Skocz do zawartości

kab.log

  • wpisy
    3
  • komentarz
    1
  • wyświetleń
    686

O blogu

Dzienniki Kabury ze skóry

Wpisy w tym blogu

Piątek szesnastego

Przegapiłem. Szesnastego czerwca minęły dwa lata od ostatniego koncertu duetu 5'nizza. Koncert pożegnalny odbył się w Krakowie. Niestety, jak dotąd panowie są konsekwentni i 5'nizzy nima. Żal bo dawali po nerach. Linkuję z YouTuby (chociaż dźwięk kiepski), ponieważ na razie nie potrafię z Groovesharka Fragment pamiętnego koncertu http://www.youtube.com/watch?v=PxDYeen9Rho Kawałek lepszy od Nirvany http://www.youtube.com/watch?v=7dA6EmG8tZI A to chyba największy przebój http://www.youtu

kabura

kabura

A czy Ty masz już swój kwiat paproci?

Zbliża się noc Kupały - pora pomyśleć o własnym, spersonalizowanym kwiecie paproci. Podobno dla każdego zakwita w tę noc jeden, trudność polega tylko na odnalezieniu własnego egzemplarza. Problemem jest też czas - cudowna roślina objawia się tylko na 1 okamgnienie (100 centyokamgnień). Na wyższych poziomach pojawiają się dodatkowo zmory, których zadaniem jest zniechęcenie nie dość odważnych śmiałków (głownie stosują terror akustyczny). Pojawienie się tych plugawych istot jest zarówno utrudnienie

kabura

kabura

Przeminęło z wiatrem... (dysonans poznawczy)

Kilka dni temu rzeczywistość puknęła mnie delikatnie obuszkiem w główkę. Straty własne - zdruzgotany stereotyp polskiego robotnika. Scenka przedstawiała się następująco: dwóch panów demontowało rusztowania na dachu niewielkiego budynku, poranek pochmurny i wietrzny (jest wiatr - tytuł posta uzasadniony ), po świecie hula kryzys. Nagle starszy z panów uderza się (chyba dość boleśnie) deską w kolano. I co? Po bliżej nieokreślonej onomatopei, dobiegły moich postawionych w stan oczekiwania uszu ni

kabura

kabura

×
×
  • Utwórz nowe...