przemyślenia Zdrajca!
Gdy pojawia się temat „zdrad w grach” wszystkim nam stają przed oczami oczywistości – Big Smoke, Mercer Frey, Sam Trapani… i wiele, wiele innych. Z jakiegoś powodu jednak jedna grupa postaci jest pomijana w takich zestawieniach – sami bohaterowie. Spoiler alert!
Pierwszą zdradą, która przyszła mi na myśl była ta dokonana przez Tommy’ego Angelo w pierwszej Mafii. Były taksówkarz, obecnie żołnierz Rodziny Salieri od samego początku gry opowiada swoją historię detektywowi Normanowi. Tym samym, zdradził swoją Rodzinę.
Z kolei Lincoln Clay, bohater Mafii 3 wprawdzie nie musi tego robić, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zdradził swoich wspólników. Jednego, dwóch albo nawet całą trójkę. W końcu pieniądze i wpływy są ważniejsze, nie?
Przejdźmy teraz do Fallout 4. Ten może zdradzić każdą z czterech dużych frakcji! Do tego w trzech na cztery zakończenia zdradza swojego własnego syna. Co w sumie nie dziwi, bo niedawno zmarłą małżonkę/zamrłego małżonka może zdradzić poprzez romansowanie z innymi postaciami.
To jednak jest jeszcze nic przy protagoniście innej gry Bethesdy – Skyrim. Dragonborn może i morduje, kradnie i wbija przeciwnikom strzałę w kolana, ale także dopuszcza się zdrad. Ot, choćby przypadek Paarthurnaxa – smok chce być dobry, pomógł nam pokonać Alduina, a Dovahkiin odwdzięcza mu się wyssaniem jego duszy. I to dla tej idiotki Delphine!
Ale to nie koniec! Nasz pół-smok może wybrać stronę w wojnie domowej, po czym zdradzić ją już w pierwszym queście! Fakt, może to zrobić tylko i wyłącznie wtedy, ale zawsze. Do tego, jeśli wybierze Cesarski Legion, może gro zdradzić drugi raz – zabijając Cesarza!
Pozostając w tych klimatach warto wspomnieć o Gothic 3. Tamtejsze frakcje walczą ze sobą nawzajem, ale mają jeden wspólny mianownik – Bezi może każdą z nich zdradzić. Przy odpowiednim planowaniu, nawet w jednej rozgrywce.
Bardzo zbliżonym rodzaje zdrady jest przypadek World of Warcraft. Pewnie teraz wszyscy się zastanawiacie o co mi chodzi, bo przecież tam nie da się zdradzić swojej frakcji. Owszem, da się. Fakt, trzeba za to zapłacić prawdziwymi pieniędzmi, ale jednak. Dodatkowo, w grze pojawiają się dwie pary frakcji (Aldor i Scryers oraz The Oralces i Frenzyheart Tribe), które walczą ze sobą i gracz może wesprzeć najpierw jedną, a potem zdradzić ją, by zdobyć profity drugiej.
Kolejne zdrady są trochę bardziej ogólne – w grach typu Mount and Blade, Civilization czy niemal wszystkich strategiach, bohater może zdradzić wszystkich. Najczęściej swoich sojuszników, oczywiście. Kto choć raz nie zrzucił bomby atomowej na swojego słabiej rozwiniętego sojusznika, niech pierwszy zrzuci bombę atomową na swojego słabiej rozwiniętego sojusznika.
Zdradę na mniejszą skalę widać w grach z serii Wiedźmin. Szczególnie „trójka” wybija się na tym tle, bowiem tam Geralt może zagrać na dwa fronty z Triss i Yennefer. Co gorsza, za zdradę nic nie dostaje – w „jedynce” przynajmniej mógł kolekcjonować karty…
Zbliżoną forma zdrady istnieje w grach z serii The Sims. Ponownie, zdrada jest jednostkowa – małżeńska – ale trzeba ją odnotować.
Zupełnie inny rodzaj zdrady możemy zaobserwować w Papers, Please! oraz Contraband Police [link do recki]. W obu tych produkcjach nie zdradzamy pojedynczej osoby, lecz całą swoją ojczyznę. Czy to drobiazgami typu łapówki, czy o wiele poważniejszą sprawą – pomaganiem lokalnym „powstańcom”.
A może Wy znacie jakieś inny przykłady zdrad dokonywanych przez bohaterów? Czekam na Wasze komentarze! I przy okazji przypominam o trwającej ankiecie dotyczącej mojego bloga ;).
Do zobaczenia za tydzień!
3 Comments
Recommended Comments