Zgon.
Strugając wariata, spokojnym krokiem udałem się na obiad do chińczyka. Nie darłem modry przepitym głosem na żonę i dzieci, ani też nie szukałem winnych swojego żałosnego położenia. Atmosfera zaszczucia całej familii tłoczącej się na paru metrach kwadratowych nie sprawia mi satysfakcji. Sąsiad chętnie i często tłucze głową żony o ścianę tak że trzeba poprawiać żyrandol bo obwisa. Mimo to kochają się i chętnie szczają na mój trawnik bo taki zielony i kuszący. Na co dzień śpią w nim koty
Dzień zaczyna się rano, Tym że budzik budzi moje niemowlę zamiast mnie, przez co wstają wszyscy, Każdy w innym nastawieniu. Parówki na które miało się taka ochotę wieczorem, rano smakują jak gąbczaste psie gówienka. Z reszta skąd ja wiem jak smakują gówienka??? To nic kawa ratuje wszystko, ładuje dupsko do samochodu i do roboty, oczywiście na szybie zamarzło to poświąteczne szczęście, od którego moje dzieci kaszlą i plują na dywany. W zupełnie nowym aucie co to miała się szyba sama odszraniać, o
A gdyby tak Chińczyki wygrały? Dość mam tej nieskrywanej dominacji Amerykanów w świecie Fallouta. Tak na prawdę o najeźdźcach i ich motywacji wiemy niewiele. Nie sposób Armii Ludowej oceniać po czynach bowiem nie poznajemy całej historii. A gdyby tak spojrzeć na to z drugiej strony? Świat nie opiera się na USA, ani się tam nie zaczyna ani nie kończy. W czasach dzisiejszej nienasyconej dociekliwości samo pytanie: co się stało w Chińska Republiką Ludową? Ciśnie się na klawiatury tudzież usta. W un
Do Diabła jak szybko się człowiek starzeje. Chciałbym urodzić się wczoraj i dziś zagrać jako zieloniak w nowego Pip Boja. Gra jest tak dobra że nawet tego nie zauważam. Jakbym miał jeden dzień życia, to mógłbym znów poczuć te motylki w brzuszku co je czuła pewna pani z Warszawy zanim nie wyszła za dzianego gościa ale dziś jest gruba, bo ja widziałem i brzydka dlatego ciesze się swoją satysfakcją. Wczoraj stałem przed wyborem czy kupić synkowi nowe klocki czy tatusiowi grę.. kupiłem i łiski, zres
W końcu poczułem się dorosły. Tak dorosły! Arcydzieło w trzeciej części opowieści wiedźmińskich zawarte jest spełnieniem mojej młodości. Teraz już mogę oddalić się i umrzeć. To niezwykłe i arcy odważne, słowiański świat i bajania przedstawić ludziom zupełnie odmiennych kultur. A wiem co piszę Podobne "super produkcje" nie zachwycały mnie i nie niosły tak wiele. Dotarłem do odprawiania Dziadów, gdzie słowa tak mi nieobce z lektury... i poczułem się jak widz z innej cywilizacji zachodniej. Czy to
Cztery dni po premierach oszukiwałem sam siebie że nie kupię tak szybko tego nowego Wiedźmina. Nie dotrwałem, a wszystko zaczęło się od tego że pewien mnich 70L zwrócił się do mnie z zapytaniem gdzie kupiłem konto na którym barb ma wylatane ponad 1300 godzin. Spojrzałem na inne postacie i postanowiłem się oderwać. I mimo iż wszędzie straszyli że maszyna licząca musi mieć wszystek bebechów w miarę nowy i nie struty wirusem, zaryzykowałem. Powiem tak, trzy lata temu zwróciłem się z zapytaniem na
Podczas mojej kolejnej przygody w świecie wykończeń budowlanych. Napotkałem na ciekawy przypadek miłośnika VOXFM. Uwielbiał on gwizdać radośnie w rytm wspaniałych przebojów. Jego dobre samopoczucie wzbudziło we mnie pogardę i zazdrość, że ktoś kto ma 8 zł na godzinę nuci przeboje disko polo. A ja bym mu zapłacił więcej żeby chłopa było stać na wypranie swetra. I dorzucił złotówkę, co by butów nigdy ale to nigdy na budowie nie zdejmował. Swoim radiem z możliwością odtwarzania płyt sidiromowych zr
W niedalekiej przyszłości gdzie na każde zawołanie cyborg przynosi kawę, a małżonkę zastępuje w sprawach łóżkowych ideał stworzony z myślą o wymagających mężczyznach. Nowoczesna technika wkroczyła w każdą dziedzinę życia, pozostawiając jednak niektóre sprawy swojemu losowi. Tak ze tradycyjne wymieszało się z nowoczesnym żyjąc w radosnej symbiozie. Na pokładzie jednego z podniebnych frachtowców, załoga pod wodza kapitana Budynia szykowała się do zrzucenia kupy, którą owa piękna bio-mechaniczna m
Nad szumnie wijącym się potokiem Piotr z Agatką prezentowali nadprzyrodzenia niezasłonięte figowym listowiem. Piotr posiadał super-moce wznoszenia twardej jak stal okalanej zasieczonym murem fortecy nie do zdobycia. A Agatka także zmutowawszy po wypiciu znanego jogurtu owocowego nie zamierzała poddać się bez perwersji. Po upływie pewnego czasu znudzeni swoim widokiem postanowili odnaleźć zaginione pięćdziesiąt groszy które wpadło w zaprawę cementową na budowie domu jedno rodzinnego, w rodzimym W
Przez wpółotwarte drzwi, wslizgnęła się do izby Wiesława G. Przeszurała po podłodze jak wąż do pokoju gdzie warczał telewizor, pod fotelem leżały papcie i czyjaś noga. Nogę ową Wiesława chętnie ugryzła. A gdy skowyczący właściciel nogi tylko wyrwał ją z paszczy solidnym szarpnięciem, to czym prędzej łapnęła w zęby kapucie i pośpiesznie szurnęła się na zad. Zaskoczony Kołodziej S. jedną ręka łapiac się za łydkę drugą siegnął po leżące na desce do prasowania żelazko. Z całej siły rzucił nim w zni
O parowaniu ciosów wiem tyle co słoń. Zatem gra nie da się przejść na chama i rekomendację CD-Action na okładce płyty uznaję za naciągactwo pasożytnicze, mogłem zawsze kupić coś lepszego. Zatem zamiast recenzji gry w którą grałem jako pierwszy na świecie, niszczę mózgi. O płocie co to chciał być czaszką. Piękny bo długi i prosty to tyle co trzeba mieć by być dobrym płotem. O szpiczasto ciosanych sztachetach ze świeżego drewna. Taki pachnący jak młodzieniec w zalotach, równie odważnie broniący sw
Ale okropne to far cztery! No nie może być, takiego gniota to od czasów mojej zupy po tajsku nie widziałem. Okropna, zła i paskudna (nikt nie pisał że krewetki muszą być świeże) Tyle co do zupy. A co do [beeep]? ( [beeep] od niedawna nie jest wulgaryzmem, tak napisali u Urbana w gazecie, nie zapominając dodać kompletu prawdziwych i soczystych... ) No więc, zabawne w Far 4 jest to że często wykonując "zadanie karmiczne" ot tak z doskoku, to zanim informacja o zadaniu pojawi się na ekranie jestem
Czuje się taki skrępowany, a ściany mam pokryte miękką gąbką. Za to mogę sobie odgryźć język, dlatego piszę. Czy ktoś kiedyś próbował udusić się przez nie oddychanie? No cholera nie wychodzi. Tylko tracenie przytomności daje efekty narkotyczne, taki odlot za darmo. Z resztą państwo płaci za moje leczenie. Wracając po raz kolejny z krainy wiecznych łowów i masowych podpaleń muszę przyznać że Far Cry 4 jest miłą rozrywką. Nie oddawałem się jeszcze rozkoszy grania online, bo boję się wygrać. Znaczy
Jak ja nie lubię przechodzić gier! Tak samo jak nie lubię czytać do końca książek. Zamieniając ulotne i niepowtarzalne chwile swojego życia na obcowanie z bohaterami wymyślonych fantastycznych fantazji, to niejako opuszczenie własnego ciała, wędrówka duszy. Dlatego tez na mojej skromnej półce z komiksami i książkami mogę znaleźć tytuły nie przeczytane do końca, cholernie nie lubię tego uczucia gdy jestem wyrywany z cudzego świata ostatnią kartką papieru lub też napisami końcowymi. Czytałem komen
Jest dobrze. Oczy przywykły do narzuconych ograniczeń sprzętowych jakie niesie ze sobą granie na konsoli, przestałem zwracać na to uwagę i zaczynam zjadać ten tort po kawałku. Kiedy tylko zacząłem grać Trevorem uświadomiłem sobie że jest tak bardzo podobny do mnie jak ja chciałbym być podobny do niego. Jest tak samo podstarzały i brzydki jak ja, nosi tak samo brudne ciuchy i robi wokół siebie chlew. Kiedy Trevor siedzi za kierownicą samochodu pokonując wertepy traktuje wóz tak samo twardo jak lu
W radiu powiedzieli że ponoć w sklepach GTA V sprzedają i że trzeba szybko bo zabraknie i dopiero za rok bo fabryka w Tajlandii strajkuje na wskutek przeniesienia fabryki obuwia do Chin. To więc pośpiesznie sprawdziłem co na to szacowne recenzenty w CDA piszą, bowiem moją opinię kształtują już od wczesnych godzin dziecięcych. Znaczy pierwszej misji po wódkę do meliny dla taty co to pieniądze w kiosku ruchu zostawiłem i za co dostałem porcelanową końcówką sznura od żelazka marki radzieckiej. No t
Agent Śledziona.
Śledziona był wysokim, patyczastym i niezwykle ważnym organem śledzenia. Śledził Śledziona po śladach pozostawionych na ogół zawsze przez sprawców zabójstwa, zbójstwa lub łajdactwa na miejscu zbrodni. Piątkowego wieczoru, kiedy nic nie wskazywało na śledztwo, Śledziona, zarzucił obute w buty nogi na stół pełen akt. Agent miał na sobie ciemne okulary. Kapelusz i prochowiec wisiały na wieszaku, obciekając z mżawki która zawsze towarzyszy pracy agentów śledczych. W pokoju panował
A już widzę Garfieldy w zaciekach.
Od jutra nie piję.
Ps. Zdęcie wykonane pod wpływem, pod starym więzieniem, wśród XIII wiecznych zapyziałych budyneczków mojego miasteczka.
To nieprawda że gry wzmagają agresję. Bo ja mam tylko ochotę coś zamordować. To że dziś acziwmenta w "ToMe" dostałem w nagrodę za zaciukanie 1000 badziewiaków wcale mej krwiopijności nie zaspokaja. Dentystka dłubiąca w plombie wiercąc dziurę przy akompaniamencie jazgotliwego świdrowania i smrodu palonej kości. To na nic. Wszystko na nic. Czas poświęcić nieco miłości.
Bo nie ma nic piękniejszego od śmierci w objęciach ukochanej.
Zróbmy to z hono...horrorem!
Rzecz się miała w Zawęgłowie. Małym
Witam noworocznie!
W bajzlu z blogami i w zabazgranych plikach posiadam całą serię poświęconą przedziwnym dochodzeniom kryminalnym, przez wymyślonego bohatera agenta Śledzionę.
Choć tak na prawdę Agent Śledczy Śledziona, był zainspirowany przez całkiem żywą postać. Jeden z klientów mojego warsztatu samochodowego (a to wtedy gdy nie byłem tapeciarzem jeszcze - zmiana zawodów to częsty uraz w postkomunistycznej Polsce) był pracował w BOR. Znaczy był "borowikiem" w stopniu majora. Opowiadał o pos
Kolejny dzień na końcu świata. Tak stęskniłem się za Polską, a tu tylko kilka dni do wyjazdu pozostało. Znów bez internetu? Może się uda, komputer nowy już zamówiłem.
Kiedyś mi mówili że jem grzyby. Przestałem jeść grzyby. Choć ich nie jadłem ale niech będzie.
Odlot po muchomorach jest niczym niezwykłym w porównaniu z fazą jaką się ma po spotkaniu z funkcjonariuszami, którzy znaleźli w moim samochodzie wypełnioną białą mazią strzykawkę i nie dali sobie wytłumaczyć że to do tapety.
-Do bąbl
Kolejny mój wynalazek, napisany jak zwykle w naprędce, gdzieś tam zaraz po rowerowym szaleństwie. W chwilowej euforii. Zdaje się wtedy Wiedźmin był leżał kiedy nie czytany, no i nowa karta grafiki do obsługi "jedynki" duszę radowała. Wiele rzeczy mógłbym napisać od nowa, rozwinąć, naprawić by nadawały się do czytania, ale brakuje mi w nich wspomnianej chwili.
Słów kilka o smokach
Koń ciężko dychał i potykał się na ledwo widocznej wśród głazów ścieżce. Siedzący na nim rycerz w rynsztunku,
Kochany Blogu. Będę Cię uzupełniał często i treściwie. Tylko nie mów nikomu co ja tu piszę.
Horrorowa opowiastka o erotycznym posmaku.
"Mokry sen lodziarza"
Kiedy zatrudniałem się w firmie sprzedającej lody, nigdy nie przypuszczałem że przyzwyczaję swoje uszy do melodyjki lecącej z gigantofonów sterczących nad chłodnią. Obrzydliwa melodyjka w Mózg wpadająca i nie chcąca z niego wyleźć, dręczyła mnie nocami kiedy spałem z boku na bok przewracając się. Nocne koszmary jakimi byłem dręczony, zaws