Skocz do zawartości

Ja tu tylko pisze...

  • wpisy
    278
  • komentarzy
    4642
  • wyświetleń
    200347

Faworyci Mundialu.


Castiel

1204 wyświetleń

FIFA_World_Cup.jpg

Najważniejsza piłkarska impreza na świecie startuje już w piątek. Dyskusje o tym kto zdobędzie tytuł trwają już od dawna. Statystyki mówią że na pewno nie będzie to zespół Europejski na co przesadni optymiści odpowiadają, że może to być kraj afrykański. Tradycyjnymi faworytami są oczywiście Brazylijczycy, Niemcy, Anglicy, Hiszpanie czy obrońcy tytułu, Włosi. Ja sam mam 4 faworytów a mam nadzieje że Puchar trafi do którejś z tych drużyn. A jakie to drużyny?

BRAZYLIA

uid_c9675adc60b0b09bb35f1939fe00043c1275

Na jakikolwiek turniej by nie pojechali i w jakimkolwiek składzie by nie grali zawsze będą stawiani w roli faworytów. Cztery lata temu, w Niemczech, zawiedli. Ale teraz ma być inaczej. Dunga zaskoczył powołaniami bo do RPA nie pojadą piłkarze którzy jeszcze niedawno stanowili o sile zespołu: Adriano i Ronaldinho. Dla piłkarza Milanu, który przez cały sezon walczył o uznanie w oczach trenera to niemal upokorzenie, no ale Dunga ma innych. Gra Canarinhos opierać się będzie zapewne na Kace, który wielkiego sezonu w barwach Realu nie zagrał oraz na Robinho który odbudował w Santosie swoją formę i teraz przymierzany jest nawet do Barcelony. W grze pięciokrotnych Mistrzów Świata widać radość i spokój, oby tylko za duża pewność siebie nie odbiła się niekorzystnie na wynikach. A to że Brazylijczycy trafili do "grupy śmierci" razem z Portugalią i Wybrzeżem Kości Słoniowej nie zaszkodzi im, tylko pomoże. Od samego początku piłkarze Dungi będą musieli być niesamowicie skoncentrowani i to im tylko powinno pomóc w późniejszych meczach mistrzostw. Wjście z takiej grupy na 1 miejscu na pewno podniesie morale zespołu.

Lider Zespołu: KAKA

uid_1066e5262a6f969c4af18481806b33401274

Mimo tego że w tym sezonie grał słabiej niż nas do tego przyzwyczaił (na co wpływ miały na pewno kontuzje) na mundialu powinien być kluczową postacią reprezentacji Brazylii. I to z kilku powodów. Będzie chciał udowodnić że jest jednym z lepszych piłkarzy świata i pokazać nowemu trenerowi Realu że potrafi poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa w wielkim turnieju.

ARGENTYNA

uid_118f3ec99d97fce702455b90a8018c4a1275

Diego Maradona chce poprowadzić po raz kolejny swoją reprezentację do tytułu Mistrza Świata. W 1986 zrobił to jako piłkarz a teraz chce tego dokonać jako trener. Gra Albicelestes opierać się będzie na "nowym Diego" czyli Leo Messim. Piłkarz Barcelony coraz częściej otwarcie przyznaje że ciągłe porównania do Maradony są dla niego męczące i nie pomagają w koncentrowaniu się na walce o najwyższe tytuły. Ale o tym że Argentyńczycy potrafią grać bez Messiego przekonał wszystkich sparing z Kanadą. Może i nie był to rywal najwyższych lotów ale wygrana 5-0, a przede wszystkim styl jaki prezentowali piłkarze trenera Maradony musi budzić podziw. Zdobycie tytułu przez Argentynę będzie wiązało się z bardzo ciekawym wydarzeniem, otóż Maradona obiecał że po zdobyciu tytułu przebiegnie się nago po ulicach Buenos Aires, więc jest na co czekać ;) Wracając jeszcze do poważniejszych tematów nie można nie wspomnieć o tym że według Boskiego Diego, Albicelestes poradzą sobie w RPA bez Lisandro Lopeza, najlepszego w tym sezonie piłkarza Francuskiej Ligue 1 oraz bez tryumfatora Ligi Mistrzów Javiera Zanettiego. Oprócz Messiego o ofensywnej sile Argentyny stanowić mają Sergio Aguero, zwycięzca Ligi Europy, oraz Carlos Tevez z Manchesteru City. Bohater finału Ligi Mistrzów, Diego Milito musi zadowolić się rolą rezerwowego. W grupie Argentyńczycy zmierzą się kolejno z: Nigerią, Koreą Południową i Grecją i większych problemów z awansem mieć nie powinni.

Lider Zespołu: LEO MESSI

uid_dcfad478b9a4cd533e09403555d6a2b51275

On ma myć gwiazdą całego turnieju. Bez dwóch zdań to przecież jeden z najlepszych piłkarzy świata, który potrafi samemu poprowadzić zespół do zwycięstw. W piłce klubowej zdobył wszystko, teraz chce poczuć smak sukcesu ze swoją reprezentacją na najważniejszej piłkarskiej imprezie na świecie. Zapewne będzie miał okazje wystąpić i na mundialach w 2014 jak i 2018 roku ale w wielkiej formie jest już teraz i nie może zmarnować okazji na wielki sukces. Oby tylko przez cały turniej był zdrowy, a zostanie beż wątpienia gwiazdą tego mundialu.

HISZPANIA

uid_ff98e0f51d9e767b3d1ebb39ad6d42de1275

Jeśli jakiś zespól Europejski stać na pierwszy w historii tryumf na mundialu rozgrywanym poza Starym Kontynentem to jest to właśnie zespół Hiszpanii. Aktualni Mistrzowie Europy regularnie co dwa lata byli wymieniani jako faworyci, czy to Mistrzostw Świata czy Europy, ale za każdym razem czegoś im brakowało. Grali jak nigdy, a i tak przegrywali jak zawsze. Jednak dwa lata temu to się zmienił. Hiszpanie zagrali jak zawsze, a wygrali jak nigdy. Teraz kiedy piłkarze trenera Del Bosqeue wiedzą że potrafią wygrywać wielkie turnieje będzie im łatwiej. Żaden z ich grupowych rywali(Honduras, Chile, Szwajcaria) nie powinien sprawić im większego problemu. Ale już w 1/8 finału czekać będzie ktoś z grupy śmierci i zaczną się schody. Trener Vicente Del Bosque zdecydował się zabrać do RPA Cesca Fabregasa i Fernando Torresa, którzy jeszcze nie do końca wyleczyli się z kontuzji, złapanych pod koniec sezonu. Ale według zapewnień lekarzy na pierwszy mecz grupowy obaj mają być w pełni sił. W każdej formacji Hiszpanie mają po kilka gwiazd. Trzech świetnych bramkarzy wśród których niepodważalną pozycja nr 1 ma Casillas, w obronie tacy zawodnicy ja Pique, Puyol czy Ramos, Fabregas, Xavi i Iniesta w pomocy i Torres z Davidem Villą w ataku. To jest drużyna wręcz skazana na medal w tym turnieju. Dzisiaj z tą drużyną marzeń w Murcii zmierzy się kadra Franciszka Smudy, która sprawdzi w jakiej formie są mistrzowie Europy.

Lider Zespołu: XAVI

uid_bd3004a91163b3be8715deeb8bddb72b1275

Naprawdę ciężko wybrać piłkarza który może poprowadzić Hiszpanie do tytułu. Ale po dłuższym zastanowieniu łatwo dojść do wniosku że bez podań Xaviego, ani Villa ani Torres bramek strzelać nie będą. Piłkarz Barcelony już na Euro 2008 był kluczową postacią zespołu i tak samo powinno być teraz. Czy najlepszy piłkarz Euro 2008 zostanie najlepszym piłkarzem MŚ 2010? Ma na to spore szanse.

INNI FAWORYCI?

pilkanoznanadmuchiwanav.jpg

Mistrzostwa Świata mają to do siebie że nigdy tak naprawdę nie wiadomo która reprezentacja może odnieść sukces. Oprócz trzech zespołów na pewno trzeba będzie uważać na Niemców, którzy zawsze są groźni na tego typu turniejach. Niespodziankę może zrobić jakiś zespół z Afryki. Każdy ma swoich faworytów. A o tym kto będzie najlepszy przekonamy się 11 lipca.

puchar_swiata_pap_512.jpeg

28 komentarzy


Rekomendowane komentarze



No to może teraz coś od siebie ;) :

- Brazylia. Jak dla mnie o dziwo mała niewiadoma. Kilku anonimowych grajków, brak gwiazd. Najwyraźniej Dunga wyciągnął wnioski z poprzedniego mundialu, gdzie gracze Brazylii ledwo stali na nogach (co zaowocowało dość szybkim odpadnięciem). Jak dla mnie Brazylia może zajść przynajmniej do 1/4, a może nawet do finału.

- Argentyna. Jeden z moich murowanych faworytów, jednak trochę niepokoję się o Maradonę. To że Argentyna ma najlepszych piłkarzy na turnieju, jest pewne. Pytanie tylko, czy Diego da radę z nich wycisnąć ostatnie poty i samemu udowodnić, że jednak nie jest takim fatalnym trenerem. Moim zdaniem, Argentyna dojdzie przynajmniej do 1/2.

- Hiszpania. Kolejna świetna drużyna, ale należy pamiętać o jednej ważnej rzeczy. Mistrzostwa Świata to dla Hiszpanii bardzo pechowy turniej. Zawsze mają świetną ekipę, wielkie ambicję, są wymieniani w czołówkach, a i tak wszystko kończy się na ćwierćfinale. Kadra w zasadzie nie budzi większych obaw, ale mimo wszystko Casillas to już nie ten sam bramkarz, co 5,6 lat temu. Napisałem już, że dla Hiszpanii 1/4 to magiczna bariera mistrzostw i moim zdaniem tak będzie i tym razem.

- Moi faworyci. Tutaj trochę zaskoczę ponieważ trzymam kciuki za... Danię i Meksyk! W zasadzie sam nie wiem dlaczego, ale tak jakoś te ekipy mnie do siebie przyciągnęły (za dużo w PESa gram ostatnio ;]). Jeżeli jednak ktoś zapyta się mnie, kto wygra mistrzostwa, mogę odpowiedzieć bez namysłu - HOLANDIA. Jeżeli zaś chodzi o obrońców tytułów, czyli Włochów... no cóż, poszczęściła im się grupa, dlatego jak dla mnie 1/8 to szczyt ich możliwości.

Link do komentarza
Wygra Anglia, WYGRA ANGLIA OM OM OM

(doceńcie fachowość tego komcia!)

Nie - e, tylko nie Ango...Anglicy!

Hiszpania pokona w finale Brazylię 3 -1, zobaczycie! Tak mówi FIFA World Cup :P

Link do komentarza

Faktycznie, głównymi faworytami są Brazylijczycy, Hiszpanie i Messi... Dlaczego Messi? Bo w Argentynie samej w sobie ciężko jest upatrywać się kandydatów do medali. Po za tym na pewno Niemcy, Holendrzy i Włosi, może Francuzi. Ja osobiście kibicuję drużynie Japonii :uklon:

Link do komentarza
Doceniamy mistew doceniamy. Ale powinienes jednak dalej brac te leki:P

A zresztą wygra Korea Północna, bo tak mówi Jung Tae-se, Kim Dzong-il, a nawet świętej pamięci Kim Ir Sen!!!! A Nostradadamus też to przewidział! A na tamtym wideo naprawdę słychać strzały!!!!!!!!!1111111 OM OM OM

To tak w kwestii wzięcia leków, jak by ktoś miał jeszcze wątpliwości, że nie powinienem tego zrobić :P

Link do komentarza

Dobra, prócz tego jestem przekonany, że daleko nie zajdzie Francja, niestety... W meczu z Chinami (oglądanym na francuskiej TV, co zryło moją psychikę tak, że przez 3 dni miałem gorączkę :P ) przegranym 0:1, ta drużyna niestety nie pokazała nic szczególnego. Owszem Ribery miał parę błyskotliwych zagrań, ale to nie wystarczy... Nie rozumiem niektórych poczynań Domenecha, jak choćby sadzanie na ławce Henry'ego, a wystawianie Anelki. Ja rozumiem, że nie ma już magicznego duetu Henry-Trezeguet, ale myślę Henry z Anelką by sobie dali radę w jednej drużynie... Domenech ogólnie jest nieodgadniony...

Reasumując, obawiam się, że Francuzom może przytrafić się przykra powtórka tego co działo się na MŚ 2002... no chociaż, oczywiście sparingi nie muszą pokazywać całej prawdy :)

Link do komentarza

mistew - gdy usłyszałem po Ojro, że nie zwalniają Domenecha, zakrzyknąłem z niedowierzaniem: ocb? Nie rozumiem, to kuzyn Platiniego, czy co? Ten człowiek niszczy tę drużynę.

Link do komentarza

Francuzi... jak (prawie) zawsze na turnieju będzie im sprzyjało szczęście i przy skromnych zwycięstwach (1:0) dojdą do 1/2 finału. Wiadomo, że Domenech bierze tych co lubi (patrz, np. Bartheza na mundialu w 2006), trenuje kiepskawo, drużyna nie w formie, ale i tak fortuna będzie po ich stronie :P

Ja już bodajże powiedziałem na blogu Szłonka, że obstawiam Niemcy jako zwycięzców. USA, Ghana i WKS to moje pozostałe (i mocno nierealistyczne) typy.

Link do komentarza

Jednak Brazylia, bo z tych wszystkich ma optymalną sytuację na każdej pozycji, mogą wybierać spośród tysięcy Canarinhos rozsianych po świecie. Na ostatnim Copa America zagrali w rezerwowym składzie i zjechali Argentynę 3:0 :D

Link do komentarza

KOLEJNY DOWÓD, ŻE KOREA PÓŁNOCNA JEST WIELKA:

chwalebnie przegrała z Nigerią 3:1. Nasz wielki team z dumą przeciwstawił się kapitalistycznej Nigierii!!!!!! Jedynego gola dla nas, do bramki zaczarowanej przez szamanów, strzelił Jung Tae-se, najświatlejszy ze światłych, oddany krajowi. Nasz wielki Ojciec Kim Ir Sen i Syn Kim Dzong Il są z pewnością niezwykle zadowoleni z wyników osiąganych przez nasz wielki zespół. Niech te amerykańskie świnie z południa boją się, bo to my, Korea Północna, jesteśmy potęgą nad potęgami!

***

A tak na serio Nigeryjczycy zagrali bardzo fajnym, młodym składem (gole strzelili Yakubu, Obinna i Martins), a Korea Północna zdobyła czerwoną kartkę, a gola strzelił jedynie ichniejszy "Wayne Rooney", czyli wcześniej wzmiankowany Jung Tae-se

Link do komentarza

Ja liczę na Paragwaj, bo ostatnie dwa mundiale to jednak wielki zawód (porażka z Francją w 98 ujmy nie przynosiła, a jest jednym z najbardziej pamiętnych momentów w historii mundiali). Co cztery lata nie mają większych problemów z awansem na MŚ - tu są ewenementem na skalę kontynentu, bo rotacja jest spora, a zarówno Brazylia jak i Argentyna miały swoje słabości. Brazylia podczas poprzednich eliminacji, a Argentyna teraz. Szczególnie dobrze ostatnio wyglądają w ofensywie - Santa Cruz, Cardozo i Barrios to zawodnicy, których przedstawiać nie trzeba. Szczególnie liczę, że błysną dwaj ostatni. Nie ukrywam, że kibicuję im głównie przez sentyment do Chilaverta.

Druga drużyna to Meksyk. Pamiętam jak fajnie grali we Francji, gdzie zawsze pierwsi tracili gola i odrabiali straty, szczególnie Blanco, Luisa Hernandeza i Jorge Camposa!

Faworyci

Brazylia - TAK, Dunga ustawi Canarinhos trochę po włosku i obawiam się, że będziemy mieli toporną grę, ale może to przynieść oczekiwany skutek.

Argentyna - NIE, na papierze sąnajmocniejsi, ale jak było w 2006? Pekermann postanowił bronić 1:0 i pościągał z boiska swoich asów i nie miał kto strzelić później Niemców. Teraz mając na ławcę "boskiego" Diego i patrząc na eliminacje, które zakończyli na megafarcie to nie widzę dla nich przyszłości. Zmarnują chyba najbardziej uzdolnione pokolenie ofensywnych grajków.

Urugwaj - mój czarny koń, mają w końcu prawdziwego boskiego Diego Forlana, także Suareza, ktory wyrasta na gwiazdę pierwszej wielkości europejskiej piłki, w końcu 82 gole w 97 meczach Ajaxu robią wrażenie. Takich zawodników jak Muslera, Lugano, Godin czy Cavani nie trzeba chyba znawcom futbolu przedstawiać.

EDIT: Myślałem, że ichniejszy Rooney czyli Mao Tse-Tung xD Tak poza tym to pewno podadzą w prasie, że bohaterska Korea pokonała Nigerię 3:1, a źli kapitaliści, służalcy USA gola zdobyli po machlojkach sędziów (finansowanych przez USA) z nieodgwizdanego spalonego. W końcu jeśli już reżim zapowiedział, że pokaże (i to tylko w retransmisji) mecze, które Korea wygra w państwowej telewizji. Aha. Przypomnijmy zagrają z Brazylią, Portugalią i WKS-em. Powodzenia.

Link do komentarza

Teoretycznie... mogą coś ugrać te Koreańczyki :D Nie będzie to z pewnością sukces jak w '66 (chyba zresztą od tamtej pory jest ten sam asystent trenera, czy ktoś taki, nie pamiętam dokładnie), ale choć punkt zdobyty w tych meczach powinien być odbierany za sukces tej drużyny.

A urywki telewizyjne będą musiały być wyselekcjonowane bardzo dokładnie, aby lud się nie zachłysnął tym zgniłym i śmierdzącym kapitalizmem, tylko nadal wznosił modły do Kim Ir Sena i jego wielkiego syna, miłościwie nam panującego Kim Dzong Ila

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...