolejnego - byłem na rowerze.

Link do komentarza

Mocny wpis. Ja kilka razy przez długość wpisu (niestety) zamykałem blog i go nie czytałem, ale to było w momentach, kiedy naprawdę nie miałem czasu na dłuższe "posiedzenia", albo po prostu byłem zmęczony i mi się nie chciało zagłębiać w gąszcz tych literek. Ale czasem lubię poczytać takie długie, obszerne wpisy. Np. takiego Qbusia, Pata. Ale niektórzy nie mają jakichś ogromnych i długich wpisów, tylko krótsze, ale równie ciekawe i porywające (np. Knockers).

Jest kilka blogów, które czytam z miłą chęcią (większość mam w ulubionych, ale twój blog jest zupełnie czymś innym - bardzo go lubię, ale jakoś nie uważam, że powinien się znaleźć w ulubionych, na razie na to nie zasłużyłeś XD), np. twój blog. Jeszcze wymienię Pata, Knockersa i Qbusia - obecnie czytam tylko ich blogi i twój. Reszty mi się nie chce, chyba że podczas przejazdu po całej stronie wykazu najnowszych wpisów, znajdę jakiś ciekawy temat, ale to rzaaadko.

W każdym razie powiem ci, że jesteś na dobrej drodze do dostania się do ulubionych.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...