Skocz do zawartości

Życie Sekretne

  • wpisy
    31
  • komentarzy
    173
  • wyświetleń
    30439

Raikiri07

350 wyświetleń

Wszystko idzie świetnie. W końcu moi rodzice zgodzili się na szkółkę jeździecką po ostatnim wypadku.

Czy to nie jest dziwne? Przecież to ja powinnam się bać wsiąść na konia. A to oni boją się, że sobie zrobię krzywdę.

Idiotyzm, ale udało mi się ich przekonać. Jestem szczęśliwa, bardzo bardzo bardzo ;)

chociaż, trochę mi dzisiaj po psuto humor, to jednak myśl o jeździe jest nie zastąpiona. Widocznie, moje zamiłowanie do tych pięknych zwierząt jest silniejsze od jakichkolwiek markotnych ludzi ;)

Chciałabym, zawsze mieć taki dobry humor ^^'

Aczkolwiek, pewnie to wszystko się skończy za kilka lat.

Kiedy to będzie czas na kończenie szkoły, szukanie pracy.

Ech, ale zawsze coś, będę miała przez najbliższe trzy lata nie mało wyzwań. Jeśli chodzi o moje umiejętności jeździeckie, pewnie będę musiała zacząć od podstaw. Ale sądzę, iż powtórka mi się przyda. Skoki ujeżdżanie, ja zaś uwielbiam wkkw- bardzo widowiskowy styl jazdy, oczywiście odbiegający od klasycznego ;)

Ja wolę woltyżerkę, rajdy długodystansowe oraz jazdę w damskim siodle-aczkolwiek jest to nie wygodne ;p

Poza strojem do jazdy konnej potrzebny jest sprzęt...

Strój:

1.Kask lub Toczek - (chyba najważniejsze), powinien cechować się trzypunktowym zapięciem regulacją i atestem CE EN 1384

Oczywiście, jeśli przy upadku kask pękł, to wiadomo że spełnił swoją rolę. A my musimy zainwestować w nowy ;p

2.Rękawiczki - najlepsze są rękawiczki bawełniane ze wzmocnieniami między palcami i gumowymi kulkami utrudniającymi wysunięcie się wodzy podczas jazdy. Ja tam wolę bez rękawiczek ;p

3.Palcat- no raczej krótki, choć i długie są dobre

4.Czapsy (sztylby) - skórzane ochraniacze na łydki, bardzo przydatne. Dzięki nim spodnie się nie przekręcają, te skórzane są wytrzymalsze, powodują lepsze przyleganie nogi do boków konia.

5.Bryczesy - spodnie do jazdy konnej. Wyglądają okropnie. Ale są bardzo przydatne, spodnie z łatą dochodzącą aż na pupę (z pełnym lejem), są droższe ale dają lepsza przyczepność do siodła ;)

6.Sztyblety - są stosowane razem z czapsami, ja tam wole założyć oficerki ( glanów nie zakładam) - nie chcę krzywdzić konia ;)

7.oficerki- wspomniałam wyżej, ale jest to zakup na wiele lat, choć są drogie chronią nogę przed otarciami i ewentualnie przed skręceniami, a także gdy wredny koń zapragnie Ci ustać na nogę, a uwierzcie takowe się zdarzają ;p

8. Kurtka - choć ja zakładam Tylko bluzę, nie ze względu na to że kurtka jest droga. Ale nie wygodna...

Sprzęt:

- siodło

- popręg

- strzemiona

- puśliska

- czaprak - najlepiej mieć dwa na zmianę ;)

- ogłowie

- wędzidło

- kantar - także lepiej posiadać dwa

- uwiąz

- ochraniacze - czasem potrzebna na przód i na tył (w zależności od konia)

- wytok

- derka

- lonża

- długi bat do lonżowania j.w

- siatka na siano

Do utrzymania tego sprzętu w czystości przyda się:

- smar lub olej do skóry

- gąbki lub szmatki

- mydło do skóry

Czapraki powinno się często prać, uchronimy konika przed obtarciami.

A ci co lubią wygodę, i chcą dbać o konia powinni zakupić barana pod siodło ;)

Konie to piękne zwierzęta, lubią ludzi i wzajemnie. Gdy ma się własnego konia, między koniem a człowiekiem powstaje nieopisana więź. To cudowne uczucie. Moje konie, uwielbiają ze mną przebywać.

Moje konie, Burza&Wicher ;)

img0243oy.jpg

img0235en.jpg

Jeździć konno może się nauczyć każdy , ale jeździć w harmonii z koniem to dopiero sztuka.

Prawdziwą wolność można poczuć tylko cwałując na grzbiecie konia.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

'Kiedy to będzie czas na kończenie szkoły, szukanie pracy. ' Heh jak to brzmi... Jak kres wszystkiego co się mogło robić dotychczas, bo i tak chyba jest na prawdę;/

Co do qników... w mojej wsi mieszka kilka pasjonatów. Ja się na tym nie znam, ale wiem że jeden gościu się na ułana chyba stylizuje, takiej 'kobyłki' jaką on ma to ja jeszcze nie widziałem, wielgachne zwierze po prostu. Następnie już prawie sąsiad, mieszka parę domów odemnie, wybudował stajnię a w niej już kilka koników. Jeszcze nim nadeszła zima, stworzył dla nich zagrodę na trawce, dosyć dużą. Nie zapomnę jak szedłem ze swoim huskym (czyt. swoją huską) i ta widziała konie pierwszy raz. I pierwszy raz na prawdę sie bała, widziałem rozdarcie między chęcią upolowania wszystkiego co nie jest psem i człowiekiem a strach do tych monstrualnych zwierząt.

Zastanawiam się o co tu chodzi. Czy po prostu ludziom potrzebne są zwierzęta? Czy tak, ale nie wszystkim, bo każdy ma inny system wartości i jeden wolność poczuje w jakimś ferrari inny na koniu? A drugi z browarem na laweczce;P

Link do komentarza

Czuję pewien sentyment do koni z dawnych czasów; kiedy opcją na studyjnym, obowiązkowym wuefie była właśnie jazda konno, ostro czatowałem na zapisy - jednak ze względu na złośliwość rzeczy martwych musiałem zadowolić się szachami (zapisy internetowe, "kto pierwszy ten lepszy"). Teraz mam trochę za daleko, ale może kiedyś do tego wrócę.

Link do komentarza

Hehe, kiedyś będąc w zerówce jechałem na koniu. :D Fana sprawa, pamiętam jak byłem na Ochli, to kolega z zerówki dostał od konia, kopa prosto w twarz. :) Wtedy nie byłem w stanie tego skomentować, ale dziś już jestem i powiem tak. "NO NIE 4 HP !!". :D Ale ogólnie, jak znajdę czas to poszukam jakiejś szkoły jeździeckiej w Zielonej Górze, może coś takiego jeszcze mają. :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...