Grubo ponad rok temu chciałem zacząć pisać książkę. Aby znaleźć motywację, założyłem na tym forum bloga, na którym chciałem dzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat pisania - jako że jestem osobą z wybitnie słomianym zapałem, powstał tylko jeden wpis.
Jeśli chodzi o samą książkę, jej koncepcję też porzuciłem po niedługim czasie, ale już kilka miesięcy później, wraz z początkiem roku 2016, postanowiłem sobie, że to już czas, by zacząć pisać coś ambitniejszego - jako uczeń gimnazjum mam pr
Zakładam, że post ten czyta sporo osób, które lubią czytać książki. Takowych wbrew pozorom jest naprawdę dużo. Większość zagorzałych fanów słowa pisanego chciało lub nadal chce samemu napisać emocjonującą, genialną powieść w stylu swego ulubionego autora, przedstawić swoją historię, przelać myśli na papier. I wiecie co? Ja nie odbiegam od reguły. Piszę od szóstego roku życia. W postawówce na końcu wypracowania dostałem wiadomość z wyraźnym nakazem, że jeśli kiedykolwiek napiszę książkę, egzempla