No nie umiem. A czego? Uu dużo rzeczy się znajdzie. Ale akurat tutaj mam na myśli zdjęcia ludzi. A konkretniej portretówki. A więc taka prośba do wszystkich którzy potrafią i robią ładne zdjęcia. Czy nie zechcielibyście podzielić się ze mną wiedzą na temat zdjęć których to tematem są ludzie? Wiedzą i radami. Z góry dziękuje
Ale nie tak jak to w skeczu Łowców.B z dziewczyną dziewicą. Ani z gitarą. Ale za to z aparatem Kto widział ten skecz wie, o co chodzi. Kto nie, niech poszuka na jutubie. I tak chadzając sobie po mieście, niezbyt urodziwym, jakim jest Słupsk użyłem aparatu. I narobiłem sporo zdjęć więc będą jako miniaturki na ImageShacka ;] Nie będzie to przeszkadzać prawda?
I linki do dwóch pozostałych których to nie chciało umieścić jako miniaturki:
http://img576.imageshack.us/img576/1558/p4286498.j
Pasożyt ze mnie Znów wykorzystałem sytuację i zrobiłem zdjęcia, jak mój tata ciął spore dość kawałki blach na mniejsze kawałki A konkretnym tematem wpisu dzisiejszego są tytułowe dzieci ognia czyli iskry.
Smoki. Prawdziwe. Brązowe. Ziejące ogniem, wielkie, wcinające barany i dziewice No dobra, trochę przesadziłem, ale w gruncie rzeczy jaszczurka i smok to mniej więcej ten sam gatunek prawda? A teraz bardziej na temat. Ostatnio wykopując ziemię pod kwiatki rozkopałem legowisko jaszczurek. Zaspane biedne były, ruszały się zupełnie ospale, a ja ZUY człek skorzystałem i zrobiłem im parę zdjęć
W komentarzu do poprzedniego wpisu Owiec napisał, że na tamtym złomowisku mogłem pobawić się w Stalkera. W sumie to tam robiłem. A efektem tej zabawy są trzy artefakty
1: Płyta główna od jakiegoś kompa, z Athlonem i zintegrowaną grafiką na pokładzie.
Nie mam pojęcia czy działa, bo nie było okazji sprawdzić ale ma parę powyginanych zworek i rozwalone gniazdo baterii. Tyle widać. Czego nie widać nie wiem. A i co to za typ złącza po prawej stronie tamtych PCI, wie ktoś?
2: 256 MB RAM. Leżała s
Nie. Nie będzie o katastrofie. Jest to temat o którym można przeczytać praktycznie wszędzie, ale nie tutaj. Nie znaczy to, że nie szkoda mi tych ludzi. Po prostu będę o tym tu pisał.
A dzisiejszy temat to złomowisko. Był ktoś kiedyś? Jak tak, to wie jaki klimat mają niektóre. Ja byłem dziś szukać z tatą jakiegoś metalu do konstrukcji. I zrobiłem parę zdjęć. Co prawda komórką więc jakość przemilczmy...
Jakoś uderzył mnie tamtejszy klimat. Cisza którą przerywały tylko śpiewające ptak
Ja wiem, że w kółko o wiośnie tu piszę, ale cóż poradzisz jak to właśnie wiosna za oknem? Za to szykuję się do czegoś innego, specjalnie na bloga ale jak na razie nie mogłem się za to zabrać... Więc dziś zdjęcia:
1:
2:
3:
4:
I jak?
Zacznę od historii. A mianowicie od Unitry Tosca 303:
I głośników do niej:
Prawdziwa z niej bestia. Gdyby zdobyć dobre głośniki, można by dać więcej czadu niż na niejednej dyskotece. Ale głośniki muszą być na prawdę dobre. Kiedyś dziecięciem będąc i bawiąc się w pobliżu, podkręciłem głośność do 7/10... I co? I potem ktoś włączył ten sprzęt i rozerwał głośniki. A tamte głośniki to wielkie kolumny były... Na tych obecnych przy 4/10 jest baardzo głośno ;]
A teraz pora na pomarańczę. Małą
Wiosna, wreszcie wiosna! Pierwszy dzień w którym było ponad 15 stopni i wszyscy moi znajomi (oraz ja) od razu w pełnej euforii Ale euforia uzasadniona. To uczucie kiedy wychodzi się ze szkoły na przerwę i nareszcie można posiedzieć na ławeczce pod drzewem... Fakt, jeszcze nie jest to wiosna zielona, jeszcze nie jest tak ciepło i słonecznie jak mogło by być... Ale pozytywne podejście właśnie się obudziło z zimowego snu!
I tak na koniec:
http://www.youtube.com/watch?v=RpjAkO4cDJU
Że się tak
Zdecydowałem zmienić nazwę mojego bloga bo:
1. Stara nazwa była za długa ("Czy Pan się orientuje w którą stronę skręcam" Długie, nie?)
2. Słowo "Ogarniasz" jest bardzo fajne IMO.
3. I od teraz będzie tu więcej przemyśleń i innych inności, a mniej zdjęć.
Jako eksperyment wrzucę tu felieton który miałem napisać do szkolnej gazetki:
Temat lekcji: Azja, Afryka i może jeszcze Europa?
Znany motyw z lekcji geografii prawda? Jedna godzina a tu do przerobienia cały kontynent. Duży kontynent. Na przykład Azja. 44.5 mln km2, kilkanaście krain geograficznych oraz kilka dużych stref klimatycznych. I teraz dawaj nauczycielu, przedstaw to porządnie, tak żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi. Albo przynajmniej zainteresowali się trochę tematem. Ciekawostek do
Nie. Wbrew pozorom nie będzie o pomarańczach. Jak już to wolę mandarynki. Ale tytuł ma powiązanie z treścią. A jakie powiązanie? Ano zobaczcie:
Kolor pomarańczowy dominuje prawda? Nooo... może to jest jakiś inny, ale jestem facetem, nie rozróżniam kolorów IMO jest to pomarańczowy.
Inne zdjęcia też będą pomarańczowe:
I ostatnie, specjalnie dla mojego przyjaciela, który to narzekał, że od dawna nic nowego nie wrzuciłem.
Jak tytuł wskazuje zdjęcia pochodzą z Krakowa. IMO najładniejszego miasta w Polsce
I zaczniemy (niepanoramiczną) panoramką:
By zejść trochę niżej,
no i jeszcze troszkę niżej.
I znów w dół... A może to góra?
Aż docieramy do poziomu ulicy.
Ale potem znów wzbijamy się w przestworza!
By powrócić do rzeczy malutkich....
Powiedziane jest, że "Jedna jaskółka wiosny nie czyni" prawda?
Ale co w przypadku jeśli jaskółki są trzy?
A na dodatek towarzyszy im masa łabędzi,
w tym jeden latający,
dwa lądujące,
oraz trzy kuropatwy.
Czy to nie jest wystarczająca zachęta dla wiosny? Czy nie mogła by już nadejść? Ja jestem za i czekam
A teraz na temat zdjęć: większość pochodzi z Krakowa, a tak bardziej konkretnie, to z tej małej rzeczki przez Kraków płynącej. Tam właśnie zbierały się takie gromady łabędzi,
Dzisiaj rzucę linkiem na jutuba:
Jest to mój (no i kumpli.) autorski filmik który był pracą domową na angielski. Koncepcja i montaż mój, rysunki kumpla.
Więc jak byście byli tak mili to proszę o ocenę.
Dzisiaj zdjęcia z poprzedniej wiosny i lata, bo ten śnieg mnie już przygnębiać zaczyna... Żeby chociaż słońce świeciło. To jak na złość ciągle chmury. Porcja jak już napisałem nie jest świeża co musicie mi wybaczyć.
1:
2:
3:
4:
Comment please
W dzisiejszym odcinku przedstawię mojego jednookiego magicznego zwierza:
19-letni kot Cezary w (prawie) pełnej krasie. Ma jedno oko ponieważ jakieś trzy lata temu zachorował na zaćmę a potem na jakimś polowaniu przebił sobie czymś to chore oko. I trzeba było wycinać, bo inaczej byłby w krainie wiecznych łowów. Ale nawet teraz żwawy jest skubaniutki. Łapie małe futerkowe gryzonie z dużym powodzeniem.
Oczywiście fotka jest lekko muśnięta gimpem ale...
Konkretnie mój sprzęt którym robię zdjęcia. NIE jest to wypasiona lustrzanka. Jest to OLYMPUS SP-560UZ. O ten:
Może nie jest to aparat idealny ale:
Wygodnie się go trzyma.
Wcale nie ma dużych szumów.
Ma duży zoom, (18x) więc można "polować" na zwierzaki.
Ma dobry tryb makro. (zdjęcia makro w poprzednim wpisie)
Ma dobry, rozbudowany tryb manualny.
A, że za pr0 się nie uważam to dobrze robi mi się nim zdjęcia
Starczy już wpisów o zimowej tematyce. Pora na odmianę: A więc jako, że wczoraj postanowiłem pobawić się światłem i makrofoceniem, dzisiaj przedstawiam efekty:
1:
2:
3:
4:
I 5:
Ja nie napiszę co jest czym. Musicie sami to odgadnąć
Ech... Już odśnieżyłem a tu znowu woda w proszku z nieba się sypie... Przynajmniej moje obawy się nie sprawdziły i nie napadało tak dużo, jak myślałem. A porobiły się fajne zaspy:
I tylko najwytrwalsi wybijają się ponad poziom:
Może na tej gałązce nie ma zbyt wiele śniegu, ale zapewniam, że na ziemi jest go duuuużo więcej. Pół metra więcej. A najciekawszy jest fakt, iż zanim tan śnieg napadał lokalny meteorolog zapowiedział "niewielkie opady śniegu" (Jak kto słucha Radia Koszalin to wie kto to). A dzisiaj rano na najbliższe dni zapowiedział "znaczne opady śniegu". Ciekaw jestem ile tym razem napada? Bo jak drobne to 0,5 metra, to znaczne to 2 metry? Oby nie.
I w dzisiejszym odcinku było by jakieś świeże foto lokalnej