Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jacobs1000

Waszych 10 najbardziej lubianych zespolow ;)

Polecane posty

Dragonforce - lubię ich za ... w sumie nawet nie wiem za co , może po prostu lubię szybkie piosenki ?

G'n'R - a w szczególności welcome to the jungle oraz knocking to the Haven doors

AC/DC - Back in Black pozostaje dla mnie jedną z najlepszych piosenek w moim życiu

Theory of Dead Men - głównie za "no way out"

Black sabbath - Iron men ... i nic więcej nie trzeba mówić

Led zepellin - stairway to Haven i w sumie chyba tylko (a może aż ?) to

Queen - bo tak i już ...

Nirvana - patrz wyżej

Kiss - ich image i muzyka są legendarne ...

ZZ top (ci goście z największymi brodami świata) - no i znowu nie potrafię uzasadnić czemu lubię to a nie co innego

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare Dobre Małżeństwo chyba jeszcze nikt ich nie wymienił, a to przecież jest klasyka ;)

jakby ktoś nie wiedział to grają poezje śpiewaną i wychodzi im to znakomicie

Dżem(nagrania tylko z Ryśkiem) absolutna klasyka

Izrael czyli polskie reggae, które przetrwało próbę czasu, a i nowy album dobry jest ;)

Prawda, jak dla mnie jedna z lepszych grająca punka. Na koncie mają 4-ry płyty. Plus jedną z retrospektywnym materiałem. Na dodatek teksty piosenek na najwyższym poziomie.

Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński - ich nagrania mają to coś, mimo upływu lat.

Muzyka Końca Lata przyjemny rock, szkoda, że nie doceniany, ale może to i lepiej ;)

Na koncie dwa albumy, a trzeci w drodze.

Plebania - słyszał ktoś kiedyś o kapeli grającej w swoim języku i w stylu indiańskim. trzy płyty na koncie. Warto poznać tą załogę prosto z Hel(l)u

Ramones - klasyka, ta muza ma moc!

Strachy na lachy - o nich też nikt nie pisał, ani o Pidżamie, a to chyba kawałek polskiego rocka już jest, oczywiście jeżeli jesteście w stanie polubić głos Grabaża ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ave!

Hmm, ciężko będzie mi się ograniczyć do tylko dziesięciu zespołów, a o numerowaniu ich nie ma mowy, więc kolejność będzie bez znaczenia.

Agalloch - Mój zdecydowany faworyt. Niezwykle klimatyczna i piękna muzyka, orgazmiczna mieszanka folku, progresji i metalu inspirowana naturą. IMHO zupełnie niepowtarzalny zespół. Powstają co prawda udane klony, m.in. the Morningside, ale tylko muzyka Agalloch jest tak klimatyczna, kompletna i spójna.

Ulver - Muzykę zespołu możemy podzielić na dwa okresy - pierwszy kiedy panowie z Oslo tworzyli black metal i folk, oraz drugi kiedy przemieścili się i zaczęli tworzyć awangardową muzykę elektroniczną, którą najkrócej można scharakteryzować jako mieszankę Ambientu i Trip Hopu. Jeden z niewielu zespołów, który zawsze tworzy bardzo dobrą i klimatyczną muzykę, bez względu na gatunek.

Cannibal Corpse - Za szok, który początkowo wywoływał u mnie ten zespół należy mu się miejsce na tej liście :tongue: Poza tym grają kawał dobrego Death Metalu/Grindcore'u, to jeden z niewielu zespołów defmetalowych którego muzyka nie nudzi mi się po kilku miesiącach słuchania. To w sumie zaskakujące, bo kapela odgrzewa stare kotlety, ale ich twórczość nadal mi się podoba. Do tego mają fajne teksty i okładki, a Corpsegrinder udziela fajnych wywiadów :P

Queens of The Stone Age Kapela Josha Homme tworzy dobrego, a jednocześnie [beeep]iście rozrywkowego rocka, to mi się podoba.

the Smiths Klasyka rocka lat osiemdziesiątych, dopiero od kilku tygodni tak naprawdę doceniam ten zespół. Wcześniej znałem tylko "How Soon Is Now?", podobało mi się ale nie chciało mi się poznawać reszty twórczości zespołu. The Smiths czekali jednak w mojej kolejce odtwarzania, w maju zacząłem ich słuchać i już wiem że ta muzyka zostanie ze mną na długo.

t.A.T.u. 90% znajomych (i nie tylko znajomych) reaguje kpiącym uśmiechem i niedowierzaniem kiedy wspominam o tym zespole. t.A.T.u. to najlepszy popowy band jaki znam (nie lubię określenia pop). Szkoda że ludzie kojarzą go tylko z Nas Nie Dogoniat (który imho zacnym utworem jest) albo All About Us (radiowa komercja, wybór wytwórni), bo zespół ten ma w swojej dyskografii o wiele ambitniejsze utwory. Uwielbiam również ich teksty, są bardzo poetyckie i traktują o ważnych rzeczach, nie odnajdziemy tam pierdół z popularnuch popowych hitów w stylu "oh yeah baby, love me, love me, kiss me"

Resztę dodam innym razem :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i a naskrobie akąś listunie:

1. SKILLET!!!- poznałem ich dzięki grze frets on fire i przypadkiem ściągniętej paczce piosenek. Słucham ich każdego dnia conajmniej 2 h xD. Za co ich lubię? Wokal Wokal Wokal i jeszcze raz Wokal:) A gdy za Lori przyszła Jen i bierze udział w śpiewaniu to normalnie nic mi więcej nie potrzeba :0 no może kolejnej dawki ich muzyki:0

2. Linkin Park- pierwszy zespół, który wprowadził mnie w świat rocka:) Ich najnowszy album to jakieś nieporozumienie jak dla mnie:)

3.Disturbed- Mocne brzmienie aczkolwiek melodyjne:) no i teledyski dobre

4.Nightwish- nie wiem za co ich lubię może za Amaranth może za Wishmastera a może za Nemo

5. Hans Zimmer- wiem wiem to nie zespół xD Jego soundtracki są GENIALNE!

Reszta część listy to raczej mieszanina Breaking Benjami, Sirenia, Papa Roach, Drowing Pool, itp...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. AC/DC - bezsprzecznie mój ulubiony zespół. Słucham ich już od paru ładnych lat i ani trochę mi się nie nudzą. Mimo iż całą dyskografię odsłuchiwałem już wiele razy, to co jakiś czas odnajduje parę nowych utworów, które wcześniej nie wpadły mi w ucho, nie zainteresowały mnie. Chyba jedyny ( no, może poza Earth ) zespół, którego wszystkie kawałki wrzucam w 1 playlistę z losowym odtwarzaniem i nigdy nie używam przycisku "następny utwór" - każdy ich kawałek jest na swój sposób świetny ( przynajmniej dla mnie )

2. Earth - z tym zespołem zapoznałem się dość przypadkowo - na jakiejś stronie internetowej usłyszałem fragment kawałka Engine of Ruin. Gdy dorwałem się do płyty The Bees Made Honey In The Lion's Skull dostałem to czego się spodziewałem - utwory w klimacie wspomnianego przeze mnie wcześniej. Później na długi czas o tym zespole praktycznie zapomniałem, aż do czasu, gdy wszedłem w posiadanie ich całej dyskografii. Od tej pory słucham Earth regularnie i mogę spokojnie powiedzieć iż jest to mój drugi ulubiony zespół. Ich muzyki nie da się opisać słowami, tego trzeba posłuchać ( choć jestem przekonany, że większość osób uznałaby ich utwory za monotonne, czy wręcz nudne )

3. Motörhead - sporo dobrych kawałków, fantastyczne ballady ( szkoda, że nagrali ich tak mało ) i ogólnie rzecz biorąc - stary, dobry hard rock

4. Korpiklaani - mimo iż nie jestem szczególnie wielkim fanem folk metalu, to Korpiklaani zawsze będzie wysoko w moich notowaniach; po prostu bardzo podoba się mi ich brzmienie

5. Anaal Nathrakh - black metalu nie słucham, bo jakoś mi nie podchodzi. AN jest wyjątkiem. Słuchanie ich można by porównać z czołowym zderzeniem z pociągiem i to właśnie w AN lubię

6. Artillery - zespół ten został odkryty przeze mnie całkiem niedawno, ale od razu trafił perfekcyjnie w moje gusta i strącił Slayera z zaszczytnego miejsca mojego ulubionego zespołu thrashowego; osobiście uważam płytę By Inheritance za jeden z najlepszych thrashowych albumów ever, a już na pewno jest on moim ulubionym

7. Slayer - od niego zaczęła się moja przygoda z thrash metalem i mimo iż dziś, nie słucham tego zespołu już tak często, to wciąż jest on wysoko w moich notowaniach

8. Laserdance - teoretycznie Laserdance do mojej listy w ogóle nie pasuje - jak to, spacesynth obok rocka / metalu? A jednak. Pamiętam, że gdy byłem jeszcze małym dzieciakiem ( jakieś 6 czy 7 lat ) mój tata często puszczał kasety tego zespołu, wtedy ta muzyka wydawała mi się dziwna, a zarazem w jakiś sposób interesująca. "Trochę" czasu minęło, a ja zainteresowałem się bardziej spacesynthem i lubię słuchać LD zarówno sam, jak i z ojcem.

9. Von Thronstahl- nie jestem szczególnym fanem martial industrialu ( czy tez industrialu ogólnie ) ale ten zespół ma w sobie "coś" co powoduje, że często do niego powracam.

10. Hatesphere - kawał świetnego thrashu, cóż tu można więcej powiedzieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Guns N' Roses - pokochalem ich za Slasha, ale on nie jest jedyna perla tego zespolu ;)

2. Aerosmith - wokalista o kojacym glosie i plynne polaczenie rocka z bluesem. Dwa najlepsze czynniki.

3. Nirvana - prosta, przyjemna... Wzbudzajaca kontrowersje banda wyrzutkow. I jak tu ich nie lubic?

4. AC/DC - gdyby nie smierc Bon Scotta, to napewno znalezli by sie wyzej, ale to tylko gdybanie...

5. Led Zeppelin - Odmiana rocka troche mniej mi pasujaca od wyzej wymienionych, ale glos Planta miazdzy.

6. Queen - nie trzeba wyjasniac...

7. Metallica - sa po prostu niezli i tyle.

8. Scorpions - poznani w Guitar Hero polubieni po koncercie w moim miescie.

9. Rage Against the machine - maja fajnego basiste(ale pilichowski i tak lepszy) i Toma Morello :)

10. The rolling stones - sa w porzadku, ale czasem troche nudni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Bullet For My Valentine - Są po prostu super, a każda ich piosenka ma jakiś sens (nie tak jak więkrzość popowych nagrań)

2. Linkin park - Szczególnie za ostry album Hybrid Theory, i jego niesamowitą dynamikę, oraz za całokrztałt, choć osttni album mimo obiecywań Chestera, wcale taki dobry nie jest...

3. The Prodigy - To chyba jeden z pierwszych zespołów jakich zacząłem słychać, i pewnie dla tego utkwił mi w pamięci tak bardzo...

4. Pendulum - Słucham ich od niedawna, ale mogę stwierdzić, że są świetni. Może niektórzy mogą twierdzić, że ich ostatni album jest słaby, ale rock + DnB to świetne połączenie.

5. Foo Fighters - Są po prostu super, a ich muza ma swój... smaczek ;)

6. Slipknot - Ostra mzyka to jest to co lubię, i dla tego są na mojej liście.

7. Metallica - Są według mnie wzorem muzyki Hard Rockowej/Metalowej.

8. Hadouken! - Po prostu szalona muzyka.

9. Nirvana - Za niesamowity utwór - Smells like teen spirit (lol, wiem, że to dziwne, le to prawda).

10. Fort Minor - Po prostu, są bardzo fajni. (choć gdyby nie założyciel tego zespołu to bym go nie znał...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 10 ulubionych zespołów. Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem ale wygląda to tak:

1.KoRn-Po prostu te brzmienia charakterystyczny głos wokalisty. ulubiony utwór- Hold on

2.Disturbed-I znowu charakterystyczny głos wokalisty dynamiczna ciężka muzyka są jednym z najlepszych zespołów rockowych. ulubiony utwór-The thousand fist ( zapraszam na mój kanał na youtube poświęcony właśnie temu zespołowi

:icon_arrow:http://www.youtube.com/user/TheZiom97?feature=mhum)

3.Three days grace-Kanadyjski zespół rockowy którego się po prostu fajnie słucha. ulubiony utwór-(tu miałem obiekcje ale w końcu stwierdziłem że to) Break

4.System of a Down-zespół porąbanych psychicznie kolesi którzy robią najzupełniej oryginalną i dobrą muzykę. ulubiony utwór-Chop suey.

5.Seweryn Krajewski-Patrząc na zespoły wyżej trudno uwierzyć że lubię jego muzykę a jednak jego utwory mają głebię i pisał też teksty dla wielu gwiazd, po prostu lubię go. ulubiony utwór- (tu nie mogłem się zdecydować)

6.Eminem-Co by nie mówić jak niewielu raperów i hip hopowców spiewa z głębią chociaż nieznaczną to tematem jego utworów

nie jest marihuana i to jak bardzo nienawidzi policji. Tylko problemy świata i ludzi, po za tym fajnie się go słucha. ulubiony utwór-white america (po za tym bez policji to na świecie panowało by zuo i anarchia)

7.Marlin Manson- zdrowo zryty koleś, nie powiem, ale zawsze z moim ojcem jak gdzieś jedziemy puszczamy to sobie w samochodzie i nasuwa się stwierdzenie "o k**** ten koleś ma za****** muzykę " :turned: . ulubiony utwór- this is new shit

8.Sabaton-świetna rytmika, te brzmienie..Za każdym razem treść ich utworów budzi we mnie mega patriotę.Zabieram się do wieszania flagi polski za oknem :P . ulubiony utwór- uprising

9. Pewnie coś by się znalazło na 9-tej pozycji. może i.... a no niech będzie linkink park. ulubiony utwóor- style X-ecutioner

To by było na tyle. Pozostaje mi tylko opłakiwać że muzyka w dzisiejszych czasach tak zuborzeje. Że moja koleżanka panicznie lubi ten hotel w tokio. :sick: A że esencja hip hopu według dzisiejszej młodzieży to peja. pozostaje tylko nadzieja że justin beiber zostanie zamordowany i że na świecie z tego powodu zapanuje pokój i tolerancja. Ech.... marzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje TOP#10

1. Bez zastanowienia mówię: MARILYN MANSON za genialny wokal, odmienność.

2. Bloodhound Gang. Za teksty i unikalność.

3. Linkin Park. Ten zespół wprowadził mnie w świat nu-metalu i rapcore'u.

4. Rammstein. Niemiecki porządny metal.

5. Rage Against The Machine. Wokal Zacha po prostu powalił mnie na kolana, no i oczywiście legenda gitary - Tom Morello.

6. Minor Threat. Pierwsza punkowa kapela, która naprawde skradła mi serce.

7. The Prodigy. Jedyna kapela electro jaka mi się naprawdę bardzo podoba.

8. Kazik Na Żywo. Za teksty..

9. Mushroomhead. Podoba mi się ich styl. Maski, no i oczywiście wokal.

10. A na koniec wisienka na szczycie tortu - System of a Down. Za wszystko.

Poza 1. kolejność zależna od nastroju.. No jescze może na drugim miejscu powinien być SOAD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączając pkt. 1 i 2 - kolejność przypadkowa.

1. (zdecydowany nr jeden) Iron Maiden. Wokal Bruce'a, epickie melodie, solówki, bas Steve'a, "For the greater good of God"... Wychowali pokolenia.

2. Metallica. "Skończyli się na Kill'em All", "przeszli w komercję", "grają dla kasy" bla ba bla... Dla mnie Metallica jest świetnym zespołem. A to, że po jakimś czasie zespoły grają za grubą kasę to chyba nie ich wina nie? Jeśli są dobrzy (a są cholernie dobrzy) to nie oni czynią z nich komercyjny zespół, tylko fani, którzy kupują płyty i chodzą na koncerty. Chociaż dla mnie zaliczanie ich do thrashmetalowców jest błędne... Dla mnie grają heavy.

3. Nghtwish A dokładnie "stary" Nightwish. Jedni uważają, że są kiczowi, a drudzy (w tym ja), że świetni. Szkoda tylko, że Tarję zastąpiła jakaś słitaśna popstar...

4. KoRn. KoRn jest niepowtarzalny. Jeżeli usłyszy się ich utwór nie trzeba wyjaśniać "kto to gra". Mają to coś. Do tego kocham ich za "szczekanie" Davisa i tą... psychodelię.

5. Disturbed. Mam do nich ogromny sentyment. Byli pierwszym "ostrzejszym" zespołem, z którym miałem do czynienia. Do tego grają świetną muzykę. Asylum jeszcze nie słyszałem.

6. Arch Enemy. Jedyna grupa deathmetalowa, którą lubię. Może za to, że Wikipedia dodaje jeszcze słówko "melodic"? No i głos Angeli jest... piorunujący.

7. Hunter. Przypadkiem Hunter znalazł się dopiero na 7-ej pozycji. W zasadzie powinien znaleźć się dużo wyżej. Świetne teksty przyprawione dobrą muzyką.

8. Sabaton. Nieprzeciętny i oryginalny styl i przesłanie. Do tego moc i siła PzKpfw VI Tiger! :)

9. Bob Marley. Czasem lubię sobie odpocząć od ciężkiej muzyki, usiąść z kumplami i po "czilałtować"... Jedyna muzyka, którą mogę nazwać Reggae.

Pewnie by się znalazło coś na pkt. 10-ty, ale nie wiem, czy powinien to być Slayer, SoaD, The Real McKenzies, Acid Drinkers... Ech jest trochę tego, ale nic, co mógłbym umieścić w moim top.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Katie Melua - to co ona robi... po prostu brak mi słów. Geniusz. Kocham ją za teksty, za muzykę, za głos, za te kręcone włosy, za oczy, które powodują, że zapominam nie tylko j. angielskiego, ale również ojczystego i kolana mam jak z waty :wub:

2. Coldplay - za klimat, który potrafią wytworzyć

3. U2 - za całokształt

4. Sarah Brightman - za głos rozwalający szkło i piękne utwory wywołujące gęsią skórkę na plecach

5. Poets Of The Fall - za "Late Goodbye" :) No i za ten fiński klimat, taki melancholijny trochę jakby... aż czuję na sobie ten chłód

6. Perfect - naprawdę muszę wyjaśniać? :huh:

7. Grzegorz Turnau - za jego "inność" i teksty

8. Skaldowie - moja młodość, moje dzieciństwo... że też teraz takich zespołów nie ma

9. Caro Emerald - za niepowtarzalny klimat lat pięćdziesiątych

10. Pearl Jam - bo ma to coś

Więc jak widać, nie słucham metalu jak większość tutejszych userów i dobrze mi z tym. Nie mam nic przeciwko metalowi, ale jakoś nie potrafię się skonkretyzować w tej kwestii. Czasem mimowolnie coś mi tam wpadnie w ucho jak słucham radia. Często mi się podobają różne utwory, które usłyszę, ale nawet nie wiem co to było i wcale mnie nie ciągnie, żeby to sprawdzić. Ostatnio spodobały mi się kawałki Acid Drinkers & Ania Brachaczek - "Love Shack" i Roy Davies & Metallica - "You Really Got Me", ale to dlatego, że słucham Listy Przebojów Trójki i w ten sposób się na te utwory natknąłem. Pomimo tego, nie ciągnie mnie, żeby się owymi zespołami bliżej zainteresować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc:

1. - Nightwish - Operowy wokal Tarji Turunen i niezły charch Marca Hietali. A Anette... ujdzie.

2. - Pidżama Porno - za ciekawe teksty, często zmuszające do głębszego pomyślunku.

3. - Eluveitie - Klimat.

4. - Pink Floyd - Za nienaturalną i dziwną rzecz jaką jest nagła fascynacja zespołem już po kilku piosenkach

5. - In Flames - Bo tak.

6. - Closterkeller - Polskie. I świetne.

7. - Tenacious D - Za popisy na gitarze akustycznej i komediowość.

8. - Rhapsody - Za klimacik fantasy.

9. - HammerFall - j.w.

10. - Kult. Chyba nie muszę wyjaśniać dlaczego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność raczej nieprzypadkowa.

1. NIGHTWISH - Oczywiście z Tarją! Za świetne połączenie Metalu, klasyki i muzy filmowej. No i za "Crimson Tide / Deep Blue Sea"!

2. METALLICA - Od nich zaczynałem. Nigdy mi się nie znudzą.

3. HAGGARD - Za genialne kompozycje, za klimat a przede wszystkim za "Awaking The Centuries"

4. WITHIN TEMPTATION - Uwielbiam słuchać Sharon.

5. IRON MAIDEN - Za całokształt.

6. ACID DRINKERS - Przede wszystkim za nietypowe podejście do tematu, za covery - Fishdick Zwei.

7. QUEEN - Genialny zespół!

8. CREMATORY - Za Awake i Revolution.

9. RAMMSTEIN - Za power na koncertach!

10. HELLOWEEN - Za pierwszą płytę którą w życiu kupiłem - Keeper of the Seven Keys Part 2

Jest tego więcej (AC/DC, ZZ-TOP, MEGADETH, SLAYER, EPICA, THEATRE OF TRAGEDY) ale miało być 10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Slayer - Legenda THRASH METALU [!] :diabelek:

2. Sepultura - Cavalera ze swym wokalem to ósmy cud świata.

3. Nirvana - Pełen chill out. R.I.P. Kurt Cobain.

4. Metallica - Pomimo nieudanego "Death Magnetic" nadal uważam, iż są genialni.

5. Motorhead - "Ace of Spades"... Ahhh... Arcydzieło!

6. Black Sabbath - Wokal Ozzy'ego jest nie do podrobienia.

7. Behemoth - Przy kawałkach Nergala dostaję mocnego kopa! :D

8. AC/DC - TNT mógłbym słuchać 24/7. Nie inaczej jest z pozostałymi kawałkami.

9. Haggard - "Herr Mannelig"... i wszystko jasne!

10. Slipknot - Za różnorodność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, dużo tego. Kolejność przypadkowa.

1.AC/DC- po co pisać.

2.Muse- taka lekka odskocznia

3.Linkin Park- kochany zespół. Kiedyś bedę szalał na ich koncercie. Obiecuje. ; ]

4.Metallica- O! I tyle!

5.Nirvana- Kurt Cobain... Ech... Te czasy.

6.The Killers- kocham. Uwielbiam. Somebody Told me i Spaceman mógłbym słuchać cały dzień...

7.Nickelback- chyba nie tak bardzo znany zespół, a szkoda. Szkoda...

8.One Republic- takie miłe... ; ]

9.Foo Fighters- nazwa już zachęca.

10.Coldplay- tak, tym zakończę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Slipknot - chłopaki zgrane na maksa, uwielbiam ich.

2. Nirvana - Kurt Cobain jest moim idolem.

3.KoRn - są świetni a A.D.I.D.A.S. uwielbiam

4.Iron Maiden - niesamowite brzmienie,zgranie i skill.

5.Avenged Sevenfold - uwielbiam ich solówki i intra.

6.Ac/Dc - Świetna gitara i niespotykany wokal.

7.Nightwish - uwielbiam wszystkie ich piosenki.

8.2pac - na podstawie sentencji z jego tekstów można by książkę pisać.

9.Bob Marley - kochany ojciec reagge.

10.Guns'N'Roses - Pierwszy skład (m.in. Slash i Axl Rose) był najlepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność całkowicie przypadkowa!

1. Metallica - tutaj nie trzeba nic pisać.

2. Iron Maiden - wokal Bruce Bruce'a po prostu wymiata.

3. AC/DC - klasyka.

4. Led Zeppelin - jw.

5. Nirvana - jedyny w swoim rodzaju po prostu.

6. Guns n' Roses - z tego co pamiętam, to pierwszą rockową piosenką jaką usłyszałem było ich Don't Cry.

7. Creed - lubie ich po prostu.

8. Dżem - za wiele pięknych utworów.

9. Perfect - klasyka

10. Lady Pank, TSA, KSU, Monstrum i wiele, wiele innych dla których nie starczyło mniejsca na tej liście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc wymieniam. Kolejność nie ma znaczenia:

Pink Floyd- za ich precyzyjność na niemalże każdym albumie.

The Beatles- za piękną muzykę, która towarzyszy mi już od kilku lat.

Led Zeppelin- za połączenie szaleństwa i piękna w jedną spójną całość.

Queen- za głos Freddiego współgrający z doskonałą grą Briana, Johna i Rogera.

King Crimson- za to, że są dowodem na to, że pojęcie muzyka nie ma granic.

Depeche Mode- za to, że od zawsze ich muzyka była w stanie zaspokoić moje łaknienie czegoś miłego dla ucha.

Genesis- za to, że choć przesłuchałem raptem 3 albumy, to wiem, że znajomość z zespołem będzie czymś wielkim.

Nirvana- za to, że musiałem dorosnąć do tej muzyki, aby w pełni ją docenić.

Solowa twórczość Georga Harrisona- za album All Things Must Pass.

Solowa twórczość Johna Lennona- za to, że muzykę Johna przyjąłem do swojego serca od razu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dropkick Murphys - pierwsze miejsce bez najmniejszego zastanowienia za masę pozytywnej energii, którą przekazuje ich muzyka i za niesamowity klimat

2. Foo Fighters - w sumie sam nie wiem czemu, nigdy nie lubiłem Nirvany, ale FF mi się naprawdę podobają

3. Al Wierd Yankovic - geniusz, tylko on potrafił zrobić piosenkę o ataku radioaktywnych chomików z planety Mars ;)

4. Queen - za Freddiego, który był prawdopodobnie najbardziej charyzmatycznym człowiekiem jakiego widziałem

5. Adema - mój ulubiony metalowy zespół, mało popularny w Polsce, ale jak dla mnie lepszy od KoRNa

6. Iron Maiden - za całokształt

7. Tenacious D - tworzą naprawdę ciekawą i zabawną mieszankę, której słucha się naprawdę przyjemnie

8. Disturbed - niemal każda ich płyta wymiata, nie inaczej jest z Asylum

9. Lech Janerka - mój ulubiony polski wykonawca i legenda rodzimego rocka

10. Normalsi - grają bardzo pozytywną muzykę, a wokalista ma świetny głos

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność pierwszych 4 miejsc nieprzypadkowa, dalej już bez znaczenia. Nie zgadza się to z moim profilem na last.fm, ale założyłem dopiero niedawno, więc są małe niezgodności. Poza tym last nie zapisuje utworów np. z mp3 czy komórki.

1. Pidżama Porno - zdecydowanie najlepszy z zespołów Grabaża. Świetne teksty piosenek, wszystkie szybko wpadają w ucho. Pidżama właściwie nie ma słabych kawałków. No i uwielbiam głos Grabaża. Tylko czemu, czemu zespół już nie gra?

2. Strachy na Lachy - Grabaż rządzi. Czemu nie na pierwszym miejscu? Płytki "Autor" i "doDekafonia" biją na głowę wszystko inne, ale Pidżama dostaje pierwsze miejsce za całokształt. Strachy dają naprawdę świetne koncerty. W marcu wybieram się na następny do Gdańska.

3. Kult - kocham ten zespół za "6 lat później", cover "Pasażera" i "Poznaj swój raj". Chociaż nie, kocham go za wszystko. "Ostateczny krach...", "Tata Kazika", "Your Eyes" i "Hurra!" - wszystkie piosenki na tych płytach są boskie.

4. Dezerter - polski punk. Świetny wokal i ostre kawałki. Po prostu nie ma słów, żeby to opisać. Utwór "Tchórze" jest rewelacyjny.; Tak samo zresztą, jak i "Pałac", "Chrystus na defiladzie" i "Ostatnia chwila". Dezerter! Dezerter!

5. Sabaton - nigdy nie myślałem, ze spodoba mi się jakikolwiek gatunek metalu, a tu proszę, miłe zaskoczenie. Szwedzi naprawdę wymiatają. Mogę słuchać ich cały czas. Ja chcę na koncert!

6. Die Toten Hosen - niemiecka kapela punkowa. Przesłuchałem niewiele piosenek, ale to wystarczyło, żebym ich polubił. Szkoda, ze nie mam Nobla z muzyki, zasłużyli kawałkiem "Bonnie & Clyde" :)

7. KSU - tym razem polska kapela punkowa. Wstyd nie znać "Roku 1944 w okopie" czy choćby "Jabol punka". Siczka ma naprawdę rewelacyjny głos. Tylko ksywka jakaś taka dziwna...

8. Bad Religion i The Offspring - punkt zbiorczy, amerykańskie grupy punkowe, nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, która jest lepsza, a są tak podobne do siebie, że umieściłem je w jednym punkcie. The Offspring wzorowali się na BR, co, w gruncie rzeczy, przyznaje palmę pierwszeństwa Bad Religion.

9. Ostatni, zbiorowy punkt. Cela nr 3, Kolaboranci, Post Regiment i Farben Lehre. Nie potrafię wybrać jednego z tych zespołów, wszystkie są świetne. Jak tu nie polubić tej prostej, wesołej muzyki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak łatwo jest wybrać 10 ulubionych zespołów. Kolejność dowolna, naturalnie stworzona przez pracę moich szarych komórek ;)

1. Red Hot Chilli Peppers - zespół, za którym szalałam już od najmłodszych lat (a jak inaczej mogłoby być z chrzestnym psychofanem zespołu? ;)) Uwielbiam ich za teksty, głos Anthonego i basowe wymiatanie Flea. Szkoda tylko, że Fru (dla mnie gość ma najlepszy głos jaki słyszałam) odszedł z zespołu. Ale sam sobie radzi całkiem nieźle.

2. Nirvana - zespół przyznam do, którego byłam trochę sceptycznie nastawiona przez szum medialny i pozycje w popkulturze. Mimo, to dałam się siostrze przekonać i słuchając ich utworów odkryłam nowe oblicze zespołu. Nie mówiąc już o tym, że Kurt wydawał się ciekawym człowiekiem. Ach te teksty.

3. A.F.I. - bardzo dobry pankowy, rockowy, a teraz nawet nie wiem jaki zespół. Myślę, że trochę niedoceniany i dosyć mało znany w Polsce (a przynajmniej w moich kręgach). Davey to kolejny wokalista, którego głos mnie zauroczył. Chociaż muszę powiedzieć, że zdecydowanie wolę starą odsłonę zespołu.

4. Gorillaz - zespół tak oryginalny i niezwykły, że zauroczył mnie chociaż rapu nie trawię. Za to uwielbiam ich konwencję, pomysły i image. Wszystko jest dopracowane i zaskakujące. Od okładek płyt, po teksty.

5. Pink Floyd - no muszę przyznać, że to było spore zaskoczenie. Kilka lat temu kolega przyniósł koncert Pink Floyd (mieliśmy jakieś okienko). Podobno po raz pierwszy siedziałam cichutko zauroczona. W ich muzyce odnalazłam tę właśnie melodię, która porywa i fascynuje. Świetny zespół.

6. Luna Sea - stary, jeszcze dobry japoński zespół. Dobrze, że się rozpadł tuż przed epoką zepsucia takich kapel w Japonii, niedobrze, że się reaktywował w tym roku. Bardzo mi się podobało, że oprócz normalnych dla rockowego zespołu instrumentów, grali na skrzypcach (boski Sugizo). To nadawało im oryginalnego brzmienia i takiej nostalgii(?).

7. The Doors - kolejny zespół z doskonałym wokalistą Morrisonem. Jest on kolejną postacią, która fascynuje i jawi się jako prawdziwy artysta. Jak dla mnie to ponad czasowa muzyka i teksty. I na koniec powiem podobnie jak Hemingway. Uwielbiam Morrisona za to, że dobrze śpiewa, wzrusza mnie i nie żyje. Remember, people are strange.

8. A Perfect Circle - świetny amerykański zespół, który notabene odkryłam przypadkowo po usłyszeniu ich utworu w filmie Resident Evil. Jak to czasami bywa z piosenkami nagrywanymi do filmów, myślałam na początku, że to jeden hit. Ku mojemu zaskoczeniu odkryłam, że zespół stoi na wyższym poziomie niż ta jedna piosnka. Polecam fanom rocka alternatywnego.

9. Florence & the Machine - zdaje sobie sprawę, że ten zespół pasuje do mojej top10 jak pięść do nosa. No ale cóż jest to chyba jedyna formacja w której nie przeszkadza mi kobiecy głos. A nawet ba, podoba mi się. Grają lekko, z pewną melancholią, a jednocześnie nie pogrzebowo. Wokalistka ma bardzo ciekawą barwę głosu. Dopiero co się z nimi zapoznaje, no ale uznałam, że jeden trochę kobiecy zespół musi być ;)

10. Maximum the Hormone - kolejny japoński zespół, który doskonale miesza w sobie wiele gatunków. Opierają się ta tzw. "krzykliwym" wokalu i fajnym brzmieniu. Trwają do dzisiaj i ku mojej szczęśliwości nie wyglądają jak z boysbandu. Warto posłuchać jak ma się gorszy dzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Unleashed - Za jedyny oldschool'owy death metal jakiego potrafię słuchać. Można zarzucić im schematyczność, ale dla mnie to zaleta.

2. Bullet For My Valentine - W trudnych chwilach potrafią zamienić smutek w złość. A z tego się już łatwo wychodzi :)

3. Franz Ferdinand - za wspaniałego rocka, klimat którego nie odnalazłem w innych zespołach.

4. Linkin Park - za to że każdy album to inna muzyka. Za nu-metal, rocka, i elektronikę. Mogę ich słuchać zawsze i w każdym stanie.

5. Rise Against - za "Savior" i każdą inną nutę która pozwala mi rano wstać i cieszyć się życiem.

6. Bullets And Octane - Nawet gdy tekst jest smutny, nuta jest radosna! Kojarzą mi się z codziennością... "Live your life"

7. Evanescence - Dzięki Amy polubiłem rocka i metal, na zawsze uhonorowana :)

8. Radogost - Za porządnego polskiego folka, za "Zająca Poziomkę" i "Piwny Berserk"

9. Nickelback - Czemu nie są tak popularni jak powinni być? Co za świat :huh: Z sentymentu i szacunku.

10. Wihtin Temptation - za wyciągnięcie maj law z dyskotek w moje objęcia. Sharon ma miły głos, IMO idealne wyważenie wokalu i brzmień symfonicznych. Za Black Symphony i Acoustic Night at The Theatre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spooky Tooth - za wspaniałe teksty (cały rap się chowa), i potężne organo - gitarowe brzmienie.

2. The Doors - za ciekawe teksty, w mniejszym stopniu za muzykę

3. Earth, Wind and Fire - za bardzo precyzyjną grę live i w studiu i fajną oprawę

4. Katie Melua - za przyjemne piosenki a nie jakieś metalowe ryczenie o modlitwie do kozy.

5. Nasze polskie pierwsze Kombi :) - za fajne instrumentale, i perksuję Simmonsa która tworzy prawdziwy beat a nie jakieś tam pierdzenie Tupaca czy innego gangsty

6. The Temptations - za fajną funkową grupę wokalną, nie będącą na szczęście żadnym boysbandem

7. Yes - za teatralno rockowe show

8. A niech będzie Iron Maiden - dobry hard rock

9. BTO - też dobry hard rock

10. Lionel Hampton - dobre połączenie soft rocka z jazzem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johnny Cash zdecydowanie mój autorytet. człowiek którego kocham. na prawdę nie jestem nawet w stanie napisać ile dobrego jego muzyka dla mnie zrobiła!

Tool zespół idealny w każdym calu. nie nagrali niczego słabego. niczego co nie byłoby boskie. masakra.

Nine Inch Nails jeden z najbardziej odkrywczych i innowacyjnych zespołów jaki widziałem. Jednoosobowa maszyna do trzaskania muzyki idealnej!

Queens of the Stone Age stoner stoner stoner! Chłopaki ratują rocka, a Josh Homme to mój ulubiony gitarzysta ever!

Radiohead za wydanie KID A, Amnesiaca, Hail to the thief i OK Computer. najważniejszych albumów mojego życia.

Garbage stara miłość, jeszcze z dzieciństwa. kocham Shirley, kocham cały ten zespół. niesamowity klimat i wchodzenie w pop... taki brudny nieładny pop. to jest to!

Pearl Jam kocham wszystko co nagrali i nic na to nie poradzę. Słuchając ich mam wrażenie że siedzę ze starym przyjacielem i piję piwo. taki jest dla mnie PJ!

Deftones stara miłość jeszcze z gimnazjum (ile to lat! łomatkobosko) czekam na każdy nowy album. rozpiera mnie ten zespół! wspaniale :)

David Bowie hmmm nie wiem jak ugryźć tego kolesia. gryzę go już od 2 lat... i dałem radę dopiero z kilkoma albumami... jeszcze około 20 przede mną! walczę z nim i walczę! ale wygram. kocham go!

Rammstein kocham ich zwłaszcza za teksty. niesamowicie niebanalne... poza tym cały ten ich rozmach i uderzenie. wizualno dźwiękowe, +najlepsze klipy na świecie +skandalizowanie... ICH LIEBIE R+!

o! już 10! wszystko się nie zmieściło... no ale. przyjdzie czas to zaktualizuję listę. obecnie szczególnie cenię Gorillaz i Massive Attack. zaraz włączę sobie Bowiego... i może będę się z nim bił dalej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza pierwszymi dwoma miejscami kolejność przypadkowa:

1. Motorhead - mój ulubiony zespół, bo jako jedyni od 35 lat grają rock'n'rolla na poziomie, nigdy nie nagrali słabiej płyty, i mimo wieku nadal świetnie wypadają na koncertach.

2. Iron Maiden - najlepiej wypadający koncertowo heavy metalowy zespół na świecie.

3. Black Sabbath - po prostu legenda.

4. Anthrax - ulubiony thrash metalowy band, luźno podchodzą do grania, przez co w ich płytach słychać więcej radości z grania.

5. Saxon - też nigdy nie nagrali słabej płyty + świetne koncerty.

6. Dio - chyba najlepszy metalowy wokalista wszech czasów. Również świetny tekściarz.

7. Ozzy Osbourne - Książę Ciemności.. i wszystko jasne :wink:

8. AC/DC - przyjemny i łatwy w odbiorze rock'n'roll.

9. Kiss - j.w

10. Judas Priest - po prostu klasyczny heavy metal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...