Niewiele jest w moim życiu anime, które oglądałem. Bez ogródek powiem, że zazwyczaj traktuję ten gatunek jako festyn ładnie narysowanych pup i cycków, a zwłaszcza upust dziwnego zwyczaju Japończyków ukazywania majtek młodych dziewcząt. Po silnej rekomendacji od paru najlepszych przyjaciół postanowiłem dać "GTO" szansę. Nie zawiodłem się. Tytułowym bohaterem jest właśnie Eikichi Onizuka. Ma za sobą kilka lat gangsterki, a dokładniej bycia szefem gangu motocyklowego. Znany jest przez Yakuzę
Absolutnie koszmarne sterowanie, mocno przestarzała grafika, przerysowane postacie, dziwaczność rodem z Japonii i... wspaniała muzyka oraz klimat, które sprawiają, że nie można się od gry oderwać. Przebija momentami kopiowane "Twin Peaks". Takie właśnie jest Deadly Premonition. Po kliknięciu przycisku z napisem "Nowa Gra" rozpoczyna się cutscenka. Tych w grze jest bardzo wiele (często długich), w takie często bowiem obfitują produkcje japońskie (np. seria Metal Gear Solid, w której cutscen
Większość osób pewnie uzna za oczywiste stwierdzenie, że są gry ponadczasowe. Nie przeszkadza ich średnia grafika, niedorobiony voice-acting, czy nawet uciążliwe sterowanie. Mają w sobie to coś, co sprawia, że nawet współczesny gracz nie ma ochoty oderwać się od danej szprechy, mimo wszelkich wad. Dużo znam takich gier, a dzisiaj na celownik wezmę American McGee's Alice. Historia gry parafrazuje klasyka, z którym chyba każdy miał styczność: Mała dziewczynka o imieniu Alice czyta książkę o
Ciężkie czasy nastały dla fanów Assassin's Creed. Przy obecnym tempie wydawania dwóch części na rok (AC: Unity i AC: Rogue) coraz trudniej nadgonić serię fabularnie, zwłaszcza jeśli jest się pracującym studentem dziennym. Mimo, iż jest to moja ukochana seria, dopiero po dwóch latach od premiery i mego ukończenia "AC: Revelations" zabrałem się za Assassin's Creed 3. Czy w tej części już odczuwać powtarzalność, która dopadła np. serię Call of Duty? Żeby nie było większych spojlerów: (może ktoś,
Moją recenzję pierwszego filmu sygnowanego "Equestria Girls" zacząłem od wyjaśnienia, dlaczego taki dwudziestoparoletni samiec rasy ludzkiej jak ja jest nim w ogóle zainteresowany. Tym razem to pominę, odsyłając właśnie do niej, ewentualnie odpowiadając na niechybne pytania złośliwców zanim nadejdą (pytania, nie złośliwcy): Tak, jestem heteroseksualny i nie, nie mam żadnych zboczeń (no dobra, pielęgniarki, mrrr). Przytoczę tylko szybko historię części pierwszej (uwaga na spoilery): jednoro
Czy chcecie usłyszeć historię? Historię o prawdziwym bohaterze, człowieku, który zmagał się z trudami życia codziennego, człowieku z krwi i kości, takim jak Wy? Słyszeliście Przypowieść o Stanleyu? Niektórzy mogą twierdzić, że poznali ją już w 2011 roku i wcale nie będą się mylić. Ale dwa lata później dane nam zostało usłyszeć prawdziwą, znacznie piękniejszą wersję, dodatkowo uzupełnioną o wiele wątków. O tej nie słyszeliście? No to zabieram się do opowieści. Jak już powiedziałem, Stanley t
Gdy EA przejmowało jakąś markę w przeszłości, najczęściej kończyło się to płaczem i zgrzytaniem zębów. Niedorobione gry, mnogie DLC w dniu premiery, czy gigantyczne budżety wydawane prawie w całości na reklamę stały się znakiem markowym tej korporacji. Czy tak też było w przypadku wydawanego przez nich Dragon Age 2? Kierowaną przez nas postacią jest Hawke - człowiek wybranej klasy (standardowy mag, łotrzyk i wojownik) oraz płci. Po śmierci swojego ojca wraca po matkę i młodsze rodzeństwo d
Ile razy w życiu grając w coś konsekutywnie opadała Ci szczęka, doświadczając uwielbienie jednocześnie z prawdziwym odczuciem strachu, zaszczucia i obrzydzenia? Taki właśnie był dla mnie Outlast: Whistblower i już na samym początku mogę stwierdzić bez owijania w bawełnę: To jeden z, jeśli nie najlepszy survival-horror w jaki kiedykolwiek grałem. Tytułowym Whistleblowerem, czy w wolnym tłumaczeniu "kapusiem" jest Waylon Park. Pracuje w znanej z podstawki, winnej całemu tamtemu szaleństwu ko
W wydanej w 2001 roku przez Piranha Bytes serii Gothic zakochałem się od pierwszego zagrania. Najrealistyczniejszy wirtualny świat jaki wówczas znałem, mnóstwo umiejętności do nabycia, trenerzy, których trzeba najpierw znaleźć i potężnie zróżnicowani wrogowie. Potem były Gothic 2 wraz z dodatkiem (Noc Kruka), które udoskonalały wszelkie poprzednie fragmenty oraz zwiększyła świat. Problemy zaczęły się przy pięknej, choć strasznie zabugowanej trójce (Gothic 3), po której Pyranha Bytes straciła pra
Jeśli jesteś fanem "Warhammera 40k", masz dwa pady, a Twój dobry znajomy posiada trochę wolnego czasu... grę przeszedłeś już dawno temu z bananem na twarzy! Bowiem, czy jest coś przyjemniejszego dla męskiego gracza (lub niemęskiego, ale dajmy na to, z wysokim poziomem testosteronu) niż solidnie zakrapiany wieczór pełen miażdżenia przytłaczających sił wroga u boku przyjaciela? Fabuła nie jest zbyt skomplikowana i ogranicza się do trzyminutowego filmiku przed rozpoczęciem gry: Orkowie lec
Jest wiele tytułów, które są bardzo dobre, dostają niemal same przychylne oceny od prasy, jednak zainteresowanie jest nikłe, a sprzedaż słaba. Choć sam słyszałem o Enslaved: Odyssey to the West od dawna, dopiero teraz zagrałem. Na samym wstępie powiem, że fabuła, rozgrywka i piękne lokacje czynią go jednym z takich tytułów. Bohater budzi się w klatce, witany - cynicznie miłym - głosem na "Statku niewolniczym 909". Po kilku wściekłych próbach oswobodzenia się z okowów trafia na łut szczęści
Czy Los Angeles późnych lat 40. była kobietą? Tak absurdalne pytanie nie wzięło się z niczego - zasugerowali to twórcy samym tytułem, albowiem z francuskiego noir oznacza czarny, a noire czarną. Czy próżno szukam w tym sensu? Mężczyzną, który uległ wdziękom tej przyciągającej i niebezpiecznej po zmroku damie, jest Cole Phelps (Aaron Staton). Po tym, jak zyskuje jedno z najbardziej prestiżowych odznaczeń w Amerykańskiej armii, nie zamierza wcale spocząć na laurach - wstępuje do drogówki i s
Znane mi osoby mocno przewyższające mnie wiekiem mówiły "nastawiaj się zawsze na najgorsze, a będziesz miał miłą niespodziankę". Słuchając lamentów na egranizację Battle: Los Angeles nie miałem najmniejszych trudności z tym pierwszym. Czy prawidłowość została spełniona i tym razem? Zacznijmy od tego, że odpalając B:LA nie miałem styczności z filmem, więc fabuła była mi obca. Tuż po wciśnięciu start i wybraniu trudnej trudności zacząłem parskać śmiechem od pierwszej wypowiedzianej kwestii przez
Wśród rodaków wielokrotnie spotkałem się z opinią, iż DLC nie ma prawa bytu, albowiem są to najczęściej marne, wycięte sceny z podstawki, które sprzedaje się naiwnym, którzy pożądają więcej ukochanej gry. Czy tak jest tym razem? 400 Days zaczynamy jako... no właśnie, jako kto? Do wyboru mamy aż pięć postaci, i to od nas zależy, którą z nich zaczniemy przygodę. Można oczywiście pójść domyślnie od lewej do prawej, ale przyznam, że granie od samego końca, niczym w "Memento" Nolana dodaje sprawie f
"Powiedz mi proszę, jeśli potrafisz... Zniszczyłeś tak wiele. Czy mógłbyś wymienić chociaż jedną rzecz, którą udało Ci się stworzyć? Wiedziałem, że nie." Grając w "Red Faction: Armageddon" cały czas krążył mi po głowie powyższy cytat z Half-Life'a 2. W tym wypadku odnosił się on do dwóch rzeczy. Czy THQ rzeczywiście zniszczyło markę Red Faction wydanym w 2011 roku Armageddonem? I dlaczego wysadzanie budynków nie bawi mnie tak jak kiedyś? Grę rozpoczynamy jako Darius Mason, wnuk Aleca Mason
Obrzeża Londynu. Spokojnie stojący czerwony dom pośród pola trawy wydaje się być oazą spokoju. Zmierzający w jego kierunku staruszek przebył kawał drogi, by zrobić najprostsze zakupy na obiad. W radiu mówią o nadchodzącej wojnie atomowej. Rząd każe zbudować schron. Ale kto by się tym przejmował, tak daleko od miasta? Takim obrazem w akompaniamencie klimatycznej piosenki Davida Bowie, zaczyna się opowieść w "When the Wind Blows". Animacja oparta jest na satyrycznym komiksie Raymonda Briggsa
Jako wielki miłośnik serii Mass Effect, nie mogłem odpuścić sobie filmu mającego akcję w tym uniwersum. Dlaczego oceniam go blisko dwa lata po premierze? Pół żartem pół serio, tyleż lat zajęła mi żałoba po słynnym zakończeniu historii w świecie Sheparda. Do tego słyszałem o owej animacji praktycznie same negatywne opinie. Czy można w nie wierzyć? Historia rozgrywa się między pierwszą a drugą częścią gry. Głównym bohaterem jest James Vega, możliwy do zrekrutowania towarzysz w Mass Effect 3.
Gdy ukończyłem część pierwszą, byłem mocno zdziwiony, iż powstała kontynuacja. Jak to, myślałem, przecież zakończenie było idealne i nie ma możliwości, by Visceral Games pociągnęło to dalej z tym samym bohaterem. Dawno się tak nie myliłem. Historia zaczyna się kilka lat po wydarzeniach z jedynki. Po tym, jak inżynier Isaac Clarke z powodzeniem niszczy plugawy Znak (tajemniczy kosmiczny artefakt zamieniający ludzkie zwłoki w przerażające potwory), jego kapsułę ratunkową przechwyca armia. Pr
W wielu grach jest cała fura ciekawych postaci, jednak rzadko kiedy przychodzi nam pokierować kim innym, niż jednym, głównym bohaterem. Stacking może nie rewolucjonizuje rynku, ale z pewnością przywołało u mnie uczucie nostalgii. Przez napataczające się koła zębate i maszyny parowe klimatem przypomina ugrzecznioną wersję cyberpunku, jednak mały ma to wpływ na fabułę. Charlie Blackburn, najmłodszy i najmniejszy z całej swej rodziny, jest niedoceniany, nieco lekceważony, a nawet wyśmiewany prze
Dzisiaj zrobię bardzo prosty przepis głównie dla uczulonych na gluten. Co do samej mąki - jak mówi moja luba, można zdobyć ją wszędzie (mąkę, nie lubą ), ja niestety znalazłem dopiero w Organic Shopie po LATACH (czyt. jednym dniu) szukania. 1 pełna porcja (facet da radę się nią najeść) Potrzebne: Mąka kukurydziana - 2 szklanki Sól - łyżka stołowa / półtorej łyżki stołowej (jeśli lubisz nieco bardziej słone potrawy) Olej z pestek winogron (najmniej "kradnie" smak potrawy przy smażeniu) / Masło kl
Rozpoczynając nową przygodę w świecie Elysium, wiedziałem o autorze dwie rzeczy. Że był jedynym programistą biorącym udział w produkcji tej gry (co zdecydowanie zasługuje na podziw) oraz że lubuje się w wątpliwej jakości żartach słownych (ang. Tail - ogon, Tale - opowieść, wymowa identyczna). Tytułowy Dust, którym przyjdzie nam sterować to antropomorficzny kot-wojownik. Budzi się z wielkim bólem głowy i amnezją* pośrodku lasu, a do tego miecz, który sam do niego przyleciał zaczyna gadać. Do t
Equestria Girls (2013) Horror, Thriller... żartuję - oczywiście Komedia, Animacja Mój początek w fandomie "Bronies" wyglądał jak u większości. Najpierw nie wierzyłem, że mój kolega naprawdę to ogląda, później byłem niemalże zmuszony do obejrzenia odcinka, a dalej, po etapie "obrzydzenia tą słodkością dla dziewczynek" serial pokochałem. Co zabawne, nawet zatwardziali miłośnicy kucyków mieli wątpliwości co do "Equestria Girls", a wiele osób powtarzało swoje obiekcje i - w skrajnych przypadkach - n
Jako wielki fan Gwiezdnych Wojen nie mogłem darować sobie tego rzekomego hitu. Jeden z głośniejszych filmów z Harrisonem Fordem, do tego nakręcony przez Roberta Zemeckisa (Forrest Gump, Powrót do przyszłości). Tutaj warto postawić sobie pytanie: Co się stało? Początkowo wszystko ogląda się całkiem przyjemnie, sam wstęp przypomina zaś komedię familijną, niż horror, który widnieje na nalepce z kategorią filmu. Norman (Harrison Ford) oraz Claire Spencer (Michelle Pfeiffer) są od 20 lat szczęśliwym
No, to mój debiut przepisowy na CDA, ale spróbujmy. Przedstawię wam dziś szybciutki przepis, z którym poradzi sobie każdy (mam gorączkę i anginę, a zajęło mi to niecałe 30 minut . Potrzebne: 2 Pstrągi wypatroszone Cytryna Imbir - suszony lub świeży 3-4 ząbki czosnku Zioła prowansalskie (jeśli takowych nie posiadasz, spróbuj zastąpić rozmarynem) Sól morska Olej ryżowy (najlepszy do pieczenia) lub Masło (wedle uznania) Jedziemy z koksem ! Najpierw pstrągi dokładnie myjemy - z zewnątrz i w środku.
Pisząc tę recenzję, grzechem byłoby, gdybym nie wspomniał o bankructwie THQ - twórców opisywanej tu gry. "Morze złych decyzji" - jak na ten temat wyrażał się sam prezes firmy, Jason Rubin. Na pewno była ich choć rzeczka przy produkcji Homefronta. Przy serii Call of Duty, często więcej idzie na rozreklamowanie produktu, niż na samą produkcję gry. Choć gdzieś tak od Modern Warfare 2 dostajemy to samo, kolejne części są zawsze tworami w stu procentach dopracowanymi. Niby każdy narzeka, a wciąż dobr