Skocz do zawartości

goliatblog

  • wpisy
    34
  • komentarzy
    33
  • wyświetleń
    22360

Historia polskich wersji gier cz. 5


goliat

438 wyświetleń

Kiedy tak naprawdę zaczęto polonizować gry? Cenega chwali się, że jako pierwszy w pełni spolszczyła grę oraz dodała do produkcji zagranicznej polskie napisy, ale tak naprawdę era polonizacji zaczęła się pod koniec 80, konkretnie rok 1986, kiedy PRL powoli upadał na polskim rynku firma Macmillan wydała w wersji kinowej gry na ZX Spectrum kultowe produkcje Trap Door oraz Oddział Kobra. Były one do dostania za grosze, około paru centów, licząc wartość w walucie amerykańskiej. Na pierwszy dubbing musieliśmy poczekać aż do lat 90 XX wieku, kiedy polskie głosy mogliśmy usłyszeć w Teenagent (dodam, że o profesjonalnych aktorach można było wtedy pomarzyć, do prac zaprzęgnięto jedną z redakcji pism o grach). Profesjonalnych aktorów zaczęto zatrudniać dopiero w drugiej połowie lat 90 XX wieku, zaś sukces polskiego wydania Baldur's Gate utwierdził włodarzy CD Projektu, że warto reklamować polskie wersje gier znanymi nazwiskami.

Warto zaznaczyć, że jak wspomina Ryszard Chojnowski znany także jako rysław CD Projekt dbał bardzo o polskie wydania i kiedy włodarze firmy zorientowali się, że firma tłumacząca Heroes of Might and Magic 3 za bardzo zapatrzyła się w sagę wiedźmińską, jeśli chodzi o nazewnictwo istot występujących w produkcji postanowili zrobić polonizację od nowa. (pierwsza wersja polonizacji to dzieło studia Sonoria, drugą wersję robiła firma Albion)  O ile jeszcze gier z polskim dubbingiem w roku 1998 nie było jeszcze zbyt dużo to w roku 1999 mieliśmy do dyspozycji aż 48 produkcji z polskimi głosami. Prawdziwy boom na dubbing przypadł na okres 2000-2001, kiedy polskich aktorów mogliśmy usłyszeć w 55 i w 2001 aż 83 produkcjach. Oczywiście z jakością to było różnie, bo o ile produkcje wydawane przez CD Projekt można było kupować w ciemno to już w polskiej grze Reah gra aktorska była tragiczna. Jak wspomina Maciej Miąsik, jedna z najdłużej programujących gry w Polsce osób, moction capture robili w wynajętym klubie studenckim w Rzeszowie, zaś z aktorów tylko jedna osoba była z Teatru. Podobnie było z pierwszą odsłoną Schizm, zaś do angielskiej wersji musieli brać z łapanki dwóje studentów (na początku XX wieku w Rzeszowie ciężko było znaleźć osobę mówiącą językiem Szekspira, zaś języki zachodnie wchodziły do szkół dopiero w latach 90). 

Z czasem gracze zaczęli zmieniać swoje preferencje i aż ponad 70% wolało grę z polskimi napisami. Niektórzy woleli kupić wersję angielską gry. Z czego to wynikało? Przyczyn było kilka, po pierwsze z jakością dubbingu było różnie, po drugie Polska powoli przymierzała się do wejścia do Unii Europejskiej, więc gracze woleli osłuchać się z angielską wersją gry, żeby pojechać za robotę do kraju anglojęzycznego najczęściej. Po trzecie, język angielski był już powszechniejszy w szkołach, więc było coraz mniej osób nieposługującym się tym językiem. Wersja angielska rzadko kiedy była dostępna w ofercie polskich sklepów, a jeśli nawet to za takiego Dooma 3 zamiast 99 zł, jak w przypadku edycji PL trzeba było wybulić aż 199 zł, czyli tyle, ile kosztowały gry na PS2 u nas. Czasem polską wersję gry instalowało się za pomocą łatki polonizującej dostępnej na płycie, tak było w przypadku Prince of Persia Piaski Czasu, Broken Sword 4 Anioł Śmierci, czy też Dreamfall Najdłuższa Podróż, ale to już były bardzo rzadkie sytuacje.

A kiedy EA Polska wzięło się poważnie za polonizacje gier? Już w roku 2004 wydali polską wersję FIFA 2005 z komentarzem Włodzimierza Szaranowicza i Dariusza Szpakowskiego, tego pierwszego z czasem zastąpiono Jackiem Laskowskim. Warto wymienić także takie produkcje, jak Harry Potter i Więzień Azbakanu , druga odsłona Simsów, czy też Battlefield Bad Company 2, gdzie główne role zagrali Cezary Pazura i Mirosław Baka. Szczególnie ten pierwszy aktor wprowadził sporo humoru do polskiej wersji (kwestie "Te ruskie to chyba cały świat wykupiły" albo "Jak możesz być jebanym pacyfistą?", czy też kwestia pilota "Daj spokój, czasem nawet Budda musiał komuś dokopać"). W każdym razie polska wersja Bad Company 2 była bardzo chwalona przez graczy i zeszło ponad 250 000 sztuk! Warto zaznaczyć, że już w 2010 seria FIFA w Polsce potrafiła się sprzedać w nakładzie 100 000 egzemplarzy.

A kiedy doczekaliśmy pierwszej polonizacji gry z gatunku MMO? Była to produkcja Guild Wars z polskimi napisami w 2005 roku. Prawdziwy przełom nastąpił w roku 2008, kiedy CD Projekt postawił w pełni spolonizować Age of Conan Hyborian Adventure (głosy do dubbingu nagrywali m.in. znani z magazynu CD-Action gem i Allor), warto zaznaczyć, że postarano się oczywiście o polskie serwery. Abonament też był dosyć niski, bo wynosił niecałe 30 zł miesięcznie. A czy kiedykolwiek wypłynęła stawka, za jaką aktorzy podkładają głos w grze? W polskiej wersji Prince of Persia z 2008 roku, gdzie głos podkładał Maciej Zakościelny (ta kwestia "Nie mogłem wpaść do lasu pełnego Amazonek" utkwiła mi w pamięci) wg gazety fakt sprzedał on głos za 30 tys. złotych. W każdym razie w roku 2007 CD Projekt reklamując pierwszego Wiedźmina powoływał się nie tylko na profesjonalnych aktorów znanych z desk teatru, ale podjął inne ciekawe działania marketingowe? Jakie - o tym przeczytacie w szóstej części artykułu.

Fallout_Tactics.jpg

HoM%26M4.jpg

Prince_of_Persia_-_Piaski_Czasu.jpg

Harry_Potter_i_Czara_Ognia_gra.jpg

Age_of_Conan_-_Hyborian_Adventures.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...