Don't worry, be happy
Muzyka jest nieodłączną częścią życia wielu z Nas - czy to w pracy, czy w drodze do pracy - towarzyszy nam często. Niekiedy ma stanowić relaksujące tło, a czasem pozwala dać upust emocjom. Można ją podziwiać, można się nią delektować, można i się przy niej bawić. Na pewno część z Was ma swoje playlisty 'na doła', 'na dobry początek dnia', 'na bibę'. Są też takie kawałki, które działają lepiej niż...
Swoista muzyczna amfetamina, dawka energii podnosząca na duchu, a czasem i ciele. Są tak energetyczne, kopiące w zadek lub też pozytywnie pokręcone, że aż człowiekowi nogi same rwą się do skakania, tańczenia lub innych pląsów. Część może znacie, część nie kojarzycie z takimi kategoriami, ale nie ma co dalej zwlekać. Niech energia Was pochłonie
Kawałek części z Was pewnie znany - albo z bodajże Turambarowego wpisu, albo z częstej obecności w Trójce. Mi znany z wielkiej sympatii do Emiliany i jej muzyki, która trwa już od paru ładnych lat. Tu mamy prostą, chwytliwą melodię z prostymi słowami, lecz energii tonami. Aż człowiekowi rzeczywiście zaczyna walić jak ten bęben z dżungli rodem.
Z kolei ten kawałek jest ze mną od lat kilkunastu - od premiery świetnego Space Jam. Cały soundtrack jest pełen świetnych kawałków - od hip-hopowych po lekko popowe. Kaseta bardzo często lądowała kiedyś w walkmanie... A ten kawałek to swoista esencja całej ścieżki dźwiękowej i filmu w sumie też. Let's jam!
Z tym kawałkiem zapoznałem się w nieco nietypowych okolicznościach - dzięki stronie www.rathergood.com/punk_kittens. Ta iście szatańska i kocia interpretacja kopie niesamowicie. Spora część dorobku The White Stripes ma ten świetny rockowy pazur, ale tu ukazał się się chyba najlepiej.
Ten utwór ze ścieżki dźwiękowej do Cowboy'a Bebopa może się nie wydawać tak energetyczna, ale dla mnie jest zdecydowanie wystarczająco pozytywnie zakręcona. Wystarczy przesłuchać parę razy i wsłuchać się w tekst... I można odlecieć.
Regina, ach Regina. Mistrzyni tekstów pokręcenie lirycznych, czasem wręcz aż za bardzo. Tu mamy lekko, energetycznie i przyjemnie to dealowaniu motylami na rogu ulicy. W tym przypadku koniecznie trzeba się zapoznać z tekstem...
There's a shortage in the city
I'll stand on a street corner
All mysterious and giddy
When the passers-by pass by
I will open up my trenchcoat
They will see the butterflies
Dangling like fake rolexes
______
Dziś tylko 5. 5 to taka ładna, pełna energii cyferka... A tak serio - nie można przesadzać z energią, bo jeszcze przedawkować można. Liczę jednak, że i Wy podzielicie się swymi dopalaczami muzycznymi. Howgh!
Wiesław Myśliwski
Traktat o łuskaniu fasoli
22 komentarzy
Rekomendowane komentarze