Skocz do zawartości

Spaczona Przestrzeń

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    806
  • wyświetleń
    65258

O blogu

Do you hear the voices too?

Wpisy w tym blogu

Thou shalt not sit!

Dzisiaj przemyślenia zarządowo-transportowo-miejskie z naciskiem na obyczaje ludów miejskich XXI wieku. Na pewno zdarzyło wam się zobaczyć obrazki oznaczające miejsca dla: osób z dzieckiem na ręku, kobiet w ciąży, inwalidów (osób niepełnosprawnych), wózków dziecięcych. Ponoć należy ustępować miejsca takim osobom, jeśli miejsce jest oznaczone takim ideogramem. Jest to o tyle ciekawe, że nie zauważyłem, żeby wszystki siedzenia miały tego rodzaju znaki. I tutaj pojawia się ciekawa myśl - jeśli jest

Holy.Death

Holy.Death

Dlaczego nie warto być moderatorem.

Był już cały szereg wpisów dotyczących zostania moderatorem, dostania się do moderacji lub nie dostania się tam. Od pewnego czasu chodziła mi po głowie myśl przewodnia w stylu: "Dlaczego nie warto być moderatorem". Dla wielu kuszące pewnie są zaszczyty w rodzaju wyższej rangi, dostępu do kręgu władzy, tajnych informacji przekazywanych od moderatora do moderatora oraz karanie winnych, czyli władza najwyższa, decydowanie o istnieniu cudzego konta, a przynajmniej jego internetowa namiastka. Dla wsz

Holy.Death

Holy.Death

Gdybyś był bogiem...

Black & White 2. Możliwości, które zaoferuje mi gra, zamierzam wykorzystać w celu stworzenia potężnego, militarnego imperium, z surowym bogiem na czele, który żelazną wolą, własną dłonią i swoim chowańcem podbije świat. Gdy inni bogowie upadną ja zostanę jedynym. Ludzie będą się do mnie modlić. Zostawię ich. Niech sobie radzą sami. Zniszczę innych bogów, żeby się do nich nie modlili. Niech sami piorą własne brudy. Są wystarczająco dorośli na to. A jeśli nie są... Ich problem. Podejrzewam, że

Holy.Death

Holy.Death

Kończy się era bezpłatnej informacji w Internecie.

Udało mi się dostać darmowego WPROSTa, więc chętnie skorzystałem z okazji, bo czemu nie? Wewnątrz znalazłem wiadomość, że Murdoch (m.in. "The Sun", "The Times", telewizja FOS i portal MySpace.com) wprowadzi od połowy 2010 roku płatny dostęp do swoich informacji w Sieci. Jest to całkiem interesująca sprawa, bo ponoć wpływ mają na to fatalne wyniki finansowe. Pamiętacie może jedno ze stwierdzeń piratów na temat legalnych gier? "To, że spiraciłem nie oznacza, że jakbym nie mógł spiracić to bym kupi

Holy.Death

Holy.Death

Lektura, kultura.

Impulsem do dzisiejszego wpisu było to, że akurat dużo czasu spędziłem z tytułami książek i mignął mi w tle Conrad. Swego czasu nasłuchałem się, jak to bardzo ważną rzeczą jest znać klasyków literatury polskiej. Ktoś nawet zabłysnął - chyba nawet na naszym forum - stwierdzeniem, że to wstyd nie przeczytać lektur szkolnych, bo w końcu te książki się z jakiegoś powodu na liście książek do przeczytania (czyt. lektur) znalazły. Żeby było śmieszniej to przypomnę, że swego czasu literaturę obowiązkową

Holy.Death

Holy.Death

Jedząc mięso...

Dziś planowałem pograć sobie w Dwarf Fortress, całkiem ciekawą, rozbudowaną grę freeware'ową. Sterowanie jest DOSowe, czyli koszmarne, a bez samouczka niewiele sie zrobi i pierwsze godziny to próba połapania się w tym wszystkim, ale myślę, że warto. Zrobiłem sobie ciekawy poziom pierwszy, z kuchnią, sypialnią, jadalnią, browarem i zbudowałem ładne komórki za zapasy. Na zewnątrz tymczasowy warsztat cieśli, który tworzył tymczasowe meble z paru drzewek na zewnątrz. Zapowiadało się nieźle. Na pozio

Holy.Death

Holy.Death

Brazylijscy Polacy.

Ten wpis będzie krótszy od innych, bo też za bardzo nie ma co się rozpisywać, a spostrzeżenie jest dosyć ciekawe. Otóż swego czasu była w pewnych kręgach głośna sprawa Rogera G. Człowiek ten był Brazylijczykiem. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że prezydent - na sugestię trenera kadry narodowej, też obcokrajowca, żeby było śmiejszniej - specjalnie nadał mu obywatelstwo, aby ten sportowiec mógł zagrać w barwach naszej reprezentacji. Fajno. Niespecjalnie zajmowałem się tym tematem,

Holy.Death

Holy.Death

Zgodnie z literą prawa...

Dzisiejszy wpis jest inspirowany przeglądaniem umów z internetowymi dostarczycielami. Miałem wczoraj możliwość przejrzenia kilkunastu regulaminów - z nieocenioną pomocą pewnej osoby - i wiecie czego szukałem? Haków. Drobnego tekstu z napisem, że internet ma szybkość 3,1MB, ale po przekroczeniu 3 GB pojemności prędkość spada do 16kb. Albo, że jest 2MB prędkości, ale na email, a na wszystko pozostałe jest 16kb. Lub też prędkość stała na wszystko 1MB z zastrzeżeniem, że są limity, po przekroczeniu

Holy.Death

Holy.Death

O nieśmiertelności słów kilka.

Parę razy łapałem się na rozmyślaniach nad tematem o nieśmiertelności. Z różnych przyczyn - raz skłoniło mnie do tego Vampire: Masquerade, gdzie bardzo odpowiada mi koncept, w którym zwyczajnie nie wytrzymuje psychika. Bo co to w końcu za życie, gdy żyje się jakieś pięćset lat i widziało się tyle rzeczy? Ktoś mógłby stwierdzić, że nie można znudzić się światem, ale to nie do końca prawda; czlowiek zaczyna z brakiem pamięci. Każdy z nas od nowa poznaje świat. Żyjemy najwyżej do setki, może niekt

Holy.Death

Holy.Death

Ludzie się zabijają - suprise?

Jest jedna rzecz, która mnie zadziwia, jeśli chodzi o zabijanie - ludzka reakcja na zabijanie ludzi. Konkretniej chodzi mi o to powszechne strwożenie, które ogarnia ludzi, gdy tylko pojawia się wiadomość, że ktoś kogoś zabił. Jeszcze nie tak dawno temu rozmawiałem z kimś na Gadu-Gadu i otrzymałem hint w stylu: "Oby to była kaczka dziennikarska". W linku było o testach broni chemicznej i biologicznej w komorach gazowych na upośledzonych umysłowo. Bardzo krótki. Właśnie tego typu postawa, niedowi

Holy.Death

Holy.Death

Współpraca a defetyzm.

Ten blog częściowo powstał, żeby zmuszać ludzi do myślenia, a częściowo jest czymś w rodzaju autoprezencji, bo wielu ludzi ma wyraźny problem z odbieraniem mnie. Zatem sygnuję kolejny wpis na tematy okołoludzkie z samym sobą w roli głównej. Tym razem poruszę sprawę defetyzmu, jak sam to zjawisko zwykłem nazywać. Bardzo często spotykam się z postawą, którą osobiście nazwałbym defetystyczną - chodzi po prostu o to, żeby porzucić broń, bo cię spowalnia, i uciekać bez prób stawiania oporu. Nienawid

Holy.Death

Holy.Death

I can see dead trees.

Dzisiaj postanowiłem omówić sprawę naszej umierającej planety. Jednak nie zamierzam stawać po stronie Zielonych. Wręcz przeciwnie. Moim celem jest ich kopnąć. Dużo się krzyczy o tym, że człowiek produkuje więcej dwutlenku węgla, więc należy nakładać limity, kupować ekologiczne torebki, zaprzyjaźnić się z wiatrem i słońcem... Może postawię sprawę jasno - człowiek jest pasożytem i doprowadzi do śmierci Ziemi. Prędzej czy później. Raczej prędzej. Dlatego nie piszę tego w celu uratowania czegokolwie

Holy.Death

Holy.Death

Zginęło tylko dwieście tysięcy...

Pogrywam trochę w strategie. Nie, to nieprawda. Gram w strategie większość czasu. Zaraz po RPGach. Dowodzę jednostkami na polu bitwy. Każę im zabijać innych, czynię z nich zabójców. Każę im umierać. Zabijam ich wszystkich. Swoich i wrogich. Jestem dowódcą na polu walki. Ktoś powie, że to nie ma znaczenia, bo to tylko parę, kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset pikselowych jednostek. Ale gdybym dowodził normalnymi ludźmi na wojnie? Czy to byłaby jakaś różnica? Mam zająć miasto. Nie będę się przeci

Holy.Death

Holy.Death

Dawniej to były gry...

Tym razem będzie o grze, a raczej o grach specyficznych - takich, w które gra się mimo upływu lat. Potraktujcie moje słowa jak zrzędzenie starca, bo zabieram się do rozmyślań nad kondycją gier i stwierdzaniem, jak to w przeszłości było dobrze. Napiszę przy okazji trochę o The Battle for Wesnoth, Broken Sword II: The Shadow of the Templars, Death Gate i Lords of the Realm II oraz wiele innych. W dzisiejszych czasach dużo się mówi o tym, że do przejścia gry trzeba aż trzydziestu godzin. Kiedyś po

Holy.Death

Holy.Death

Prawo do śmierci.

Na samym początku skieruję swoje słowa do szeroko rozumianych obrońców życia - jeśli zamierzacie podpierać się bogiem lub Biblią w swoim wywodzie to z góry mogę wam powiedzieć, że nie macie czego tu szukać. Nie tak dawno temu w temacie o religii toczyła się dyskusja ludzi różnych wyznań i to od chrześcijanina (bo nie wiem, czy od katolika, a termin szerszy ujmy raczej nie przyniesie) usłyszałem, że w sumie Biblię musimy w dużym stopniu brać na wiarę. Ale ja się tak nie będę bawił. Nie jestem zai

Holy.Death

Holy.Death

Będąc złym człowiekiem.

Nie tak dawno złapałem się za Overlorda 2. Przypomniałem sobie przy okazji o istnieniu poprzednika. Potem wygrzebałem z mroków pamięci, że było coś takiego jak Dungeon Keeperw dwóch odsłonach i... Evil Genius. Jakiś czas temu zastanawiałem się nad kupnem nowej gry, a skoro grałem w demko Overlorda 2 - całkiem niezłe zresztą - w jakiś sposób przypomniałem sobie o Evil Geniusie. Chciałem sprawić sobie egzemplarz i z zaskoczeniem odkryłem, że kolejne sklepy w Polsce nie mają go w ofercie. Wkrótce p

Holy.Death

Holy.Death

Kara śmierci a sprawiedliwość z dodatkiem człowieka.

Czym jest sprawiedliwość? Czy oznacza ona dzielenie wszystkiego po równo? A może dzielenie według zasług? Czy sprawiedliwym czynem jest odpłacanie komuś czynem tego samego kalibru? Wątpliwości, wątpliwości... Jaki czyn będzie sprawiedliwy? Czy zabieranie bogatym i rozdawanie biednym jest sprawiedliwe? Jeśli wziąć pod uwagę, że dana osoba dorobiła się wielkiego majątku swoim rozumem to nie nazwałbym sprawiedliwością okradanie bogatego tylko dlatego, że jest bogaty. Z kolei, czy okradanie złodzi

Holy.Death

Holy.Death

Historię piszą zwycięzcy - krwią pokonanych.

Jak zapewne wiecie ludzie składają się z punktów widzenia. Ile punktów widzenia, tylu ludzi. Oczywiście, czasem muszą ustalić "wspólne stanowisko", czyli zbliżyć tak zwaną większość punktów widzenia do jednego, bardzo ogólnego. Albo wybić wszystkich, którzy nie zgadzają się z ich wizją świata. To naturalne. Tak się składa, że jestem świeżo po demie Overlorda 2. Doszło w nim do władzy Wspaniałe Imperium, w którym: "Każdy był szcześliwy. A ten, kto nie był został zniewolony, zabity lub zrobiono mu

Holy.Death

Holy.Death

Insultator - you have been insulted!

Jest takie ciekawe zjawisko społeczne. Pewnie zetknęliście się z nim swego czasu, jeśli nie osobiście to chociażby za pomocą mass mediów. Mam na myśli całkowicie neutralną sytuację, która - przy odrobinie złej woli - może zostać uznana przez kogoś za obraźliwą. Chodzi mi w dużej mierze o sferę wyznaniową i obyczajową. Przykładem niech będzie koncert Madonny - czy to jest obraza uczuć religijnych i świętej? Czy może po prostu komuś się przewróciło w głowie i wszystko to, co mu nie odpowiada ubier

Holy.Death

Holy.Death

Sophiacraft - wojna filozofów.

Pewnie zastanawia was, jak filozofowie mogą walczyć ze sobą? To całkiem proste - w każdej dyscyplinie są frakcje, które mają swoje metody działania, które uważają za jedynie słuszne. Skoro zatem inni mogą się kłócić co do sposobu wykonania jakiegoś zadania, to dlaczego filozofowie mieliby być inni? Owszem, te kłótnie są mniej widoczne, ale można przedstawić co najmniej dwa ich typy. Może jest ich więcej, ale napiszę to na podstawie własnych doświadczeń filozofa-amatora. Pierwszą frakcją, za któ

Holy.Death

Holy.Death

Seria Legacy of Kain - o przeznaczeniu i paradoksach czasowych.

Pora wkroczyć na grunt czasu. Przeznaczenie, paradoksy czasowe, zmiana przyszłości... I jest tylko jedna gra, która jest godna omówienia, gdy mam do czynienia z takim tematem. Znana pewnie części z was seria Legacy of Kain. Zanim przejdę do rozważania na tematy wyższe, pozwolę sobie krótko pochwalić całą serię, omawiając pewne jej aspekty i w porządku chronologicznym. W kwadratowych, zaspoilerowanych nawiasach umieszczę uwagi, które będą istotne przy omawianiu całości, możecie je pominąć. Prawdę

Holy.Death

Holy.Death

Człowieczeństwo.

Chciałem pisać o człowieczeństwie. Jest to dla mnie temat szczególnie trudny, gdyż prawdopodobnie utraciłem już prawie całe człowieczeństwo, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zatem na początek - czym jest człowieczeństwo? O maszynie mówi się, że jest pozbawiona człowieczeństwa. Czego pozbawiona jest maszyna? Podejrzewam, że nie chodzi o konstrukcję, bo czyż "zbudowanie" figury człowieka z mięsa, krwi i kości - upraszczając nieco jego budowę - sprawi iż uzyska ona człowieczeństwo? Nie. Szukam

Holy.Death

Holy.Death

Prawdziwa Śmierć.

Napisałem już o swoim podejściu do umierania. Teraz, dla dopełnienia i zamknięcia niejako w całości tematyki związanej ze śmiercią, przedstawię moją koncepcję mówiącą o Prawdziwej Śmierci. Nie jest ona, jak niektórym może się z początku wydawać, w żaden sposób powiązana z Planescape: Torment, ani z żadnym dziełem, więc wszystkie podobieństwa uznajcie za przypadkowe. Na stworzenie mojej teorii w znacznym stopniu wpłynęły opinie wierzących i niewierzących, do których to grup w ogóle się nie zalic

Holy.Death

Holy.Death

Patriotyzm z przypadku.

Patriotyzm to zacna rzecz, prawda? Właśnie zamierzam wykazać jej bezsensowność. Bierz globus do ręki lub rozłóż mapę całego świata. Zamknij oczy i przejedź się palcem po powierzchni. Jeszcze odrobinę... Już. Zatrzymaj się. Jaki kraj wybrałeś? - Holy przygląda się z zaciekawieniem. - Mnie udało się trafić na Iran. Załóżmy, że właśnie tam ktoś się urodził. Miał na to jakiś wpływ? Jakikolwiek? Nie? A jednak może z niego wyrosnąć patriota. I w każdym innym kraju tak samo. Widzisz jakieś podstawy dl

Holy.Death

Holy.Death

Szacunek przechodzący z ojca na syna.

Jest taka sprawa, która swego czasu mnie mocno zirytowała. Chodziło o szacunek, komu to on się należy i za co. Ktoś napisał, że Żydom należy się szacunek z uwagi na Holocaust. Uniosłem brew. Prawą. Nie mam zamiaru negować Holocaustu, ale cały post mnie - najdelikatniej mówiąc - zdziwił. Wynikałoby z tego, że powinienem szanować kogoś za to, że jego ojca spotkała tragedia. Unthinkable! Mogę kogoś szanować za trzeźwość sądów, za skłonność do pomagania innym, nawet jeśli na to nie zasługują. W koń

Holy.Death

Holy.Death

×
×
  • Utwórz nowe...