Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544842

Król Berba I


...AAA...

314 wyświetleń

Mieliśmy dziś okazję oglądać mecz na szczycie, bitwę o Anglię między Manchesterem United a Chelsea Londyn. Oczy kibiców Czerwonych Diabłów były zwrócone na jednego człowieka - Dymitara Berbatova. Bułgar od 2008 roku stanowi najjaśniejszą, nie wiedzieć czemu, niedocenianą gwiazdę w zespole mistrzów Anglii. Dzisiaj na napastnika wylała się kolejna, oczywiście niesłuszna, fala krytyki, gdyż Man UTD poległo na własnym stadionie 1:2.

berbatov8_101374t.jpg

Latający(a) Bułgar(ka)

Niesłychani są Ci "sezonowcy". Nie rozumieją geniuszu Dymitara i nie doceniają jego wkładu w grę zespołu. Zacznijmy od tego, że jest on innym typem napastnika! Do jego zadań nie należy strzelanie bramek, czy robienie zamieszania w polu karnym. Owszem, być może Bułgar był skuteczny w swoich poprzednich zespołach, lecz w Man UTD zdecydowanie dojrzał i nie idzie na łatwiznę. Wykonuje znacznie bardziej złożone plany taktyczne zlecone mu przez managera, których głupi kibic nie chce rozumieć. Gdyby nie Berbatov, prawdopodobnie zawaliłaby się cała koncepcja gry, skrupulatnie ułożona przez Sir Alexa. Skutki jego ewentualnej straty byłyby nieporównywalnie gorsze niż sprzedaż Ronaldo, czy strata Rooneya.

Zarzuca się naszemu bohaterowi, że gra pasywnie, mało dynamicznie i nie potrafi się poruszać po boisku. BZDURA! Przecież na pierwszy rzut oka widać, że Bułgar świetnie wychodzi na czyste pozycje, urywa się obrońcom i ściąga na siebie ich uwagę. Przeważnie defensorzy drużyny przeciwnej są tak zmęczeni po rajdach Berby, że nie starcza im sił na Rooneya... Tak, to jest cała tajemnica sukcesu Anglika! Jego partner robi wszystko, by ten mógł bez mrugnięcia okiem wbić piłkę do niemal pustej bramki.

Mentalnie Berbatov jest prawdziwym Czerwonym Diabłem. Szuka gry, nie odpuszcza przeciwnika, walczy do upadłego. Można wręcz powiedzieć, że gra agresywnie, wywierając wielki pressing na obrońcach. Do tego w słowniku Bułgara nie ma definicji piłki straconej! Czasami potrafi powędrować na własną połowę, odebrać przeciwnikowi piłkę i długim rajdem rozpocząć kontrę.

Arcyargumentem przeciwników Dymitara Berbatova jest to, że często wstrzymuje piłkę, spowalniając akcje. To prawda, lecz to jest ogromna zaleta! Niewielu zawodników w dzisiejszych czasach jest na tyle mądrych by uspokoić i ułożyć swoją grę w ataku, zamiast bez sensownie forsować bramkę przeciwnika. Berba w odpowiednim momencie potrafi zatrzymać się z piłką, zaskakując rywala, rozejrzeć się i wybrać najlepszą możliwą opcję. Owszem, w tym czasie obrońcy mogą wrócić do obrony, lecz wtedy czeka ich kolejne zaskoczenie, gdyż Bułgar może świetnie przymierzyć z dystansu. Jego popisowym numerem jest również zasłonięcie piłki, wzięcie defensora "na plecy" i zmuszenie go do faulu. Stałe fragmenty w wykonaniu Bułgara to czysta poezja.

Apeluję do wszystkich prawdziwych kibiców Manchesteru United: Szanujmy genialnego piłkarza jakiego mamy w składzie. Bramki to nie wszystko. Kosztował tylko 30 milionów euro, a pomyślcie ile jest warty dziś. Myślę, że wiele klubów miało by chrapkę na naszego snajpera, ale ten nie odejdzie stając się powoli nową legendą Czerwonych Diabłów!

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...