Internetowi gracze.
Witam wszystkich serdecznie. Chciałbym poruszyć pewien temat. Każda osoba, która choć raz zdecydowała się zagrać w gry on-line, zapewne spotkała się z tym zjawiskiem. O czym mowa? O zachowaniu niektórych graczy. Ostatnimi czasy, po długiej przerwie od jakichkolwiek gier On-Line, postanowiłem powrócić na stare śmiecie. Po kilkumiesięcznej przerwie, odpaliłem Call Of Duty Modern Warfare i postanowiłem zagłębić się w rozgrywce. Jak wszyscy wiemy, multiplayer czwartej odsłony call of duty, to prawdziwa gratka dla zapalonych miłośników gier typu FPS. Zwarta akcja, oraz kolejne poziomy, motywujące do szlifowania swoich umiejętności to jedne, z głównych atutów tego tytułu. Zainstalowałem grę po czym postanowiłem znaleźć jakiś polski server. Wiadomo, ze swoimi raźniej.
Poszukiwania nie trwały długo, już po chwili moim oczom ukazało się kilka serverów. Wybrałem pierwszy z brzegu i postanowiłem do niego dołączyć. Spojrzawszy na poziom mojego żołnierza, zakręciła mi się łezka za moim, 55 levelem, za wszystkimi osiągnięciami i orężem jaki zdobyłem podczas rozgrywki. Nie zastanawiając się długo, wybrałem domyślną grupę, z m16 na wyposażeniu. I tak powróciłem do Call Of Duty.
Przyznam, że gram kilka dni i doczłapałem dopiero do 35 poziomu. Od kilku dni, wieczorami na czatach przewlekały się różne dialogi. Od takich luźnych, o życiu, upodobaniach, na kłótniach kończąc. Nie zwracałem na to zbytniej uwagi, gdyż co wieczór towarzyszył mi kolega po drugiej stronie skype. Dziś mój kompan nie mógł rozmawiać, więc postanowiłem z nudów wejść i pograć trochę. CrossFire. Fajna mapka. Moja ulubiona. Lecz nie o tym mowa. Wybrałem snajperkę, wdrapałem się na balkon i czekam jak myśliwy na zwierzynę. Zza rogu wybiega terrorysta, z karabinem w ręku. Bez mniejszego zastanowienia, wycelowałem i oddałem celny strzał. Napisałem na czacie, zupełnie niewinne ?bumszakalaka?. I tym słowem wywołałem wilka z lasu?
Spytacie dlaczego? Otóż, osoba, która dostała podarunek, w postaci kuli w głowię, okazała się być niezadowolona z tego faktu. Nie zaprzestała na przyjęciu porażki, wręcz przeciwnie. Zasób słownictwa tego gracza nie powala. Jego wypowiedź brzmiała następująco ?Ja ci dam bumszakalaka ty $%^&* twoja matka to ^&*@#, weź @#$#@ z tego servera?. Nie odpisałem nic. Zrozumiałem, że gracz którego zabiłem jest albo niedorozwinięty umysłowo albo ma około 14 lat. Cudowny wiek prawda? Człowiek wtedy myśli, że jest najlepszy i najwspanialszy na świecie. Wszystko mu się należy. Postanowiłem to zignorować.
Sytuacja się powtarza, tym razem nie dragunov odkrywał tutaj główną rolę, a G3. Zabiłem tego samego gracza. Po raz kolejny błysną swoją elokwencją i kulturą. Epitetów wachlarz posypał się na czacie w zastraszającym tempie. Dowiedziałem się między innymi, kim jest moja mama, kim tata, co porabiałem wczoraj wieczorem jak i również, że za chwilę spotka mnie przykra sytuacja, w postaci ?wjazdu na chatę?. Takie sytuację mnie bawią, odpisałem więc na czacie ???. Możecie domyślić się reakcji w/w gracza.
Z zegarkiem w ręku (a raczej na ścianie) liczyłem ile minut zajmuje przeciętnemu czternastolatkowi wyrażenie swoich poglądów. Otóż czynność ta trwała (fanfary) ? 20 minut. Najlepsze jest to, że pomimo ciężkich wywodów tegoż gracza, nie uległem jego zachowaniu i siedziałem niczym mysz pod miotłą, nie odzywając się ani słówkiem. ( w jego kierunku.)
Nie rozumiem tego człowieka. Nie spotykam takiej sytuacji po raz pierwszy. Często miałem przyjemność konwersacji z takimi osobnikami. Zaczynając na counter strike?u, poprzez gadu-gadu, na youtubie kończąc. Jakiż był tego cel? Nie wiem. Może chciał być fajny? Może. Nie wyszło, rozumiem. Chciał zabłysnąć? Możliwe. Znacie Damianero prawda? W jego videoblogach jest sporo prawdy. Podoba mi się szczególnie jego ostatni filmik, w którym to mówi o pomyśle z Internetem, by był on dozwolony od piętnastego roku życia. I w 100% się z nim zgadzam. Osoby poniżej piętnastego roku życia zniszczą wszystko?
Wracając do tematu. W końcu ktoś temu osobnikowi zwrócił uwagę, by się zachowywał. Nie muszę opisywać jego reakcji? była praktycznie identyczna, jak w moim przypadku. Prowokator postanowił iść po, rzekomo, swojego kolegę, admina. Chwilę później rzeczywiście, na serwerze pojawił się administrator. Sprawa zakończyła się Banem. Tak, dobrze słyszycie. I co jest najciekawsze, to nie prowokator dostał Bana, a osoba, która stanęła w mojej obronie, bo miała już dość wywodów czternastolatka. Administrator okazał się równym dzieckiem (bynajmniej emocjonalnym) rzucającym mięsem jak popadnie.
Co do mojej osoby. Zdaje sobie sprawę z tego, że jestem ?gówniarzem?, że byle co wiem o życiu? ale chociaż wiem jak się zachować by nie uprzykrzać życia innym. Według mojego zdania, dzieci nie powinny mieć dostępu do gier sieciowych (apropo, gdzie są ich rodzice? Cod4 dozwolony jest od lat szesnastu?) ponieważ je niszczą. Chociażby swoim zachowaniem, naprawdę nikt nie chcę słuchać w kółko tych samych epitetów, lecących pod adresem, na ogół, Bogu ducha winnej osobie.
Kończę moje wywody, a dla osób które w ten sposób się zachowują, apeluję. Dajcie spokój. Proszę. Nikt nie ma ochoty Was słuchać, a Wy robicie z siebie tylko pośmiewisko, ot co. Pozdrawiam.
PS. Dorzucę kilka zdjęć z owego servera. Chciałbym zapoznać Was, z atmosferą tam panującą.
7 Comments
Recommended Comments