Witajcie, zajrzałem sobie dzisiaj na swojego byłego już bloga po długiej nieobecności. Nieobecności spowodowanej tym, że przez te 9 już lat dobijania się w różne miejsca i szlifowania warsztatu wreszcie ktoś mnie zechciał. Ponieważ nie mogę promować konkurencyjnych serwisów, nadmienię jedynie, że nazywam się Krzysztof Kempski, jak mogliście zauważyć w CD-Action, gdzie bodaj 2 artykuły podpisałem nie tylko pseudonimem. Jeżeli rzeczywiście interesują was moje teksty, po danych osobowych powinniści
Padł chyba właśnie nowy rekord mojego braku aktywności tutaj :). Jeżeli ktokolwiek mnie jeszcze pamięta - przez prawie rok mojej nieobecności działo się sporo, pisać oczywiście pisałem, ale zbliżające się coraz większymi krokami dodatkowe literki przed nazwiskiem sprawiają, że ledwie starcza mi czasu na bardziej "zawodowe" klepanie literek. Na blogowanie for fun nie mam już najzwyczajniej w świecie czasu. Cały czas zbierałem się do wrzucenia tu czegoś, ale jakoś nie wychodziło. Na szczęście (czy
Japończycy wszystko robią na odwrót – tak samo postąpili ze sprzedaniem graczom samouczka do swojej gry. Jeżeli nie przemówiła do ciebie żadna z wcześniejszych części Dark Souls, trójka może okazać się twoim growym objawieniem… jak okazała się dla mnie.
Chociaż dane mi było zagrać w dwie poprzednie odsłony Dark Souls, odpadłem przy nich zaskakująco szybko. Lubię gry, które okłamują mnie, że jestem dobry i które zaliczam na styk - ale jednak zaliczam bez specjalnej męki. Udało mi się zabić w
Po premierze niezwykle urokliwej kontynuacji pierwszej Mafii, wielu recenzentów ganiło ją za brak typowo sandboksowych aktywności. Jeżeli, drogi czytelniku, również identyfikowałeś się z tymi publikacjami, ciesz się - 2K stworzyło grę, która może ci się spodobać. Ja jednak zmęczyłem się nią bardzo szybko.
Mimo kilku miesięcy przyglądania się z niepokojem zwiastunom, które nie wróżyły niczego dobrego, do Mafii 3 przysiadłem w nastroju, w jakim znajduje się jogin po dobrej sesji ćwicze
Przy okazji „Łotra Jeden” ludziom z Disneya udało się wymyślić kolejny przepis na sukces. Pierwsze informacje głosiły, że oto nadchodzi film odważny, porzucający znane z głównej serii sylwetki najbardziej charakterystycznych bohaterów, w dodatku nakręcony przy absencji mieczy świetlnych. Dzieje się, co nie?
Zaskakująco szybko pada w tym filmie, nie tak mocno wcale zakamuflowane w kolejnych kadrach, pytanie „a może zamiast szalonej odwagi masz ochotę na jeszcze jedną przeróbkę klasyki”. Różn
Napisane od nowa 25.06.2013 Fanem symulatorów wszelakich nie byłem nigdy, a Rig n? Roll trafił do mnie wybitnie przypadkowo bo jako nagoda za konkurs. Stwierdziłem, że za darmo jak najbardziej sprawdzić można. Zanim jednak dane mi było poznać smak życia tirowca czekały męczarnie z uruchomieniem. Pierwszy karniaczek za zastosowanie Starforce?a, czyli zabezpieczenia tyleż rzadko spotykanego, co upierdliwego. Do tego trzeba doliczyć jeszcze długie minuty, które potrzeba na uruchomienie gry. Woda na
Po genialnym Deus Ex: Human Revolution, studio z Montrealu nie poszło za ciosem i zepsuło sobie w moich oczach bardzo dobre zdanie na własny temat, kiedy postanowiło bezczelnie odlać się na legendę Thiefa – wyjątkowo kiepskie jak na skradankę mapy, fabuła godna Mirror’s Edge. Przez ostatnie 2 lata cały czas zastanawiałem się, czy dalej wiedzą, jak robić dobre skradanki…
Po pokonaniu trzech obrzydliwie źle zaprojektowanych bossów i całej serii dla odmiany bardzo klimatycznych lokacji, Adam n
Dzięki obietnicy dwóch dużych rozszerzeń, udało się twórcom z cdprojekt RED zatrzymać Wiedźmina 3 na moim twardym dysku na ponad rok. Nawet terabajty jednak z gumy nie są i kiedyś trzeba się pożegnać. Panie i panowie, krew i wino, wino i krew.
W ostatniej na jakiś czas przygodzie komputerowego Geralta udajemy się do Toussaint, żeby wyjaśnić sprawę morderstw, dokonywanych przez tajemniczego potwora. Bajkowa kraina szybko okazuje się krzywym zwierciadłem dla krwawych zdarzeń, spisków i coraz
Gdyby nie ślepy przypadek, nikt na świecie „Martwych Dusz” by dziś nie znał, krzyczy slogan z tylu okładki. Co jest nieprawdą, bo chociaż tekst rzeczywiście został ocalony od spłonięcia, to jednak jak na swoją wartość, jest obecnie stanowczo zbyt mało popularny. I właśnie celem zdobycia mu kolejnych kilku dusz, ów tekst publikuję.
Mikołaj Gogol ciekawą postacią był… Z jednej strony nie przepadał – delikatnie mówiąc – za narodowym charakterem Rosji pierwszej połowy wieku XIX, sprzeciw
Z okazji 300 000 wyświetleń bloga, które zapewne razem z tym tekstem staną się już potwierdzonym faktem, postanowiłem napisać coś, co pewnie nie trafi w gusta większości. Ale proszę, spróbujcie się w tym odnaleźć ? Tag [+18] w tytule nie jest tylko reklamą, fragment ?Epopeja ciała? to główna przyczyna jego dodania.
Nie oszukujmy się, nie jest to raczej jedna z tych książek, które podczas czytania zapewniają błogą przyjemność, towarzyszącą wyobrażaniu sobie napakowanych kolesi dźgających się
Z "Atlasem Zbuntowanym" wiąże się wiele kontrowersji. Wszystko to dlatego, że głównym celem artystycznym utworu jest przedstawienie idealnego - zdaniem autorki - modelu funkcjonowania świata. Nie dla każdego...
Przy tym wszystkim przedstawiona przez Ayn Rand wizja okazuje się na tyle zajmująca i interesująca, że cała fabuła zdaje się schodzić na drugi plan. Wyraźnie jest tylko środkiem, służącym do przedstawienia wszystkich założeń filozofii obiektywizmu - a skoro mówimy o "wszystkich", rów
W materiałach premierowych reklamowano The Evil Within jako grę o morderstwie w psychiatryku, która pozwoli zajrzeć w głąb duszy głównego bohatera. Po jej ukończeniu za cholerę nie wiem co tam w kolesiu siedzi i... w sumie to dobrze mi z tym.
Nie oznacza to wcale, że The Evil Within, wielki powrót Shinjiego Mikamiego był mi obojętny, wręcz przeciwnie. Już z pierwszych trailerów uśmiechała się gra, która rozkrokiem staje pomiędzy czwartym i piątym Residentem, a z szóstego pożycza jednoczesn
Dobra wiadomość jest taka, że przez święta i nowy rok udało mi się trochę zaległości pokończyć i parę rzeczy napisać. Po wolnym czasie znów nie ma śladu, ale mam jeszcze parę rzeczy do wrzucenia....
Black Ops 3 reklamowany był jako najbardziej wybiegająca w przyszłość część Call of Duty. Co tam nędzne Egzoszkielety z Advanced Warfare, tym razem człowiek nauczył się wykorzystywać potęgę własnego mózgu i siać nim spustoszenie.
Black Ops to chyba najmniej spójna podseria cyklu Call of Dut
[+18 dla świętego spokoju, bo jest zdanie o paleniu papierosów, ze słowem "gej" i o Dark Souls III - no i chyba wkleiłem jakiegoś bluzga ;)]
Psychologia, kojarzy się już powoli w sensie studenckim z filozofią (czyt. medyczni i politechniczni prężą bicepsiki przed głupimi humanami), a jednak w odróżnieniu od zajmującej się dziwnymi pytaniami "dziedziny wiedzy", stała się ostatnio zaskakująco modna.
Nikt już prawie nie zachwyca się myślą filozoficzną, uznając rzecz za wysoce niepa
Na pierwszy rzut oka XCOM 2 wydaje się odgrzanym Enemy Unknown - grafika wygląda niemal identycznie, interfejs to tylko drobne odświeżenie. Szybko okazuje się jednak, że pozornie drobne zmiany zahaczają o kwestie dla rozgrywki fundamentalne.
Reakcja na Enemy Unknown z 2012 roku była bardzo zróżnicowana. Gra autorstwa Firaxis Games z pewnością przysporzyła serii wielu nowych fanów - ale to właśnie starzy wyjadacze, wyczekujący jej niczym nowego mesjasza gatunku i kontynuatora idei pierwowzor
Krótkie wolne po sesji zaowocowało trzema nowymi recenzjami (XCOM 2 i Resident Evil 0 HD wkrótce). A później wracamy do normy sprzed premiery Fallouta 4 ... To, że w Star Wars: Battlefront łatwo będzie się fanom filmowego cyklu zakochać, wiedzieliśmy już po pierwszych materiałach promocyjnych. Czy jednak produkcja DICE zasłużyła sobie również na miłość fanów gier? Nigdy nie zaczynam recenzji od opisu oprawy graficznej, pozwólcie jednak na drobny wyjątek, gdyż jest ona głównym powodem, dla któreg
Standardowo, jak co roku dzielę się swoją listą najlepszych i najgorszych gier minionego roku. Tym razem tytułów było na tyle sporo, że zarówno zaskoczenia, jak i rozczarowania doczekały się listy złożonej z dziesięciu pozycji (druga połowa wkrótce). TOP 10 1. Metal Gear Solid V: Phantom Pain (GRA ROKU) Ironia jak jasny gwint - firma, która wyłożyła pieniądze na najlepszą grę 2015 roku, rozważa wycofanie się z rynku gier AAA. Szkoda też całego zamieszania związanego z Hideo Kojimą, który pokaza
Zgodnie z obietnicą złożoną w poprzednim wpisie, czas na drugą część podsumowania 2015 roku. Tym razem przyszedł czas na gry, które w jakiś sposób mnie rozczarowały. Miejsca oddają przy tym, jak mocno się daną rzeczą rozczarowałem, więc nie należy interpretować listy w ten sposób, że np. Alone in the Dark jest wyżej, dlatego uważam go za lepszego od Fallouta 4. Duże znaczenie miało tu jak bardzo na dany tytuł liczyłem - a jeżeli i tak nie spodziewałem się wiele, stopień rozczarowania był dużo m
Tym razem tekst napisany już dawno temu (jeszcze w wakacje, ale nie wrzucony ostatecznie na bloga). Można było poczytać parę miesięcy temu w Action Magu na coverze, ale uznałem, że wstawię go i tutaj . Już w otwierającym grę monologu, narrator obiecuje nam opowieść o tym, jak zginął Batman. Czy zdradzenie zakończenia trylogii już w pierwszym zdaniu, jakie pada w całej grze świadczy o głupocie czy może raczej? maestrii scenarzystów? Jak Batman wyglądał do tej pory, każdy wie. Obie części gry od R
Znów jest taka okazja, że nie mogę powstrzymać się przed napisaniem paru słów... Pewnego dnia George Lucas złożył deklarację, że nie nakręci już kolejnych Gwiezdnych Wojen, co skazało fanów cyklu na kolejny, długi okres posuchy i gdy się skończył... okazało się, że jedna z najważniejszych ikon popkultury ma się bez swojego ojca całkiem dobrze. O tym jak potężne były oczekiwania, świadczy już zdeklasowanie pod względem otwarcia jakiegokolwiek filmu, jaki kiedykolwiek się ukazał - i to nawet nie
Zapewne żaden tegoroczny pojedynek nie wzbudził tylu emocji, co starcie Fallouta 4 oraz Wiedźmina 3 o koronę RPG roku. O ile sam zwycięzca jest w zasadzie oczywisty, pytanie leży gdzie indziej. Czy Fallout 4 w takim kształcie miał w ogóle jakiekolwiek predyspozycje, by być wysuniętym przed szereg?
Kampania marketingowa jaką zafundowała nam Bethesda rozpaliła wyobrażenia, jaki ten Fallout 4 cudowny nie będzie. Obiecywano nam pieska, gigantyczną mapę, 400 godzin zabawy (damy wam dwa razy tyle
Na dzień dzisiejszy Hobbicia Stopa liczy sobie 270 wpisów, 1 767 komentarzy i 373 696 wyświetleń i powiedzmy, że tyle wystarczy. Innymi słowy, ogłaszam koniec bloga. Po pierwsze ustał najważniejszy powód bycia tutaj - było nim wytrenowanie swojego pisania do odpowiedniego poziomu. Takiego, który pozwoli tworzyć nie tylko za gwiazdeczki, strzałeczki w górę i komentarze. Nigdy nie ukrywałem, że sam fakt tworzenia nie jest dla mnie etapem, na którym chciałbym poprzestać. Każdy może pisać, malować,
Za często używam ostatnimi czasy słowa grafomania w recenzjach i bardzo pragnę się z tej przypadłości wyleczyć. Kiedy już jednak myślę, że schorzenie przechodzi, na moim dysku twardym ląduje taki Kholat i... koszmar powraca... Mimo osobistej niechęci do Adriana Chmielarza, będącej zresztą pochodną jego nieumiejętności przyjmowania krytyki, co widać na jego fanpage'u, bardzo lubię jego Ethana Cartera - za lekkie ujęcie tematu. Gdy tylko ujrzałem Kholata, mając jeszcze w pamięci dzieło Astronautów
Na zakończenie trylogii The Incredible Adventures of Van Helsing III nikt nie czekał tak niecierpliwie jak na finał cyklu Mass Effect. Świadomi tego twórcy na luzie zrobili więc po prostu jeszcze raz to samo... a raczej próbowali. Powiedzmy sobie szczerze - cykl o potomkach słynnego łowcy potworów nigdy nie aspirował do miana genialnego, ale po znośnej pierwszej części, studio Neocore naprawdę zaskoczyło mnie całkiem przyjemnie skrojoną kontynuacją, po której można było spodziewać się naprawdę s
Jesteś psycholem, który postanowił popełnić samobójstwo w bardzo efektowny sposób - zabierając ze sobą z tego łez padołu jak najwięcej ludzkiej niegodziwości i brudu. Hatred innymi słowy. Gra polskiego Destructive Creations od początku interesowała mnie bardziej jako zjawisko, niż jako produkt finalny. Udało jej się wywołać potężne zamieszanie w mediach. Należące do obozu zajadłych przeciwników projektu media walczyły o to kto bardziej dobitnie napiętnuje bezmyślną przemoc. Reszta w tym czasie w