Wędkarstwo moje hobby! cz.3
Nie ma to jak wyprawa na ryby z całą rodziną! Niedziela, ładna pogoda, czemu mieli byśmy siedzieć w domu. No i poszliśmy do pobliskiego stawu gdzie o dziwo nie było dużo ludzi. Byłem dość zadowolony z siebie bo siedzący obok ludzie nic nie łapali a mi jakoś karpie zahaczały się co chwile:).
Po jakimś czasie postanowiłem zapolować na jakiegoś drapieżnika bo z nimi jest większa zabawa. Założyłem tak zwaną blaszkę która świeci i obraca się pod wodą i drapieżniki takie jak szczupak czy sum myślą że to mała rybka. Trzeba to zarzucać i zwijać co chwile żeby blaszka mogła się obracać. Zająłem się tym a młodszemu bratu (7 lat) dałem wędkę ze spławikiem tak żeby sobie potrzymał bo wiedziałem że nic nie złowi.
I tak mija chwila...
Potem druga chwila...
I ciach!! Patrze a tu młody karpia holuje (1kg). Nigdy w życiu nie miał wędki w ręku tylko się przyglądał jak ja to robię i się nauczył! Hehe... nie doceniałem go. Miał co prawda trochę problemy żeby ją przyholować a ja specjalnie mu nic nie pomagałem żeby miał satysfakcje, że to sam złowił ale udało mu się i ma teraz fajne pamiątkowe zdjęcie!
A tak na marginesie to już nic lepszego w tedy nie złapałem .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.