Skocz do zawartości

Podróże kształcą


MajinYoda

533 wyświetleń

Anime, które dzisiaj Wam opiszę zaskoczyło mnie z kilku powodów. Przede wszystkim wybrałem je na chybił-trafił spośród produkcji znajdujących się na Crunchyroll – czyli zrobiłem to samo, co z recenzowanym już przeze mnie A Certain Scientific Railgun. Drugim powodem jest fabuła, którą Wam zaraz opiszę. A ostatnie zaskoczenie dotyczyło tego jak dobra jest ta produkcja – i to nie tylko jako anime.

Przechodząc do meritum - Kino's Journey -the Beautiful World- the Animated Series to powstała w 2017 roku alternatywna wersja (według serwisu MyAnimeList) anime z 2007 roku (nie widziałem go jeszcze) na podstawie light novel. Wiem, trochę to skomplikowane, więc nie będę się w to zagłębiał ;). Obejrzana przeze mnie seria składa się z dwunastu dwudziestominutowych odcinków. Serial przedstawia przygody 15 letniej Kino i jej gadającego motocykla (tzw. motorrad) Hermesa, którzy wspólnie podróżują po fikcyjnej krainie, odwiedzając przeróżne kraje. 

2dea28d9e1164f3dc918df0bff7c4cd415072685

Źródło

Jeśli z powyższego opisu wywnioskowaliście, że jest to sielska opowieść, z ptaszkami, owieczkami i najwyżej paroma złymi postaciami to po części macie rację. Już pierwszy odcinek – zatytułowany „A Country Where People Can Kill Others” każe nam przemyśleć nasze pierwsze wrażenie. I zgadza się – w całym anime doliczyłem się tylko jednego odcinka bez trupa (!). Nie sądźcie jednak teraz, że trup ściele się gęsto, bo tak też nie jest. Często jest tylko wyraźna sugestia, że ktoś zginął, pozostawiając resztę wyobraźni widza. Stąd, serial ten otrzymał słuszną kategorię R, czyli jest dla osób powyżej 17 roku życia.

Niemniej, zanim przejdę dalej wypadałoby najpierw przedstawić bohaterów. Jak wspomniałem, Kino ma 15 lat. Ze względu na swój wygląd i ubiór jest często mylona z chłopcem, ale jednak kilka razy w serii poprawia swoich rozmówców co do swojej płci. Dziewczyna posiada doświadczenie w korzystaniu z broni palnej (przy sobie nosi dwa pistolety, natomiast w bagażu trzyma rozłożony na części karabin snajperski), ale nie chcę zbytnio spoilerować ;). Grunt, że szkoliła ją kobieta, która kazała na siebie mówić „Master”.

Z kolei Hermes to pojazd z wyglądu i brzmienia silnika wzorowany – według fanowskiej wiki poświęconej serialowi - na motocyklu Brough Superior SS100. Cechą charakterystyczną tej postaci jest – o czym wspomniałem – możliwość gadania. Nie jest to KITT z Knight Ridera, ale wnosi całkiem sporo do serii. Szczególnie, że wraz z umiejętnością mowy otrzymał zdolność do rozumowania i wnioskowania oraz – do pewnego stopnia – złośliwości. Co ciekawe, nie jest jedynym motorradem w serialu, czyli nie ma wokół niego aury wyjątkowości. I bardzo dobrze, bo ten motyw jest nudny ;).

Poza tą dwójką w serialu – od 2 odcinka – ważną postacią (niemal drugim protagonistą) jest czarnowłosy facet o imieniu Shizu i jego gadający pies Riku (biały samojed). Osobiście, nie bardzo polubiłem tę postać – gość jest nieco nudny, bo podczas losowania cech charakteru wyraźnie wziął Lawful Good (Kino otrzymała Chaotic Good), a jedynym co o nim zapamiętałem to to, że używa katany. O wiele ciekawszą postacią jest towarzysząca mu od pewnego momentu historii białowłosa dziewczynka o imieniu Ti. Ponownie, nie chcę zdradzać fabuły, ale mogę napisać, że jej bronią z kolei są granaty.

Pewnie zauważyliście, że przy protagonistce nie podałem koloru jej włosów. Łączy się z tym jeden z mankamentów serii – w niektórych odcinkach Kino ma zielone włosy i zielone oczy, a w innych – obie te cechy wyglądu są u niej niebieskie. Pewnie mało kto to zauważył, ale mnie to nieco irytowało.

Wracając do fabuły - każdy odcinek tworzy zamkniętą całość, ale są spójne i pojawiają się odniesienia między nimi. Jednakże to, co mi się najbardziej spodobało to sposób, w jaki to anime opowiada historie. W 20 minutach twórcy potrafili zmieścić wszystkie niezbędne informacje dotyczące danej krainy czy pojawiających się postaci bez zanudzenia widza czy zasypania go masą niepotrzebnych informacji. Nie dopatrzyłem się także żadnych fillerów, co jest rzadkością (i to nie tylko w anime).

Również tematy poruszane w poszczególnych krainach wydały mi się interesujące. Szczególnie, że są mocno zróżnicowane. Przykładowo – w jednej z krain mieszkańcy zrzucają winę za wszelkiej maści dokonywane tam przestępstwa na… wpływ znajdujących się nieopodal nadajników radiowych. Brzmi znajomo, prawda? ;)

Odnośnie oprawy graficznej nie mam żadnych zastrzeżeń, tak samo do animacji. Wszystko wyglądało bardzo naturalnie (jak na anime, oczywiście) i poza wspomnianym kolorem oczu i włosów Kino nie widziałem żadnych wpadek.

Na koniec zostawiłem sobie muzykę. Niestety, ani utwór z openingu ani z endingu mi się nie spodobał. Nie są złe, co to to nie, po prostu jakoś nie wpasowały się w moje klimaty.

Podsumowując, Kino's Journey -the Beautiful World- the Animated Series to kawał świetnego anime i polecam obejrzeć ten serial każdemu, kto lubi japońskie animacje.

Ocena: 5/6

Edytowano przez MajinYoda

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...