Jump to content

Koniec gry #84 - BioShock Infinite: Burial at Sea


SerwusX

173 views

ONV0IEv.jpg

BioShock Infinite: Burial at Sea (1+2)

  • Data pierwszej sesji: 01.04.2024 r.
  • Data ostatniej sesji: 15.08.2024 r. 
  • Czas gry: 136 dni. 
  • Czas spędzony w grze: 8h
  • Poziom trudności: normalny.
  • Liczba osiągnięć w momencie ukończenia gry: 49/80 (z czego 36 pochodzi z podstawki, zatem w dodatkach zdobyto 13 osiągnięć).

Czasy poniżej trochę się różnią z uwagi na to, że po przejściu obu części Burial at Sea wszedłem też na chwilę zobaczyć czy warto ograć Clash in the Clouds. I, uwaga, moim zdaniem nie warto. Jest to tylko tryb wyzwań skupionych wyłącznie na walce, która jest jest średnio przyjemna z uwagi na skrajnie nieintuicyjny interfejs gry. Szczerze mówiąc, to nawet pod koniec dodatków, gdy kilka dni nie grałem, musiałem wchodzić do menu, żeby je sobie przypomnieć. Do tego często zdarzało mi się strzelić plazmidem zamiast użyć zbliżenia albo zamknąć pojemnik zamiast go opróżnić...

uP7bylS.jpg

dtwsLAw.jpg

Naprawdę niewiele jest tutaj do dodania, więc wklejam jeszcze osiągnięcia z dodatku, żeby nie było pusto. :)

hYbMeBF.jpg

A wszystkie zrzuty ekranu dostępne są tutaj.

Edited by SerwusX

3 Comments


Recommended Comments

Zapytam tak z ciekawości - jak wypada Infinite na tle poprzednich części BioShocka? Jedynkę ograłem wielokrotnie, dwójkę przeszedłem tak do 1/4 i miałem wrażenie nadmiernej powtarzalności

Edited by MajinYoda
Link to comment
Godzinę temu, MajinYoda napisał:

Zapytam tak z ciekawości - jak wypada Infinite na tle poprzednich części BioShocka? Jedynkę ograłem wielokrotnie, dwójkę przeszedłem tak do 1/4 i miałem wrażenie nadmiernej powtarzalności

Podstawka - dużo więcej walki przy jednoczesnym ograniczeniu amunicji (o ile pamiętam, to można było mieć przy sobie tylko dwie bronię naraz, ale można było je zmieniać, jak się znalazło, czyli dość często). Walka, jak na standardy FPSowe dość drewniana. Fabularnego różnie, nie do obronienia jest masakra, jaka się odbywa z rąk naszego bohatera w trakcie gry. Końcówka wielu osobom się podobała, dla mnie to była totalna bzdura (coś na poziomie podróży w czasie w filmach marvela, chociaż dodatki trochę z tego wybrnęły i złagodziły moją ocenę). 

Ja dodatki przechodziłem chyba 8 lat po przejściu podstawki, więc miałem długą przerwę.  

Fabularnie mają więcej sensu w kontekście podstawki i mają trochę więcej sensownej fabuły. Pierwsza część ma wciąż dużo walki, ale nie ma jej aż tyle, co w podstawce. Druga natomiast ma elementy skradankowe, dzięki czemu jest trochę ciekawiej. Walka jest nadal płytka, bo nie ma w sumie większego znaczenia, czy będziemy się skradać, czy zrobimy rozwałkę, ale doceniam za samą możliwość, bo dzięki temu nie było monotonnie, a gra w sumie i tak jest krótka. 

Fabularnie ciężko coś powiedzieć konkretnego o fabule, bo stanowi ona spojler z zakończeń praktycznie wszystkich poprzednich części. :)

 

Edited by SerwusX
  • Upvote 1
Link to comment

Może tylko dodam, że przenosimy się do rapture w momencie tuż przed jego upadkiem (albo raczej na samym początku). Na początku wydaje się, że nasze działania są kompletnie nieistotne, ale później okazuje się, że jednak sporo zmieniają. 

Edited by SerwusX
  • Upvote 1
Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...