Jump to content
  • entries
    20
  • comments
    67
  • views
    17,109

CDA Quest! (numer specjalny)


likier

379 views

Na wstępie pragnę zwrócić uwagę, że cały wpis będzie dotyczyć CDA kwietniowego-specjalnego. Czemu tak późno? Odpowiedź jest prosta, nie chciało mi się. Do dzieła.

Poranek, budzę się przy dźwiękach znajomej muzyki, która towarzyszy mi od lat. Gdy tylko słyszę pierwsze dźwięki melodii, wiem że jestem w domu. Motyw przewodni grają skrzypce przy akompaniamencie harfy i kontrabasu. Znam tą piosenkę na pamięć. Mogę ją nucić na wyrywki, co do sekundy. Jest, jest po prostu piękne. A krajobrazy przedstawiające świat, który zwiedzę w grze. Zapierające dech w piersiach. Jak nienawidzę samego wstawania, tak uwielbiam posiedzieć chwilkę przy ekranie logowania, przygotowując organizm do ostrego grindu. Dość tego zwlekania, wpisuję kolejno literki l-i-k-i-e-r i *-*-*-*-*-* (no chyba nie sądziliście, że podam wam moje hasło ;) ) i klikam enter. Krótki, oślepiający błysk i już stoję przed potężnym budynkiem kuźni, z którego bucha strumień gorącego powietrza. Jestem w bardzo dobrych kontaktach z właścicielem tej kuźni, dzięki czemu mam niesamowite towary po niższych cenach. Patrzę na wielki zegar ratusza, zerkam do notatnika, zmierzam do banku, zerkam jeszcze raz, spoglądając na cenę, i wyciągam wymaganą kwotę. Z uśmiechem na ustach wybiegam z miasta, udając się do pobliskiego szamana. No tak, pobliskiego, blisko trzy kilometry. Co to dla mnie, gwiżdżę na swojego baranka, który natychmiastowo podbiega. Zgrabnym skokiem dosiadam wierzchowca, sprawdzam czy moja sakwa ciągle jest na swoim miejscu, dla pewności przywiązuję ją mocniej i nakierowuję barana na właściwą drogę. Mijam przy okazji kilku orków, gnomów, goblinów i ludzi. Tyle że ludzie uciekają przed tymi pierwszymi. Nic to, mam ważniejsze rzeczy do wykonania.

Docieram do celu, do szamańskiej chaty. Wchodzę powoli, ostatni raz gdy wbiegłem z impetem, zostałem otumaniony rozchodzącymi się aromatami z różnorakich kadzidełek. Teraz stawiam delikatnie kroki, oddychając głęboko i powoli, by jak najszybciej przyzwyczaić się do trującej atmosfery wewnątrz chaty. Podchodzę do blisko wystawionej półki, na której szaman wystawił swojego artefakty. Aż mnie odrzuciło na widok tych brzydactw.. Krzywo wyryte szczegóły, źle ociosane figury. Przeszukuję tego jednego, z charakterystycznym napisem na sobie ?CD-Action?. Nie wierzę, nie wierzę. Przecieram oczy ze zdumienia, poruszam ustami nic nie wypowiadając. Jak to wygląda?! Kto to zrobił, dlaczego, z jakiego powodu? Paskudna twarz wiedźmina na gnijącym tle, błe. Szaman widząc moje oburzenie na twarzy, odpowiada - ?Nie podoba się, to wychodź. Inni kupią?. Burcząc pod nosem rzucam mu kilka monet na stół i wracam do siebie. Przygotowuję się do expa i wychodzę. Nie mogę się doczekać, aż przejrzę mój nowy numer, ach!

Wreszcie skończyłem, wracam do siebie. Z pianą na ustach rzucam się do rozpakowywania nowego CD-Action. Siadam wygodnie z nim na swoim krześle, obijanym skórą zamorskiego tygrysa gorączkowego. Otwieram, czytam wstęp. Krótki, no tak. Od dłuższego czasu są takie krótkie wstępy. Osobiście wolałem starą formułę, gdzie we wstępie było krótko opisane co w numerze będzie. Zagłębiam się coraz mocniej, otwieram na ?Na luzie?, przeskakuje do AR. Obu tych działów nie czytam w całości, zostawiam sobie na potem. Zaglądam do 105 najlepszych gier XXI wieku. Pobieżnie przeglądam różne podgatunki gier, szukam jakichś nowych pozycji. Są, te z konsol. Przechodzę do recenzji. Nic, nic, nic, nic, kiedyś przeczytam, nic, o!, a nie, jednak nie. I tak dochodzę do recenzji ?Sonic & Sega All-Stars Racing?, która była jedyną przeczytaną recenzją. Uwielbiam gry z podgatunku kartówek (nie ma dobrego przetłumaczenia chyba). Zamykam CDA, by poszukać czegoś na okładce. Przypadkowo dziwnie odchyliłem numer tak, że światło padło pod nieco innym kątem. Ujrzałem ukryty rysunek, zamieniający naszego wieśka w wilka. Sprytne, sprytne. Teraz rozumiem, czemu szaman był taki pewien. Biorę zeszły numer do ręki i sprawdzam, czy został zastosowany podobny zabieg. No tak, jest, tylko subtelniej. Tą warstwą jest oznaczone tylko ?100 lat cda?, a nie nowy rysunek. Co do płytek i pełniaków na niej, żadnego nie zainstaluje. Mam już i tak za dużo gier do przejścia. No i nie trafia w moje gusta. Numer kwietniowy uważam za średnio udany.

3 Comments


Recommended Comments

Niesamowite, tyle lat mija, a CD-A wciąż jest świetną marką wśród pism komputerowych.

Likier, ty lepiej uważaj, bo jeszcze książkę napiszesz, to bywa zaraźliwe :icon_mrgreen:

E....a o co chodziło ci z tymi kartówkami, cartoons? cartoons, to kreskówki :rolleyes:

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...