Jump to content
  • entries
    42
  • comments
    614
  • views
    38,515

Wzór


argomaxer

427 views

W drugiej klasie liceum, na pierwszej lekcji podstaw przedsiębiorczości, nauczycielka rozdała nam ankiety. Ankiety zawierały pytania na które mieliśmy odpowiadać i później na głos, przy klasie, zaprezentować odpowiedzi. Mieliśmy się przez to lepiej poznać. Zapamiętałem tylko jedno pytanie. Dotyczyło ono osoby którą naśladuje, tak zwany wzór do naśladowania. Pytanie było według mnie głupie. Na to pytanie odpowiedziałem jednoznacznie. Brak. Byłem jedyną osobą w 29 osobowej klasie która tak odpowiedziała. Oznacza to, że 28 osób ma swoje wzory do naśladowania. Co za wspaniała młodzież, nieprawdaż?

Znaczna cześć klasy odpowiedziała, że jest dla nich wzorem Jan Paweł II. Kilka odpowiedziało, że jakiś sportowiec. Jedna koleżanka odpowiedział, że jej wzorem jest jej chłopak, którego nawiasem mówiąc rzuciła trzy miesiące później. Widocznie znalazła sobie lepszy wzór do naśladowania. Jednak skupmy się na tej większości. Zapytałem kolegę z ławki dlaczego wpisał JPII za swój wzór. Odpowiedział, że nie miał kogo wpisać to sobie wpisał JPII. Naprawdę godne podziwu. Jedna koleżanka odpowiedziała mi, że JPII jest dla niej wzorem. Dlaczego? Nie wiedziała. Biedactwo. Śmiem twierdzić, że JPII jest takim dyżurnym wzorem do naśladowania którego się podaje w odpowiedzi na takie pytania. Jest to dla mnie czysta głupota. Jan Paweł II zrobił wiele i jest może wzorem do naśladowania dla niektórych, jednak dzisiejsze społeczeństwo wyciera sobie nim mordę. Dla wszystkich JPII jest wzorem jednak nikt się nie stosuje do jego nauk.

Wzór do naśladowania jest to osobą która by mi imponowała. Jak na razie takiej osoby nie mam. Wątpię żeby była kiedykolwiek. Jestem indywidualistą. Nie lubię jak mi ktoś dyktuje co mam robić. Wzór do naśladowania jest pewnym piętnem. Osoba która posiada taki wzór powinna naśladować go w życiu. Jednak czy naśladowanie kogoś przynosi jakieś korzyści? Według mnie nie. Lepiej być osobą nietuzinkową. Osoba taka może dokonać więcej w życiu. Lepiej być wzorem do naśladowania dla innych. Czy jednak takie wzory dziś istnieją? Dziś tak zwane gwiazdy sobą nic nie reprezentują jednak gówniarze się nimi fascynują. Dziś często osoby pokroju Dody czy Paris Hilton są wzorem dla milionów nastolatek. Dziwię się rodzicom którzy nie reagują w takich sytuacjach, gdy ich córka zaczyna się ubierać i zachowywać jak małoletnia prostytutka. Dziś prawdziwych wzorów już nie ma i raczej nie będzie.

10 Comments


Recommended Comments

A JPII? Nie jest wzorem? Może twoi koledzy nie myślą, albo żle zrozumieli pytanie.

Dla mnie też wzorem jest JPII. Chodzi mi o to co uczynił. W pewnym sensie może mnie to do czegoś natchnąć. Jeżeli mówisz, że nie masz wzoru to... jesteś pusty i do niczego nie dążysz. Bez urazy oczywiście. Wzór pomaga wielu ludziom uzmysłowić co mogą dokonać a czego nie robią bo np. im się nie chce. To, że JPII jest dla mnie wzorem nie znaczy, że chce zostać księdzem... Tym bardziej papieżem! Po prostu imponuje mi jego dobroć którą obdażał ludzi oraz jego wielkie dokonania.

Link to comment

Matis ma w pewnym sensie racje, jednak... ja również nie mogę powiedzieć, ze kogoś naśladuję, czy to źle? Nie wiem, ale spytany o wzór do naśladownictwa tez pewnie wymieniłbym JPII i np. Wałęsę. Wydaje mi się, że (agromaxer) czepiasz się swoich kolegów, koleżanek niepotrzebnie.

Link to comment

Ja także nie posiadam wzoru do naśladowania i wcale nie uważam się za osobę pustą. Mam swoje pasje hoduje gady,rysuje, gram, czytam mnóstwo książek ostatnio nawet wzięłam się za barki z językiem japońskim. Do niczego nie dążę bo nie mam wzoru do naśladowania? Bzdura. Doże do ukończenia studiów, dążę do znalezienia dobrej pracy, dążę do perfekcji w rysunku. Staram się po prostu żyć. A to, że nie mam wzoru który bym z pasją naśladowała w niczym mi nie przeszkadza. Bez tego wzoru potrafię się rozwijać, po swojemu. Lubie swój indywidualizm i dobrze mi z tym. Co do twórcy tego wpisu, w pełni się z nim zgadzam. To dobrze jeśli ktoś naśladuje kogoś kto jest tego warty, ale jeśli ktoś tego wzoru nie ma to nie znaczy, że jest pusty. Ten ktoś jest po prostu sobą.

Link to comment

Ehh, też mnie wkurzają dzieci "pokolenia JP2"... Na przykład łaziły sobie takie biedactwa w rocznicę śmierci po ulicy w moim mieście i rozdawały kwiatki z papieru ze słowami "santo subito". Gdy zapytałem grzecznie, czy ma choćby mgliste pojęcie na czym polega proces beatyfikacyjny, nie odpowiedziała. Podobnie denerwują mnie ludzie, którzy mówią, że był dla nich wzorem, ale za cholerę nie mogą powiedzieć dlaczego. A już szczyty wszystkiego biją ludzie, którzy odpowiadają: "bo on tak pięknie pisał o x", przy czym po krótkiej rozmowie okazuje się, że dzieła traktującego o x akurat nie czytały, ale słyszały o nim. Wspaniale.

Link to comment

Nie spodziewałem się tak skrajnych komentarzy. Jak napisałem, jeśli ktoś ma wzór to powinien go naśladować, jeśli nie ma wzoru to nic. Doceniam dokonania JPII, Wałęsy czy Owsiaka, jednak nie są oni dla mnie wzorem do naśladowania. Nie czuje potrzeby wyznawania kultu czyjeś osoby. Pokolenia JPII to dla mnie pusty slogan wykreowany przez media. Osoby z klasy pisały, że ich wzorem jest JPII, jednak nic sobie nie robili z jego słów. Nie jestem pusty. Dążę do ukończenia studiów. Przez poprzedni rok co sobotę wstawałem o 6 rano aby dojechać na godzinę 9 na polibudę we Wrocławiu gdzie odbywały się kursy przygotowawcze do matury. W domu byłem o 14. Można powiedzieć, że miałem 6 dni szkoły. Zawsze byłem padnięty jak wróciłem. Robiłem to żeby się dostać na studia. Robiłem to mimo tego, że nie miałem wzoru. Na studia się dostałem, więc nie mówi mi, że do niczego nie dążę.

Link to comment
A JPII? Nie jest wzorem?

A nie jest. Dla mnie. I co mi zrobisz?

Jeżeli mówisz, że nie masz wzoru to... jesteś pusty i do niczego nie dążysz.

Jeśli nie masz wzoru to znaczy, że robisz po swojemu i dążysz to pewnych celów - a do jakichś się na pewno dąży, choćby i małych, albo tymczasowych - na własną modłę.

To, że JPII jest dla mnie wzorem nie znaczy, że chce zostać księdzem... Tym bardziej papieżem!

Odkrywcze. Ja sądziłem, że chodziło po prostu o jego ogólne postępowanie, a nie o dokładną kopię jego osiągnięć. Ale widocznie jestem pusty.

Link to comment

Moze ja tez cos wtrace. Dla mnie JP2 tez wzorem. Z prostej przyczyny - nie znam jego nauk i dokonan. I jakos srednio mnie to interesuje.

Z drugiej strony nie mialbym klopotu z odpowiedzia na pytanie. Stephen Hawking. Dlaczego? Za pokazanie, ze niewazne jak ci zycie daje w d**e i tak mozesz robic to co lubisz i realizowac swoje marzenia.

Link to comment

ty możesz być wzorem do naśladowania argomaxer :P. Jesteś głosem rozsądku wśród tego bezmózgiego szumu, którym już przesiąknęło powietrze, którym oddychamy :P.

Ja też mógłbym powiedzieć, że nie mam takiego jednego konkretnego wzoru w życiu. Uczę się np od jednego kolesia tego jak konstruować poziomy do FPSów, szanuje każde słowo, które powie na ten temat, ale nie jest moim życiowym wzorem. Jest także koleś ( a nawet dwóch) który mnie poducza w grafice 3D, ale on też nie jest moim życiowym autorytetem :P. Szanuje ich doceniam, ale to nie znaczy, że chcę żyć dokładnie tak jak oni :P. Ja obiorę swoją drogę, życia, a od mądrych ludzi będe się uczył tego co najlepsze :)

Link to comment
ty możesz być wzorem do naśladowania argomaxer :P.

Mam nadzieje, że to sarkazm albo ironia. Jeśli nie, to powiem ci tak jak polonistka zawsze powtarzała nam na lekcji jak się podlizywaliśmy. Wchodzisz mi w... i to bez wazeliny.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...