Skocz do zawartości

PoLitBlog

  • wpisy
    87
  • komentarzy
    233
  • wyświetleń
    42610

O blogu

Podobnie jak ja, zastanawiasz się teraz, po coś tu wszedł, nieprawdaż?

Wpisy w tym blogu

Utwory nieśmiertelne. Cz. V.

Po dość długiej nieobecności spowodowanej różnymi głupotami i pierdołami mniejszymi lub większymi (ach, matura...), powracam do cyklu Utworów Nieśmiertelnych. Dziś zaprezentuję w stu procentach nieśmiertelny utwór, który znać po prostu MUSI każdy, kto ma jakikolwiek kontakt z tak zwaną kulturą, nawet masową - a być może ZWŁASZCZA z nią, zważywszy na fakt, że podobnie jak "O Fortuna" Orffa jest często wykorzystywany w reklamach i filmach. Mowa oczywiście o Kanonie D-dur Johanna Pachelbela. Dat

XMirarzX

XMirarzX

Zestawienie roczne xiążek przeczytanych

Spis i recenzje książek, które przeczytałem w roku ubiegłym. Mam nadzieję, że uda mi się kogoś zachęcić do przeczytania choć jednej z niżej wymienionych pozycji. LÓD - Jacek Dukaj Książka nabyta w dniu urodzin mojego ojca, choć długa niemal boleśnie, okazała się pomimo gabarytów zaskakująco ciekawa. Rok 1924, Warszawa. Benedykt Gierosławski, warszawski matematyk, zostaje nawiedzony przez dwóch czynowników carskiego Ministerjum Zimy. Dostaje zadanie odnalezienia swego ojca na dalekiej Syberii,

XMirarzX

XMirarzX

SPAM

Kompletnie nie wiem, o co chodzi, ale mój blog - zresztą i tak rzadko odwiedzany i przez Was, i przeze mnie - został doszczętnie ZASPAMIONY bezsensownymi komentarzami w języku angielskim... z odnośnikami do stron porno, jak sądzę. Dlatego ogłaszam, co następuje: 1. Osobom niezarejestrowanym na Forum odebrane zostaje prawo do publikowania komentarzy na PoLitBlogu. 2. Wszystkie komentarze użytkowników zarejestrowanych na Forum, dla stuprocentowej pewności, będą poddawane cenzurze (zatwierdzanie i

XMirarzX

XMirarzX

Przeprosiny i wyjaśnienie.

Z całego serca przepraszam wszystkich, których w jakikolwiek sposób uraził mój poprzedni wpis (chociaż osobiście nie widziałem w nic obraźliwego), spieszę też donieść, iż został usunięty. Wydźwięk faszystowski był osiągnięciem całkowicie niezamierzonym, zaś sama nowomowa partyjna, którą wpis został napisany, użyta została dla żartu. Celem wpisu nie było namawianie do nienawiści rasowej lub innej, lecz zwrócenie uwagi na zakłamywanie historii naszego kraju i przedstawianie nas, Polaków, w negatyw

XMirarzX

XMirarzX

Shogun 2 - pomożecie?

Otóż sytuacja przedstawia się tak: w sobotę drugiego czerwca br. na giermaszu CD Projektu nabyłem podstawkę Shoguna 2 oraz dodatek Zmierzch Samurajów. Zainstalowałem, wszystko ładnie, pięknie... Dopóki nie chciałem włączyć. Pokazuje się wciąż komunikat o następującej treści: Trwa konfigurowanie początkowe... Instalacja: flashsecurity.exe (etap 1 z 1) by po chwili zniknąć, nic nie zdziaławszy. Proszę Was, pomóżcie!

XMirarzX

XMirarzX

Dalsze losy Dziwaka

Pierwsze od dłuższego czasu napisane opowiadanie. Mam nadzieję, że się spodoba, jeśli ktokolwiek tu zajrzy. BTW, jeśli to kogoś obchodzi, od razu uprzedzam stróżów moralności, by odpuścili sobie tę lekturę. Naprawdę. Kto przeczyta, ten zrozumie zapewne, czemu to piszę. Być może pamiętacie moje ostatnie wynurzenia młodocianego mordercy. Tak, to ja, ów dziwak szkolny, bez szwanku po pierwszym akcie zemsty wyszedłszy, wracam z kolejną historią, której nie weźmiecie na poważnie. Zresztą, kto wam każ

XMirarzX

XMirarzX

Reflesyje moje nad miłością

Miłość to temat jak świat stary, a popularny jak mało który. Nie poświęcono nawet w połowie tyle dzieł innym uczuciom, co właśnie temu. Postaram się dojść, czemu stało się właśnie tak, a nie inaczej. I AM THE WAY (RZEKŁO SERCE Z ANGIELSKA) Miłość, choć to temat ponadczasowy i wręcz niewyczerpany, najpewniejszy okres swego pierwszego tryumfu przeszła w średniowieczu, głównie za sprawą eposów rycerskich: dzielny rycerz, piękna księżniczka, miłość ich łącząca... a czasem nie. Zresztą, miłość najpię

XMirarzX

XMirarzX

Kilka fraszek krótkich

Jakiś czas temu napisałem nieomal cykl fraszek. Jedne zabawne, inne mniej, ale wszystkie równie fajnie mi się pisało. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają FRASZKA ANDROGENICZNA Ciało ma piękne, oczy cudowne, Spojrzenie zalotne, acz bardzo wymowne; Choć włosy ma długie, nie będę zań wył: Doszły mnie słuchy, że chłopak to był. FRASZKA BŁĘDNA Popełniłem błąd, pomyłkę straszliwą, Lecz to dlatego, żeś praktycznie Zatraciła estetycznie Cechy, co robią Cię dziewczyną. FRASZKA ROZBAWIONA Gdy patrzę na

XMirarzX

XMirarzX

Wilszczur - część III

Kolejna część Wilszczura. Mam nadzieję, że wciąż chcecie poznać dalsze losy Uwięzionej mimo "wspomnienia we wspomnieniu" Miłej lektury! Płakała. Nadal. Od jej przebudzenia minęły już trzy godziny; przez cały ten czas leżała skulona na posadzce, pogrążona w ciemnościach. Ogarnęło ją całkowite zwątpienie: w sprawiedliwość, ludzi, mężczyzn, świat i szansę na wydostanie się stamtąd za życia. No bo jakżeby inaczej? Nigdzie nie było drzwi do jej przeraźliwie wysokiej, wręcz przepastnej celi; nie pami

XMirarzX

XMirarzX

Wilszczur - część II

Oto i druga część. Od razu przepraszam, jeśli pomimo moich usilnych prób w tekście znalazły się niepoprawione błędy. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Miłej lektury! Nie wiedziała, jak długo leżała, wstrząsana spazmatycznym płaczem. Mogło minąć zarówno kilka minut, jak i całe godziny; była obolała jak nigdy. Nie chodziło tylko o to, w jakim stanie trafiła do miejsca, gdzie się znajdowała obecnie: upokorzona i pobita przez żołnierzy, którzy ją aresztowali, oraz tego gnojkowatego elegancika w czar

XMirarzX

XMirarzX

Sonda w sprawie Wilszczura

Powiem szczerze, że na tym akurat utworze mi zależy, bo możliwe, że uda mi się go jeszcze długo pociągnąć. Przez to proszę i Was, Forumowicze, o szczere oddanie głosu w tej sprawie. Z góry dzięki

XMirarzX

XMirarzX

Wilszczur - część I

To jedno z moich dłuższych opowiadań, z którymi wiązałem spore nadzieje. Do tej pory nieukończone, może jeśli Was zaciekawi potoczy się dalej. Mam jeszcze ze trzy części, więc jeśli się spodoba, ukażą się trzy fragmenty, niemniej może jakoś poprowadzę je dalej. Bardzo Was proszę o komentarze z opiniami. Obudziła się, drżąc z przerażenia. Nie wiedziała nawet, czy w ogóle otworzyła oczy: dookoła było ciemniej, niż w jakimkolwiek innym miejscu, w którym była w ciągu całego swojego życia ? a była w

XMirarzX

XMirarzX

Rzecz o wieku kochanka

Jakiś czas temu zacząłem pisać wiersze. Oto jeden z nich, dzisiejszy. Może tej garstce desperatów, którzy tu wejdą (?) - spodoba się choć trochę. UWAGA! Utwór ma charakter czysto rozrywkowy. Nie miałem zamiaru nikogo obrazić. Nie wyskakiwać mi z jakimiś dziwacznymi oskarżeniami wziętymi nie wiadomo skąd, dziękuję. RZECZ O WIEKU KOCHANKA Gwarzyły dwie przyjaciółki O problemie nader milutkim: O wieku kochanka mówiły, Jak wpływa on na wybranka siły. Jedna się ozwała: Młodszego od się bym wolała. Gd

XMirarzX

XMirarzX

Wierny kompan

Tak, tak, smęcenie czas zacząć. Oto opowiadanie z maja tego roku. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. ? Ja wiem, że cię męczę. Cisza. Wpatrywał się w niego intensywnie bez przerwy. Westchnął. Spuścił oczy, rumieniąc się ze wstydu i gniewu. ? Wiem doskonale, że mnie nienawidzisz, i nie dziwię ci się. Sam się nienawidzę. Podniósł nieśmiało wzrok. Tamten patrzył na niego, ale nic nie mówił. ? Mam potworny problem i nie wiem, co zrobić. Tylko ty mi zostałeś. Nic. Patrzyli na siebie, ale nic wię

XMirarzX

XMirarzX

Ukaz Carski o Nowym Porządku

Stało się! Pod nowym szyldem i w nowej (?) szacie powracam tryumfalnie, jeszcze bardziej obłąkany i irytujący! Właściwie, to może czasem jeszcze jakieś z opowiadań tu zamieszczę, gdy napiszę... natomiast ostatnio zacząłem pisywać wiersze (krzyki przerażenia, wybucha panika). Nimi się jeszcze jednak dzielił nie będę, bo i kto czytać by to chciał? A więc, Towarzyszki i Towarzysze, wracam do gry. Chwała Imperium!

XMirarzX

XMirarzX

Anioł Samozagłady

Tak, wiem, nudzę już, ale przecież wcale nie musicie tego czytać. Zresztą, teraz, w tym momencie, nastaje żałosny koniec długotrwałej agonii, której świadkami byliście. Ave! Uli M. Muszę się sprężać, bo czasu coraz mniej, a i? atramentu? z chwilą każdą ubywa. Teraz właśnie sobie leżę, półżywy, patrząc nie tylko na tę kartkę, którą zapełniam kolejnymi nieczytelnymi, bełkotliwymi bazgrołami, ale też w przestrzeń przede mną. Umilam sobie słodki ból oczekiwania bezładną pisaniną, nic niewnoszącą do

XMirarzX

XMirarzX

Przekleństwo pamięci

Darii - w akcie przeprosin Tak, wiem, jesteście zawiedzeni - ale to opowiadanie miałem zamieścić dawno temu, a i jeszcze jednym Was udręczę... bo obiecałem, nie dlatego, że chciałem. Czasem zdarza się, że mamy zaniki pamięci. Nie wiemy, co robiliśmy, gdzie byliśmy, jak znaleźliśmy się w miejscu, w którym niejako odzyskaliśmy przytomność. Taka częściowa amnezja była ważnym punktem wielu powieści, filmów i najróżniejszych historii, przez co obrosła już gęste zarośla sztampy. Co jednak uczynić, gdy

XMirarzX

XMirarzX

Pierwszy Wpis Tryumfalny

Pierwszy Wpis Tryumfalny traktował będzie o pewnej brzemiennej w skutki decyzji względem mojej grafomańskiej twórczości literackiej. Cieszcie się i radujcie, oto bowiem ogłaszam, że żadne już moje opowiadanie nie ukaże się na tym blogu ani nigdzie indziej! Dlaczego Wpis Tryumfalny? Bo jest to zwycięstwo mego rozumu i rzeczywistości nad ułudą, co nie tak znowu łatwo osiągnąć, a kto tak myśli, ten... jest w błędzie... Daswiedanja!

XMirarzX

XMirarzX

-?-

Jest, z lekkim poślizgiem, za co przepraszam. Monice T. Wpatrywała się w kalendarz. Czuła na sobie spojrzenie tamtej. Nie spuszczała jej z oka, ona zaś twardo gapiła się w 11 listopada. Co z tego, że był już nie tylko nie 2010, lecz 2011 rok, ale i do tego kwiecień? Najważniejsze, by na nią nie patrzeć! Świdrujący wzrok tamtej był tak namacalny, że gdyby dotknęła miejsca, gdzie z całą pewnością wpatrywała się tamta sucz, poczułaby coś w rodzaju żelaznego, zimnego pręta, zaś gdyby go złapała i po

XMirarzX

XMirarzX

Postępowa Młodzież Polski

Oglądając jeden z filmów na YT o jasnym przekazie ideologicznym (Die Sozialistische Weltrepublik - wpadająca w ucho pieśń, także i klip ciekawy) napotkałem adres witryny Postępowej Młodzieży Polskiej - młodzieżowej organizacji... komunistycznej. Przyznam się szczerze, bliskie są mi lewicowe idee - któż za młodu nie był socjalistą?... - jednak chciałbym od razu zaznaczyć, że nie jestem komunistą. Wolność, równość, tolerancja, wielokulturowość, jeśli nie ateizm, to przynajmniej brak cichego zezwol

XMirarzX

XMirarzX

Zaszczuty

Z dedykacją dla Soni Chociaż po podłodze ciągnęła się smuga światła, dla niego ona nie istniała. Wszystko mogło pójść w cholerę, niczego by nie zauważył. Siedział oparty o ścianę, z opuszczoną głową, pogrążony w nie tak znowu mrocznych myślach. Był powszechnie znienawidzony, o czym doskonale wiedział. Pogodził się z tym, tak samo, jak pogodzić się można z padającym deszczem, z faktem, iż nijak nie zrozumie fizyki czy może nawet z niej nie zda. Podobnie było z niechęcią lub nawet nienawiścią do n

XMirarzX

XMirarzX

Pochwała samotności

Patrzył przez okno na szalejącą na horyzoncie pożogę zachodzącego Słońca. Płomienny oranż stopniowo przechodził przez róż w obłąkańczą czerwień, barwiąc na krwistoczerwono wielkie, kłębiaste chmury, częściowo zasnuwające płonące niebo. Uwielbiał ten widok. Uwielbiał patrzeć, jak ten wielki, zmęczony starzec chowa się powoli w oddali. Natomiast kochał wręcz obserwować wznoszący coraz dumniej bladą głowę Księżyc. Od dzieciństwa fascynował go jego widok: przeraźliwa, zwiększająca lub zmniejszająca

XMirarzX

XMirarzX

Wieczór

To był ciężki dzień. Sprawdzian z matmy, kartkówka z fizyki i pytanie z polskiego? Jutro jeszcze kartkówka z historii. Pół biedy, że akurat z historii ? z niej akurat czuła się mocna. Gorzej, że ze starożytnej Grecji (czy też, jeśli ktoś woli, Hellady). Stała w kuchni w piżamie ? jakiś luźny ?dół? i podkoszulek ? pijąc wodę. Pragnienie coraz częściej jej dokuczało. Zwłaszcza przed snem. Nic to, pomyślała. Uzupełniam płyny, i tyle. ? Dobranoc! ? zawołała, odstawiając butelkę na szafkę. Po chwili

XMirarzX

XMirarzX

Utwory Nieśmiertelne. Cz. IV.

Nietypowo, bowiem od pewnego zdarzenia, rozpocznę ten wpis. Otóż utwór ten zaintrygował mnie, kiedy obejrzałem reklamę coli (jedną z tych animowanych, ale leciała dość dawno, więc nie pamiętam jej dobrze). Siedziałem, patrząc w istocie bezmyślnie w ekran, aż do momentu, kiedy zdałem sobie sprawę, że znam skądś muzykę, nadającą tej głupawej reklamie pewien magiczny poniekąd wdzięk. Nie dawało mi to spokoju, jednak wiedziałem, że nie skomponował go kompozytor, którego nazwisko wymieniam za każdym

XMirarzX

XMirarzX

Utwory Nieśmiertelne. Cz. III.

Dziś troszeczkę ironicznie, bowiem zaprezentuję Wam... Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta. Requiem d-moll (KV 626) powstał w 1791 na zamówienie anonimowego zleceniodawcy (o zamówienie tego utworu podejrzewa się pewnego bawarskiego, zdaje się, księcia). Jak można się dowiedzieć z filmu Milosa Formana "Amadeusz", ta msza żałobna była ostatnim dziełem Mozarta - dodajmy, niedokończonym. Dokończył ją niejaki Franz Xaver Süssmayr. [media=]

XMirarzX

XMirarzX

×
×
  • Utwórz nowe...