Jump to content
  • entries
    20
  • comments
    67
  • views
    17,109

CDA Quest! (05/2010)


likier

300 views

Numer majowy. Na okładce: Alan Wake. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, tylko on swoją latarką oświeca okładkę CDA. Warto zauważyć dodatkową warstwę nałożoną na światło padające z latarki. Wygląda to tak, jakby wokół latarki roztaczała się łuna światłości. Efekt jest niesamowity. Pamiętam, że wcześniejsze okładki nie miały takich bajerów. Widać, że ludzie od DTP nauczyli się nowych sztuczek. Liczę na kolejne tego typu pokazy umiejętności.

Otwieramy czasopismo, pomijamy ogromną, dwustronną reklamę nowych przygód księcia z Persji i lądujemy na stronie powitalnej. Tam, gdzie kiedyś królował wstępniak, teraz znajduje się marna imitacja powitania. Gdzie ręczne podpisy redaktorów, gdzie długie powitanie i zapowiedzenie tego, co zaraz przeczytamy? Chcę powrotu wstępniaka, takiego jaki był. I to już! Nao! Wracając do ?wstępniaka?, czytam co, gdzie i jak. Zaciekawia mnie artykuł o zabezpieczeniach gier, osiągnięciach i trofeach, podjarałem się recenzją SSF IV i na ślepo trafiłem do ?Na luzie?. Jak zawsze zresztą. Pośmiałem się troszkę, załamałem nad poziomem quizu. Przerzucam na AR, oglądam obrazki, później przeczytam. Patrzę na koniec CDA, widzę dział ?Na DVD?. Kolejny raz stwierdzam, że nie powinien być na końcu. Cofam się przez sprzęty, dumam nad mychą Gigabyte'a, uśmiecham się na widok słuchawek dla fanów wowa, zerkam na iPada, pomijam dział dotyczący antywirusów, i patrzę z lubością na pad od MadCatz'a do Super Street Fightera IV. Chciałbym taki mieć. Chciałbym mieć tą grę, hehe. Cofam się dalej. Zatrzymuję się na stacji do iPada, która wygląda jak automat sprzed lat. Genialny pomysł, stworzyć z iPada swój własny automat, a ta konsola się przecież do tego idealnie nadaje. Moje myśli poszły hen daleko, wyobrażając sobie te wszystkie gry, powroty klasyków. Do czasu, aż moje oczy dochodzą do momentu, gdzie jest wspomniane, iż był to tylko primaaprilisowy dowcip. [beeep], ludzie są okrutni. Przeszukuję szybko artykułu o zabezpieczeniach, przy okazji znajduję ten o osiągnięciach, zapamiętując gdzie jest. Jest, mam go! Łał, jaki piękny obrazek otwierający. Zagłębiam się w lekturze. ? Już :). Później przeczytam o achievementach. Biegnę do recenzji SSF IV! 9+, haha! Wiedziałem że ta gra będzie świetna, w końcu to street fighter. Recenzję czytam dla samej przyjemności czytania, o grze wiedziałem wszystko zanim przeczytałem o niej w CDA. Napaliłem się na grę po raz kolejny wiedząc, że nie będę jej miał w przeciągu roku. Zaraz, ona nie jest na PC?! Nieeee.... Roztapiam się w smutku i żalu, zaczynam niszczyć kafelki w domu poszukując pieniędzy na xbox'a, zrywam tapety, przeszukuję piwnice. Z pianą wylatującą z ust zbliżam się do swojego portfela, zatapiając w nim swoje nowo nabyte pazury. Już czuję smak ownienia nubów przez live'a, hahahaaha! Nagle opamiętuję się, za pół godziny mama wróci. Zbieram wszystko z podłogi, przyklejam tapety klejem w sztyfcie, kafelki dociskam gumą do żucia, patrzę na pieniądze w portfelu. Uszkodzone zostały tylko miedziaki, uff. Zaraz, przecież mam tam tylko miedziaki. Wszystkie moje pieniądze, zniszczone! Nagle słyszę szczękające zapadki w zamku od drzwi. Rzucam się do fotela z czasopismem i zaczynam przeglądać recenzje, oczywiście od tyłu. Tak więc, po kolei. Nuda, nuda, nic ciekawego, o! Lost Planet 2, potem przeczytam, nuda, nuda, potem, później, kiedyś przeczytam, o, jakiś LoL, ciekawe, ciekawe... Za darmo, sieciowa, strategia w stylu DotA, dostała 9 i... Yyy, o czym to ja, tak. Nuda, nuda, nie, w życiu, i tak do... epizodów z Liberty City. Które zostawiłem sobie na pewne potem :). Tak dochodzimy do głównej recenzji. Do naszego odważnego pisarza, który coś tam gdzieś tam, na wypoczynek, stwory z książek, latarka i strzały. Gra mnie zupełnie nie rusza, przeglądam tak tylko screeny, może jakiś wyrywek z recenzji, patrzę na ocenę i już się zabieram do zamknięcia CDA, gdy moje oko utknęło na planszy otwierającej recenzję. Wzrok kieruje coraz wyżej i coraz bardziej na lewo, aż doszedłem do planszy, na której są przedstawiane platformy dostępne dla gry. No oczywiście, że PC i Xbox. Zaraz, jak to? Nie ma pieca? To jest recenzja główna, w CD-Action, największym magazynie dla graczy, przez wielu uważanych za najlepszy, w czasopiśmie, które od początku było nastawione na komputery osobiste, główną recenzją jest gra, w którą na takich komputerach nie zagramy? Osobiście uważam, że CDA tym numerem przeszło z pola ?jesteśmy dla pecetowców, ale popiszemy o konsolach, bo je też mają? i znalazło się w miejscu zwanym ?piszemy dla konsolowców i pecetowców?. Tak, tym numerem CDA stało się pismem multiplatformowym!

Co do gier, płyta z numeru majowego znalazła się na kupce ?gier do zagrania?. I będzie tam jeszcze dłuuuugi czasu. Aż dojrzeje. Albo ja dojrzeję i zacznę grać kiedyś w single.

PS.

Tak, zamierzałem wypuścić ten odcinek wcześniej, ale jestem zasranym leniem, który nie potrafi się do niczego zmusić. Dlatego przepraszam tych wszystkich, którzy czekali na kolejną część CDA Quest'u. Numeru czerwcowego nie wypuszczę tak szybko jakbym chciał, czyli maksymalnie 5 dni po premierze, bo będę na szkolnej wycieczce, z dala od mojego komputera. Peace.

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...