Cześć dziewczyny! Wczoraj dowiedziałem się, że do regulaminu blogów FA postanowiono dorzucić kilka dodatkowych punktów. Dodam, że dowiedziałem się tego z notki Rankina, który przybył z ostrzeżeniem do nieświadomej niczego braci blogerów. Mógłbym napisać tu coś o tym, że takie akcje wybitnie mi się nie podobają. O tym, że o zmianach w regulaminie powinno się informować w jakimkolwiek widocznym miejscu. O tym, że wpis Thergora został skasowany (tak, zdaje się, że właśnie skasowany, a nie ukryty!)
Cześć dziewczyny! Z racji tego, że niedawno się przeprowadzałem, nie miałem wiele czasu i możliwości do uskuteczniania swojego twórczego samorozwoju z zakresu rysowania mangowych cycków. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i wraz z dzisiejszym dniem, a dzięki bielikowi, chciałbym wystartować na blogach taki niewielki cykl o mojej drodze do chwały. O drodze, która wieść będzie przez najdziksze chaszcze internetów, klucząc między zagadnieniami i błądząc po zakamarkach wyobraźni. Musicie bowiem w
Jedna z dwóch nocy w roku gdy obydwa księżyce wiszące nad Starym Światem świecą pełnią blasku. Geheimnisnacht, Noc Tajemnicy. Czas, w którym granica między światem żywych, a umarłych staje się tak cienka, że miejscami niemal niedostrzegalna. Czas wróżb i przepowiedni. Czas, w którym każdy rozsądny człowiek woli pozostać w domu, by przy trzaskającym ogniu dzielić się i słuchać gawęd i starych opowieści, racząc się przy tym łykiem grzanego piwa. Innymi słowy, zrobiłem obrazek i chciałbym go wam po
Cześć dziewczyny! Dziś mam przyjemność zaprosić was do oglądania moich autorskich cycków. Niestety znów w czerni i bieli, ale zawsze coś. Mam jednak ambitne plany machnięcia tu jakiegoś koloru i mam nadzieję na całkiem zadowalający rezultat (choć tu za nic głowy dać nie mogę). W każdym razie mam nadzieję, że będzie się wam podobało. Do zobaczenia. Wpisujcie miasta. Zapraszam na mój profil DeviantArt.
Cześć dziewczyny! Każdego miesiąca na blogach FA pojawiają się nowe twarze, osoby pełne pasji, pragnące podzielić się ze światem tym co siedzi im w najgłębszych nawet zakamarkach umysłu. Nie zawsze z najszczęśliwszym skutkiem. Starania te nierzadko spotykają się z murem niezrozumienia i brakiem tolerancji ze strony bardziej doświadczonych bywalców tutejszej blogsfery. Dla nowych duszyczek jest to z pewnością bardzo smutne i rozczarowujące. Ale nie lękajcie się, bo oto przybywam wam z pomocą! W k
Czołem ludkowie. Dzisiaj bez cyców i trollingu, za to z najbardziej flejmogennym pytaniem całych internetów, czyli tytułowym "a co by mi pan polecił."* Jednak nie o flejmy tu chodzi. Po prostu wasz nerv0 chciałby się trochę uspołecznić/znołlajfić (wybierzcie co wam bardziej pasuje) i chciałby się przekonać co takiego fajnego jest w tych grach MMO. Podstawowe kryteria? Gra musi się odpalać przez przeglądarkę, bez pobierania klienta, ani innych takich pierdół. Zalogować się i grać.Bez filozofowani
Co robią blogowi celebryci, gdy myślą, że nikt nie patrzy? Tylko u nas szokujące skreeny obnażające straszliwą prawdę! Materiały zostały nadesłane przez użytkownika, który ze względu na własne bezpieczeństwo pragnie zachować anonimowość. Podzielimy się jednak z wami jego komentarzem. A oto dowody owej potwornej i bezwstydnej działalności! Jeśli i Ty natknąłeś się na podobne, wołające o pomstę sytuacje nie zwlekaj, natychmiast wyślij swój donos! Redakcja zapewnia 100% anonimowości. Twój Donosicie
No i masz, człowiek napisze jakiś komentarz w temacie Gothic vs Morrowind, a tu natychmiast otwiera się brama, zza której wyłaniają się spragnione krwi hordy fanbojów/hejterów jednego albo drugiego. Wiecie, pamiętam jak jeszcze w gimbazie dwóch kolegów dyskutowało sobie nad fabularnymi niuansami któregoś Gothic?a, a ja dla zgrywy powiedziałem coś w stylu ?Gothic jest głupi!? Ich miny (jakby chcieli mnie zasztyletować, albo chociaż wyrzucić przez okno) bezcenne. W tym wpisie chciałem jednak na sz
Coś się ostatnio nie odzywałem prawda? Wybaczcie, po prostu zrobiłem sobie mały urlop od internetów, który pozwolił mi podreperować nieco swoje zdrowie psychiczne (tak, niby taka prosta rzecz, a jak potrafi człowiekowi pomóc!). W każdym razie już powoli wracam, a wraz ze mną obiecana w ostatnim wpisie reaktywacja deviantowej galerii. Co prawda chciałem to zrobić z większym przytupem, pracą w kolorze i z innymi bajerami, ale ostatecznie wyszło jak zwykle. Czyli zrobiłem kolejny lineart, który dla
No i masz, dopadło mnie. Przeczuwałem to już w chwili gdy Ylthin ogłosiła światu, że z hukiem zamyka swoje konto na DA i rzuca w cholerę rysowanie. I wiecie co? Ja też to zrobię! W zasadzie już zacząłem to robić. Proces jest podzielony na etapy bo zwykłe zamknięcie konta mnie jednak nie zadowala. O nie, ja chcę czegoś więcej! Każdy kto w ciągu ostatnich kilku dni przypadkiem zapuścił się na moje deviantowe poletko mógł zauważyć, że zrobiło się tam niepokojąco pusto. Nie tylko na stronie głównej,
Nie planowałem dziś pisania czegokolwiek (ten gorąc odbiera chęć do życia), ale gdy zacząłem sobie szukać czym jest ten cały Big Contest 2013, który przewijał się w creditsach niektóych AMVałek z poprzednich odcinków, po prostu nie mogłem już się za to nie zabrać. A skoro się zabrałem to chyba oczywiste, że nie tylko odkryłem czym Big Contest jest, ale też dokopałem się do innych nadesłanych na niego AMVałek. Tak jest, mamy tu do czynienia z konkretnym konkursem, na któy przychodzą naprawdę konk
Dziś się za bardzo nie rozpisuję, bo ani mi się nie chce, ani nie ma o czym. Znaczy się, nie że będę wam wciskał jakiś chłam, a w życiu! Po prostu galerie, które mam wam do zaprezentowania mówią w zasadzie same za siebie i czego bym nie napisał i tak nie zdoła to oddać ich wspaniałości. Mogę was tylko przekonywać, że warto. Enjoy. Karbo Pan, który szczególnie umiłował sobie rysowanie gigantek. Gołych gigantek. Często z rozmaitymi zwierzęcymi akcesoriami. Gigantek, które jedzą nie-gigantki. A
Trzecia seria moich tekstów doczekała się wreszcie swojej trzeciej części. Bo ponoć wszystko dzieje się trzy razy. Ale, po co ja piszę o głupotach, skoro Wy przecież już nie możecie usiedzieć na miejscu i palce aż się wyrywają żeby przescrollować ten nudny wstęp i zabrać się za to naprawdę ważne. A powiadam wam, jest dzisiaj na czym oko zawiesić. Nie będę więc dłużej pozbawiał was tej przyjemności. Enjoy. shilin Ech, co tu dużo mówić, ten gość* ta dziewczyna to po prostu mistrzyni! Niesamowit
Jesteś samotny i nikt Cię ni lubi? Nie masz przyjaciół, ani kolegów, a Twoja własna matka udaje przed sąsiadami, że jesteś przybłędą, której z dobrego serca pozwala czasem zimować w piwnicy? Chciałbyś ich wszystkich zdewastować, ale nie wiesz jak się do tego zabrać? Nie przejmuj się, mamy produkt w sam raz dla Ciebie! T3tris Super Max sam zdewastuje Twoich wrogów! Nie musisz nic robić, nie musisz o nic prosić, on sam wie co najbardziej Cię uszczęśliwi! Dewastowanie innych jeszcze nigdy nie było
POLECANY WPIS No proszę, seria doczekała się już trzeciej części! Przyznam, że gdy wpadłem na pomysł zasypania blogsfery nawałem anime, nie spodziewałem się, że przygotowanie kolejnych części sprawi mi tyle przyjemności, a tu proszę! Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłem tyle czasu przeczesując zasoby You Tube?a. A do tego materiał, który zebrałem jest tak absolutnie prześwietny, że nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo musiałem się powstrzymywać przed przedwczesną publikacją tego wpisu! Natkn
I znów mam dla was porcję kolejnych deviantowych nicków. Tak jak poprzednio i tym razem trzymamy się ściśle miłośników anime, których wyobraźnia w kreowaniu fantastycznych postaci jest po prostu nieograniczona (o czym zresztą się za chwilę przekonacie). Nie przedłużając więc niepotrzebnie tego wstępu, zapraszam wszystkich do oglądania. Enjoy! observerz Mocno niedoceniony autor, którego wciąż pamiętam pod starym nickiem bird-z i nijak nie mogę się przestawić na to observerz. W każdym razie ma
Seria polecanych AMV-ałek ledwie wystartowała, a ja już otwieram drugą. Tym razem gratka dla fanów rysunku i grafiki, zwłaszcza tej związanej z mangą i anime. W tym cyklu mam bowiem zamiar przedstawić wam kilka szczególnie interesujących nicków z serwisu Deviantart, które na przestrzeni lat jakoś przykuły moją uwagę. Nie powiem, jest tego całkiem sporo, ale dla was postaram się odsiać tylko najlepszych z najlepszych, tak żeby Shaker nie musiał na ślepo przedzierać się przez galerię moich favów,
Przyszła pora na drugi odcinek AMV-ałkowych polecanek. Pierwotnie chciałem przygotować dla was porcję Black Rock Shooter?a, ale ma on raczej małe szczęście do ładnych klipów i niełatwo jest znaleźć do niego coś sensownego. Jest to dosyć dziwne jako, że anime samo w sobie ma bardzo ładną, efektowną i nastrojową grafikę, ale jak widać, w produkcji AMV samo anime to za mało aby osiągnąć zadowalający efekt. W związku z tym zdecydowałem się na drobny miks gatunkowy, który - mam taką nadzieję - da sol
Wszelkie podobieństwo do osób żywych bądź zmarłych jest przypadkowe. Serio. Ponure, aczkolwiek przytulne, zawalone rozmaitymi rupieciami pomieszczenie oświetlał blask samotnej lampki zawieszonej pod zasnutym pajęczynami sufitem. Jej eteryczny blask wyławiał z półmroku zarys dwóch postaci. Młoda dziewczyna spoczywała na czymś na kształt kozetki, a obok niej, na wyświechtanym fotelu siedział ubrany na czarno, starszy mężczyzna, który przyglądał się jej badawczym wzrokiem. - A wiec Ylthin powiedz,
Nigdy nie przepadałem za muzyką. Nie chodzi o to, że nie ruszała mnie żadna ciekawa nuta, po prostu sam z siebie nigdy nie czułem potrzeby by po prostu coś włączyć i posłuchać. Zwykle więc z jakimikolwiek przejawami tej kultury stykałem się w grach, filmach i przede wszystkim anime. Z tego też względu wielką sympatią cieszą się u mnie wszelkiego rodzaju openingi i - no właśnie - AMV (Anime Music Videos). Jest to po prostu nic innego jak montaż scen z anime okraszony jakąś oprawą muzyczną. Taka a
Zawsze lubiłem opowieści grozy. Mroczne historie o duchach, klątwach i szaleństwie. Niestety świat anime rzadko kiedy oferował mi w tej kategorii jakieś sensowne tytuły, a jeśli już to były to raczej historie, w których elementem zasadniczym była przelewająca się krew i skrajna przemoc. Można się przy tym dobrze bawić, ale raczej ciężko przestraszyć. Parę lat temu, usilnie szukając czegoś, co wyłamałoby się z tego schematu trafiłem wreszcie na anime, które przykuwało uwagę już samym tytułem ? Hi
POLECANY WPIS Byliście kiedyś na randce w ciemno? Jak człowiek ma farta to może trafić w dziesiątkę i znaleźć dziewczynę swojego życia. Częściej jednak znajomość zakończy się po pierwszej palniętej gafie. O tym jak to wygląda miałem okazję przekonać się na własnej skórze. Chcecie wiedzieć czy coś z tego wyszło? Wszystko zaczęło się przedwczoraj wieczorem. Pewnie niektórzy z was wiedzą, że czasem lubię sobie coś porysować. Ale nie takie byle co, lubię rysować postaci w stylu mangowym. I tak też