Skocz do zawartości

kluka mówi

  • wpisy
    9
  • komentarzy
    31
  • wyświetleń
    10889

O blogu

kluka pisze

Wpisy w tym blogu

Zdrówka, szczęścia!

Lubię urodziny. Zawsze na nie czekam. I zawsze niecierpliwie. Dlatego, gdy się zbliżają, myślę tylko o nich. A mimo to i tak zdarza mi się o nich zapomnieć. Wtedy lubię, gdy ktoś przypomina mi o nich życzeniami. Od zawsze uważam urodziny za święto. Za dzień, kiedy nic złego nie powinno się przytrafić, kiedy każdy powinien być miły, kiedy wszystko powinno się udawać, przychodzić łatwiej i ogólnie kiedy wszystkie marzenia powinny się spełniać. Nie wiem jak wam, ale mnie wtedy cieszy pamięć, a

kluka4

kluka4

Tęskniliście?

To dobrze, bo postanowiłem wrócić Długo mnie tu nie było. Ale po ponad półrocznej przerwie, chyba mogę to w końcu powiedzieć, wracam do Was moi mili. Nie to, żebym uważał, że tęskniliście czy wypatrywaliście mojego powrotu z utęsknieniem, ale mam nadzieję, że Was do siebie jeszcze przekonam swoimi wpisami. Oczywiście zastrzegam sobie od razu, że nie będę się udzielał częściej niż wcześniej! Bo będę pisał tak jak wtedy. Rzadko. I tylko wtedy kiedy uznam, że będzie to coś ważnego, ciekawego lub

kluka4

kluka4

postapokaliptyczny świat śmierdzi

Jakiś czas temu w Gazecie Wyborczej była kolekcja Kultowe Gry Komputerowe. W jednej części znalazły się jakieś mniej ważne tytuły i Fallouty (1, 2 i Tactics). Jako, że 5 złoty nie majątek, a także wszyscy wszędzie zachwalają i polecają ten tytuł, toteż postanowiłem zakupić gazetę. Samą grę zainstalowałem po dłuższym czasie (od dokonania transancji) i po 10 minutach gry mnie... odrzuciła. I nie mówię tu o grafice, bo nie uważam, że ona jest w grach najważniejsza, ale o klimacie. Lubię gry osadzo

kluka4

kluka4

Feryjna rozkminka

Dzisiejszy wpis będzie dla mnie nietypowy. Dlaczego? Dlatego, że nie jestem fanatycznym wyznawcą Boga, który wszystkich wokoło nakłania do wyznawania tej i tylko tej rzeczywiście prawdziwej i najprawdziwszej prawdy, która... Nie. Gdyż uważam, że każdy ma prawo do swojego poglądu, którego podzielać nie muszę, ale który w rzeczywistości zbytnio mnie nie przejmuje. Ale mimo wszystko dzisiejszy wpis będzie o Bogu. Tak więc wierzę w Stwórcę. Denerwują mnie księżalne narzekania, ich skłanianie ludzi

kluka4

kluka4

No i co ja mam teraz powiedzieć?

Niedawno, bo troszkę po świętach, zakupiłem sobie Crysisa*. Nie po to, aby grać z wypiekami na policzkach, czy poznać historię zaskakującą, nowatorską bądź też jakkolwiek inaczej wrzynającą się w pamięć. Nie, po prostu chciałem ujrzeć ją w akcji razem z tą grafika, która do dziś, zdaje się, stanowi pewien wzorzec. Pierwsze co mnie zdziwiło, a także nieco zdenerwowało, było to, że grać mogłem ino na wysokich detalach. 'Dobra tam, mniejsza o to' - pomyślałem, po czym zacząłem grać. I tak grałem i

kluka4

kluka4

najlepsi śpiewacy

występują na ulicy. Do tego wniosku doszedłem dzisiaj, kiedy schodząc do metra usłyszałem jak ktoś brzdąkał na gitarze i śpiewał niskim, basowym chyba (chyba, bo się nie znam) głosem. Śpiewał angielską piosenkę, której słów już nie pamiętam. Mimo to ciarki przeszły mi po plecach, gdy tak słuchałem jego występu. W tym samym miejscu często widzę jak młody blondyn śpiewa i gra na akordeonie. Strasznie podoba mi się ogólnie brzmienie tego instrumentu, ale on czyni z tego sztukę samą w sobie. Cz

kluka4

kluka4

dzieciństwo to najlepsze lata Twego życia

Szkoda tylko, że nie masz wtedy czasu aby się nimi cieszyć. Skąd taki wniosek? Otóż... Jadąc wczoraj do szkoły, spotkałem koleżankę. Gadka się nie klei, więc ona zaczyna nawijkę o szkole, wiadomo, standardowe pytanie: 'jak w szkole' to dobry sposób aby coś powiedzieć, gdy nie wiesz co powiedzieć podstawowy wstęp do każdej dobrej dyskusji. Mówię jej, że dobrze, ona na to: 'a o której wracasz do domu?', ja że o 17. 'O to późno'. Ja na to: a Ty? Odpowiedziała, że o 19 (a lekcje ma od . Jako żywy

kluka4

kluka4

kluka mówi: tak, jesteś kretynem

Gwoli ścisłości. Miałem nie pisać na temat łańcuszków ale dzisiaj otrzymałem tak beznadziejnie głupi tok wyrazów mający na celu.... właściwie to nie wiem co... aczkolwiek otrzymując to po prostu padłem pod ciężarem głupoty tej osoby. Wpis ten wyglądał tak (i tutaj, wystraszony na śmierć, zaznaczam, że patrzysz na swoją odpowiedzialność!!): Jeśli to przeczytałeś i, choć nie wiem jak ale jeśli, nie popuściłeś w gacie to wiedz, że ja jestem pod wrażeniem. Nie, nie tego, że się nie wystraszyłeś t

kluka4

kluka4

kluka mówi: skandal!

Jako, iż jest to mój pierwszy wpis, poruszę sprawę, która ostatnio mnie, kibica Manchesteru United, poruszyła. Dnia 9 sierpnia br. włączyłem sobie telewizję, aby obejrzeć spotkanie o Tarczę Wspólnoty. Grał mój ukochany klub, MU, z klubem, którego lubić nie lubię, mianowicie: Chelsea. Zaczęło się dobrze. Nani strzelił bramkę po uderzeniu z rogu szesnastki. Cech bez większych szans. Później (druga połowa) Chelsea, po fatalnym wybiciu Fostera, wyrównała. Zły byłem, bo dało się tego uniknąć i jako

kluka4

kluka4

×
×
  • Utwórz nowe...