Od dawna uważam, że gatunek filmów i gier z Zombie powinien dorobić się kategorii innej niż "horror". Rozrywka z pod znaku Z potrafi być bardziej dramatem ("28 days later"), czystą akcją ("Dead Island"), czy też... komedią ("Dead Rising" raczej nikogo nie przestraszy). Przede wszystkim chodzi przecież o żywe trupy. Chwytając wreszcie kolejny produkt z "Dead" w tytule, nie byłem pewien czego się spodziewać - na trailerze wyglądało jak "Gears of War", z opisu znajomych jak seria "Resident Evil".
Equestria Girls (2013) Horror, Thriller... żartuję - oczywiście Komedia, Animacja Mój początek w fandomie "Bronies" wyglądał jak u większości. Najpierw nie wierzyłem, że mój kolega naprawdę to ogląda, później byłem niemalże zmuszony do obejrzenia odcinka, a dalej, po etapie "obrzydzenia tą słodkością dla dziewczynek" serial pokochałem. Co zabawne, nawet zatwardziali miłośnicy kucyków mieli wątpliwości co do "Equestria Girls", a wiele osób powtarzało swoje obiekcje i - w skrajnych przypadkach - n
Nigdy nie byłem wielkim miłośnikiem gier typu "Indie". Jasne, brałem udział w każdej akcji typu "Humble Indie Bundle". Bo dlaczego by nie wesprzeć początkujących twórców gier i organizacji charytatywnej, przy okazji za te kilka dolarów zdobywając parę interesujących pozycji? "Bastion" jednak zainteresował mnie nie swoją obecnością w jednym z pakietów HIB, a niemal masową rekomendacją moich znajomych. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w grach najbardziej, powiedziałbym że oryginalność oraz muzykę.
Ciężkie czasy nastały dla fanów Assassin's Creed. Przy obecnym tempie wydawania dwóch części na rok (AC: Unity i AC: Rogue) coraz trudniej nadgonić serię fabularnie, zwłaszcza jeśli jest się pracującym studentem dziennym. Mimo, iż jest to moja ukochana seria, dopiero po dwóch latach od premiery i mego ukończenia "AC: Revelations" zabrałem się za Assassin's Creed 3. Czy w tej części już odczuwać powtarzalność, która dopadła np. serię Call of Duty? Żeby nie było większych spojlerów: (może ktoś,
Dokładnie 17 grudnia roku 2007 założyłem swego pierwszego bloga na witrynie gram.pl. Początkowo był to typowy "internetowy dziennik", na którym dzieliłem się m.in. znalezionymi w internecie zabawnymi filmami z wówczas bardzo dużą społecznością tego serwisu. Przez pewien czas pisałem przede wszystkim o nowościach związanych z "Gwiezdnymi Wojnami", na chwilę przerzuciłem się na filmy, aż w końcu "dojrzałem" do obszerniejszych tekstów - głównie o grach. Pracowałem przez jakieś pół roku jako redakto
Jako wielki miłośnik serii Mass Effect, nie mogłem odpuścić sobie filmu mającego akcję w tym uniwersum. Dlaczego oceniam go blisko dwa lata po premierze? Pół żartem pół serio, tyleż lat zajęła mi żałoba po słynnym zakończeniu historii w świecie Sheparda. Do tego słyszałem o owej animacji praktycznie same negatywne opinie. Czy można w nie wierzyć? Historia rozgrywa się między pierwszą a drugą częścią gry. Głównym bohaterem jest James Vega, możliwy do zrekrutowania towarzysz w Mass Effect 3.
Gdyby spytać przeciętnego obcokrajowca, co pozytywnego wie o Polsce, wymieniłby pewnie huczne, pełne wódki śluby, mocne głowy naszych rodaków oraz... Wiedźmina. I pierogi. Zajmę się dzisiaj tylko jedną z wymienionych rzeczy i będą to książki Andrzeja Sapkowskiego. A właściwie druga część ich growej kontynuacji. Jako osoba wiernie odświeżająca sobie całą historię Geralta raz na jakiś czas, ciężko obiektywnie mi określić jak do niej podchodzą zupełnie zieloni w temacie. Czytając opinie przyjaciół
Moją recenzję pierwszego filmu sygnowanego "Equestria Girls" zacząłem od wyjaśnienia, dlaczego taki dwudziestoparoletni samiec rasy ludzkiej jak ja jest nim w ogóle zainteresowany. Tym razem to pominę, odsyłając właśnie do niej, ewentualnie odpowiadając na niechybne pytania złośliwców zanim nadejdą (pytania, nie złośliwcy): Tak, jestem heteroseksualny i nie, nie mam żadnych zboczeń (no dobra, pielęgniarki, mrrr). Przytoczę tylko szybko historię części pierwszej (uwaga na spoilery): jednoro
Dzisiaj zrobię bardzo prosty przepis głównie dla uczulonych na gluten. Co do samej mąki - jak mówi moja luba, można zdobyć ją wszędzie (mąkę, nie lubą ), ja niestety znalazłem dopiero w Organic Shopie po LATACH (czyt. jednym dniu) szukania. 1 pełna porcja (facet da radę się nią najeść) Potrzebne: Mąka kukurydziana - 2 szklanki Sól - łyżka stołowa / półtorej łyżki stołowej (jeśli lubisz nieco bardziej słone potrawy) Olej z pestek winogron (najmniej "kradnie" smak potrawy przy smażeniu) / Masło kl
Amanita Design to czeska, niezależa firma powstała w 2003, założona przez Jakuba Dvorsky'ego. Wszystkie ich animacje i gry zostały zrobione na Adobe Flashu, a jeśli nie najlepszą, to zdecydowanie najgłośniejszą z nich było Machinarium. Ta dosyć prosta przygodówka point'n'click została wydana najpierw w 2009 roku na PeCety, Maci i Linuxa, nieco później - jako jedyna produkcja Amanity - również na PS3, PSVita, Androida a nawet... BlackBerry. W tym steampunkowym świecie (który, swoją drogą mocno ko
Gdy EA przejmowało jakąś markę w przeszłości, najczęściej kończyło się to płaczem i zgrzytaniem zębów. Niedorobione gry, mnogie DLC w dniu premiery, czy gigantyczne budżety wydawane prawie w całości na reklamę stały się znakiem markowym tej korporacji. Czy tak też było w przypadku wydawanego przez nich Dragon Age 2? Kierowaną przez nas postacią jest Hawke - człowiek wybranej klasy (standardowy mag, łotrzyk i wojownik) oraz płci. Po śmierci swojego ojca wraca po matkę i młodsze rodzeństwo d
Znane mi osoby mocno przewyższające mnie wiekiem mówiły "nastawiaj się zawsze na najgorsze, a będziesz miał miłą niespodziankę". Słuchając lamentów na egranizację Battle: Los Angeles nie miałem najmniejszych trudności z tym pierwszym. Czy prawidłowość została spełniona i tym razem? Zacznijmy od tego, że odpalając B:LA nie miałem styczności z filmem, więc fabuła była mi obca. Tuż po wciśnięciu start i wybraniu trudnej trudności zacząłem parskać śmiechem od pierwszej wypowiedzianej kwestii przez
"Powiedz mi proszę, jeśli potrafisz... Zniszczyłeś tak wiele. Czy mógłbyś wymienić chociaż jedną rzecz, którą udało Ci się stworzyć? Wiedziałem, że nie." Grając w "Red Faction: Armageddon" cały czas krążył mi po głowie powyższy cytat z Half-Life'a 2. W tym wypadku odnosił się on do dwóch rzeczy. Czy THQ rzeczywiście zniszczyło markę Red Faction wydanym w 2011 roku Armageddonem? I dlaczego wysadzanie budynków nie bawi mnie tak jak kiedyś? Grę rozpoczynamy jako Darius Mason, wnuk Aleca Mason
Niewiele jest w moim życiu anime, które oglądałem. Bez ogródek powiem, że zazwyczaj traktuję ten gatunek jako festyn ładnie narysowanych pup i cycków, a zwłaszcza upust dziwnego zwyczaju Japończyków ukazywania majtek młodych dziewcząt. Po silnej rekomendacji od paru najlepszych przyjaciół postanowiłem dać "GTO" szansę. Nie zawiodłem się. Tytułowym bohaterem jest właśnie Eikichi Onizuka. Ma za sobą kilka lat gangsterki, a dokładniej bycia szefem gangu motocyklowego. Znany jest przez Yakuzę
Większość osób pewnie uzna za oczywiste stwierdzenie, że są gry ponadczasowe. Nie przeszkadza ich średnia grafika, niedorobiony voice-acting, czy nawet uciążliwe sterowanie. Mają w sobie to coś, co sprawia, że nawet współczesny gracz nie ma ochoty oderwać się od danej szprechy, mimo wszelkich wad. Dużo znam takich gier, a dzisiaj na celownik wezmę American McGee's Alice. Historia gry parafrazuje klasyka, z którym chyba każdy miał styczność: Mała dziewczynka o imieniu Alice czyta książkę o
Obrzeża Londynu. Spokojnie stojący czerwony dom pośród pola trawy wydaje się być oazą spokoju. Zmierzający w jego kierunku staruszek przebył kawał drogi, by zrobić najprostsze zakupy na obiad. W radiu mówią o nadchodzącej wojnie atomowej. Rząd każe zbudować schron. Ale kto by się tym przejmował, tak daleko od miasta? Takim obrazem w akompaniamencie klimatycznej piosenki Davida Bowie, zaczyna się opowieść w "When the Wind Blows". Animacja oparta jest na satyrycznym komiksie Raymonda Briggsa
Gdy ukończyłem część pierwszą, byłem mocno zdziwiony, iż powstała kontynuacja. Jak to, myślałem, przecież zakończenie było idealne i nie ma możliwości, by Visceral Games pociągnęło to dalej z tym samym bohaterem. Dawno się tak nie myliłem. Historia zaczyna się kilka lat po wydarzeniach z jedynki. Po tym, jak inżynier Isaac Clarke z powodzeniem niszczy plugawy Znak (tajemniczy kosmiczny artefakt zamieniający ludzkie zwłoki w przerażające potwory), jego kapsułę ratunkową przechwyca armia. Pr
Czy Los Angeles późnych lat 40. była kobietą? Tak absurdalne pytanie nie wzięło się z niczego - zasugerowali to twórcy samym tytułem, albowiem z francuskiego noir oznacza czarny, a noire czarną. Czy próżno szukam w tym sensu? Mężczyzną, który uległ wdziękom tej przyciągającej i niebezpiecznej po zmroku damie, jest Cole Phelps (Aaron Staton). Po tym, jak zyskuje jedno z najbardziej prestiżowych odznaczeń w Amerykańskiej armii, nie zamierza wcale spocząć na laurach - wstępuje do drogówki i s
W wydanej w 2001 roku przez Piranha Bytes serii Gothic zakochałem się od pierwszego zagrania. Najrealistyczniejszy wirtualny świat jaki wówczas znałem, mnóstwo umiejętności do nabycia, trenerzy, których trzeba najpierw znaleźć i potężnie zróżnicowani wrogowie. Potem były Gothic 2 wraz z dodatkiem (Noc Kruka), które udoskonalały wszelkie poprzednie fragmenty oraz zwiększyła świat. Problemy zaczęły się przy pięknej, choć strasznie zabugowanej trójce (Gothic 3), po której Pyranha Bytes straciła pra
Rozpoczynając nową przygodę w świecie Elysium, wiedziałem o autorze dwie rzeczy. Że był jedynym programistą biorącym udział w produkcji tej gry (co zdecydowanie zasługuje na podziw) oraz że lubuje się w wątpliwej jakości żartach słownych (ang. Tail - ogon, Tale - opowieść, wymowa identyczna). Tytułowy Dust, którym przyjdzie nam sterować to antropomorficzny kot-wojownik. Budzi się z wielkim bólem głowy i amnezją* pośrodku lasu, a do tego miecz, który sam do niego przyleciał zaczyna gadać. Do t
No, to mój debiut przepisowy na CDA, ale spróbujmy. Przedstawię wam dziś szybciutki przepis, z którym poradzi sobie każdy (mam gorączkę i anginę, a zajęło mi to niecałe 30 minut . Potrzebne: 2 Pstrągi wypatroszone Cytryna Imbir - suszony lub świeży 3-4 ząbki czosnku Zioła prowansalskie (jeśli takowych nie posiadasz, spróbuj zastąpić rozmarynem) Sól morska Olej ryżowy (najlepszy do pieczenia) lub Masło (wedle uznania) Jedziemy z koksem ! Najpierw pstrągi dokładnie myjemy - z zewnątrz i w środku.
Wśród rodaków wielokrotnie spotkałem się z opinią, iż DLC nie ma prawa bytu, albowiem są to najczęściej marne, wycięte sceny z podstawki, które sprzedaje się naiwnym, którzy pożądają więcej ukochanej gry. Czy tak jest tym razem? 400 Days zaczynamy jako... no właśnie, jako kto? Do wyboru mamy aż pięć postaci, i to od nas zależy, którą z nich zaczniemy przygodę. Można oczywiście pójść domyślnie od lewej do prawej, ale przyznam, że granie od samego końca, niczym w "Memento" Nolana dodaje sprawie f
Pewien znany polski bloger powiedział kiedyś, że w swoich tekstach gdy coś punktuje, używa zawsze ośmiu podpunktów. Argumentował to żartobliwie, iż siódemka oraz dziesiątka są zbyt oklepane, a po za tym woli parzyste liczby. Zastanawiam się, czy w podobny sposób nie powstał początek fabuły filmu. Na świecie panuje zabójcza zaraza, na którą nie ma lekarstwa. Jedyna opcja dla zarażonych to łykanie tabletki z tymczasowym lekarstwem - dokładnie co godzinę. Tabletki, które produkuje niesamowicie szyb
Firma Techland została założona w 1991 roku a powstanie ich pierwszego produktu (niejakie Crime Cities) zajęło aż dziewięć lat. Przez ten okres zajmowali się głównie tłumaczeniem gier zza granicy, co w ich produkcie z 2011 roku widać doskonale - polonizacja zasługuje na najwyższą notę. Z resztą zawartości jest już nieco gorzej... Historia jest dość typowa dla gatunku zombie. Ot mamy czwórkę bohaterów odpornych na wirusa kuru (skojarzenia z Left 4 Dead jak najbardziej na miejscu): byłą gwiazdę hi
NCsoft to południowokoreańska korporacja specjalizująca się przede wszystkim w MMO. Pod koniec roku 2002. kupiła firmę ArenaNet. Chcieli stworzyć coś, co będzie należało do ich ulubionego gatunku, jednocześnie rezygnując z najpopularniejszej, ale bezsensownej formy bazującej na grindzie (np. bicie tych samych potworów w tej samej lokacji przez kilka godzin, czy nawet dni by postać zyskała trochę doświadczenia). Z takich założeń w 2005 roku powstało pierwsze dzieło AN - Guild Wars. Tam chodził